Choć Maciejowice i obwód wołyński na Ukrainie dzieli około 400 kilometrów, nie stanowiło to żadnej przeszkody, by na nadwiślańskiej ziemi uczcić pamięć ofiar rzezi na Polakach, dokonanej przed 73. laty. Podczas bestialskiego mordu, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów, na Kresach II Rzeczypospolitej Polskiej zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób. Apogeum tragedii polskich rodzin na Ukrainie przypadło na 11 lipca 1943 roku, czyli ?krwawą niedzielę?.Rzeź Wołyńska, zapisała się na kartach polskiej historii jako brutalne ludobójstwo, o czym świadczą drastyczne zdjęcia i wspomnienia tych, którzy ocaleli.
(...)
- Jesteśmy tym Polakom, ofiarom, winni pamięć i prawdę. W naszym narodzie pamięć o tym ludobójstwie jest niewielka. Niewiele wie o tym młodzież, nie zawsze uczy się o tym w szkole. Jakże wielu Polaków spoczywa z w bezimiennych mogiłach. Wiele jest też grobów, na których nie ma nawet krzyża ? podkreślała obecna na uroczystości wicemarszałek Senatu RP Maria Koc, która dodała również, że prawda o zbrodni na Wołyniu wciąż jest zamiatana pod dywan.
Więcej na ten temat w ŻS z 22 lipca
WZ
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz