Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy czekają nas powtórki z niewypału, którym stał się koncert na zamknięcie dni miasta.
Jeśli ktoś po niedzielnym finale tegorocznych Dni Siedlec spodziewał się fajerwerków, musiał pogodzić się z tym, że – niczym w piosence Elektrycznych Gitar – fajerwerki zmokły. Kiedy na scenie obok parku „Aleksandria” trwał koncert gwiazd z Krzysztofem Cugowskim i Zalią, nad miastem przeszła poważna ulewa. W efekcie koncert, który zapowiadano jako spektakularne zwieńczenie Dni Siedlec, zgromadził ledwie garstkę fanów pod parasolkami.
Sprawa wzbudziła gorące emocje wśród mieszkańców miasta. Jeden z nich zadzwonił do naszej redakcji, mówiąc wprost: koncert się nie udał, a pewnie 100 tys. zł, które wydano na gwiazdy, poszło w błoto. – Po pierwsze, o tym, że niedziela będzie deszczowa, wszyscy wiedzieli co najmniej od soboty. Dlaczego więc, zamiast rozstawiać scenę w miejscu, gdzie publiczności nie chroni żadne zadaszenie, nie zdecydowano się przenieść koncertu na odległe dosłownie o kilkaset metrów miejskie lodowisko? – pyta nas wzburzony siedlczanin.
Inna czytelniczka przypomniała, że przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi w Siedlcach spora część kandydatów na prezydenta miasta zapowiadała stworzenie tak potrzebnej mieszkańcom hali widowiskowo-sportowej. Wskazywano nawet konkretne miejsce: błonia przy stadionie. O zagospodarowaniu tego terenu mówił wtedy również Tomasz Hapunowicz, który dziś jest włodarzem miasta. – Ale tej hali jak nie było, tak nie ma – komentuje siedlczanka. – Tymczasem są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, które rząd po prostu rozdaje, są różne inne formy finansowania. Można też skorzystać z gotowych projektów takich obiektów oraz formuły „Zaprojektuj i wybuduj”, co by znacznie skróciło czas realizacji i zmniejszyło koszty. Tyle że miasto jakoś nie chwali się podejmowaniem w tej sprawie jakichkolwiek działań. Co stoi na przeszkodzie? Pozwolenie na budowę? Przecież magistrat wydałby je sam sobie albo podległej instytucji.
Nasza redakcja chciała przekazać te uwagi siedlczan Tomaszowi Hapunowiczowi. Kiedy jednak próbowaliśmy się umówić na spotkanie na ten temat, w urzędzie miasta usłyszeliśmy, że prezydent w najbliższych dniach nie znajdzie dla nas czasu, więc swoje pytania możemy przesłać mailem. Tak też zrobiliśmy. Zapytaliśmy więc:
1. Dlaczego, mimo prognoz pogody, zdecydowano się zorganizować koncert na odkrytych terenach zielonych w miejscu dawnego amfiteatru?
2. Co stanęło na przeszkodzie przeniesieniu koncertu na teren pobliskiego lodowiska?
3. Jakie działania od objęcia rządów w maju 2024 r. urząd miasta i/lub podległe mu instytucje podejmowały w sprawie stworzenia w Siedlcach hali widowiskowo-sportowej?
4. Jeśli takich działań nie podejmowano, to dlaczego?
5. Jakie działania w tym kierunku miasto podejmie w przyszłości?
Czekamy na odpowiedź prezydenta na te pytania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz