Zamknij

Zabił przechodnia. Grozi mu dożywocie

10:57, 05.06.2024 Aktualizacja: 11:49, 05.06.2024
Skomentuj

Do Sądu Okręgowego w Siedlcach trafił akt oskarżenia przeciwko Dominikowi E., który w grudniu zeszłego roku miał dokonać zabójstwa przypadkowego przechodnia w centrum miasta. 24-letni wówczas sprawca z niewiadomych przyczyn zaatakował idącego do pracy 61-latka, uderzając go sześciokrotnie owiniętym w reklamówkę kamieniem. Mężczyzna zmarł w szpitalu. 

Do tego tragicznego zdarzenia doszło 19 grudnia w godzinach porannych w okolicach przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Kochanowskiego i Piłsudskiego.

- 24-latek zaatakował 61-letniego mężczyznę na ulicy, uderzył go kamieniem umieszczonym w reklamówce. Kiedy mężczyzna upadł, sprawca zaczął go kopać po całym ciele. Poszkodowany został zabrany do szpitala i poddany był reanimacji, niestety nie udało się go uratować - informowała nas prokurator rejonowa Katarzyna Wąsak.

Śledztwem tej makabrycznej zbrodni zajęła się Prokuratura Rejonowa w Siedlcach, a oskarżony trafił do aresztu tymczasowego. Po przesłuchaniu świadków biegli wydali opinię, a pod koniec maja br. akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego. 

- Z uwagi na okoliczności popełnionego przestępstwa, oczywiste lekceważenie porządku prawnego i jakichkolwiek norm moralnych, siłę i liczbę ciosów zadanych pokrzywdzonemu, prokurator przyjął, że oskarżony popełnił zbrodnię zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - mówi rzecznik prasowa siedleckiej Prokuratury Okręgowej prok. Krystyna Gołąbek.

Jak się okazuje, Dominik E. w trakcie zdarzenia był poczytalny.

- Z wywołanej w toku śledztwa opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że oskarżony miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia zarzuconych mu czynów i pokierowania swoim postępowaniem - czytamy w oświadczeniu Prokuratury Okręgowej.

Sprawa jednak na tym się kończy, bowiem w dniu tej makabrycznej zbrodni oskarżony dopuścił się jeszcze kradzieży w warunkach tzw. recydywy. Z relacji Prokuratury wynika, że mężczyzna wybił szybę wystawową w sklepie przy ul. Wojskowej, po czym włamał się do wnętrza sklepu i zabrał stamtąd czerwoną kurtkę oraz czapkę św. Mikołaja. Następnie przebrał się w kradzioną odzież i udał się do sklepu spożywczego przy ul. Monte Cassino, gdzie dokonał kradzieży produktów spożywczych. 

Dominik E. od grudnia przebywa w areszcie tymczasowym. Teraz grozi mu dożywocie.

(PA)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

TakTak

1 0

Tą łajzę należałoby spalić żywcem na stosie, po uprzednich torturach na centralnym placu w mieście,dla przykładu a nie darmowa micha i dach na łbem za kasę społeczeństwa do końca życia !!!!

22:03, 09.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%