Zamknij

Pomaganie czas zacząć

10:49, 29.11.2023 opr. RED Aktualizacja: 10:56, 29.11.2023
Skomentuj

Chociaż nieco ciszej, niż w pierwszych latach działalności, stowarzyszenie „Wiosna”, nadal niesie pomoc potrzebującym. W ogólnopolskiej bazie rodzin „Szlachetnej Paczki” są też rodziny z naszego regionu. Poznaj historie tych, którzy bardziej niż kiedykolwiek potrzebują wsparcia.

W „Szlachetnej Paczce” pomoc niesiona jest rodzinom i osobom, które często z trudnościami są pozostawione same, z dala od wzroku drugiego człowieka. Nie proszą o pomoc, mimo że bardzo jej potrzebują.  „W ramach mądrej pomocy chcemy zapewnić potrzebującym dokładnie to, co jest niezbędne do godnego życia” – podkreślają organizatorzy akcji.
Mechanizm działania „Szlachetnej Paczki” opiera się na współdziałaniu pomiędzy wolontariuszami, darczyńcami a rodzinami. Do „Szlachetnej Paczki” rodziny nie mogą się zgłosić same – wybierają je działający lokalnie wolontariusze, którzy stają się dla nich opiekunami w ramach całego procesu.

POWIAT SIEDLECKI
Po stracie męża i taty…
Pani Krystyna (46 lat) wraz z mężem wspólnie prowadzili dom oraz wychowywali dwoje dzieci (córka – 16 lat, syn – 23 lata). Kochali się, wspierali w trudnościach życiowych. Niestety 2 miesiące temu mąż pani Krystyny uległ wypadkowi, wskutek czego zmarł. Pani Krystyna pozostała z dwójką dzieci oraz gromadką zwierzaków. Żywicielka rodziny pracuje w zawodzie nauczyciela, ma na utrzymaniu córkę licealistkę oraz syna, który studiuje dziennie w odległym mieście. W domu znajdują się koty i psy, które potrzebują pożywienia. Ze względu na niskie wynagrodzenie, pani Krystyna nie może zapewnić godnego życia dla dzieci, które są dla niej wszystkim. Strata męża spowodowała, iż rodzina boryka się ze spłatą zaciągniętego kredytu we Frankach. Rodzina bardzo się wspiera, są silni, mimo że w ich życiu, po śmierci męża, taty, zaszły ogromne zmiany. Każdego dnia starają się walczyć z problemami i codziennością, która jest dla nich bardzo ciężka.
Największym marzeniem rodziny jest wymiana starego pieca, który niestety nie działa prawidłowo, przez co dom jest niedogrzany. Na ten moment rodzinie brakuje też m.in. środków na zakup karmy dla kota i psa. Pupile są traktowane jako członkowie rodziny.

POWIAT GARWOLIŃSKI
Codzienność, choroba i wybuch pieca…
Rodzina składa się z 4 osób - dwójki dzieci (13, 18 lat) oraz ich mamy Wandy (42 lata) i babci Agaty (67 lat). Emil rozwija się w kierunku informatycznym, chętnie bierze udział w kursach i praktykach. Jego siostra Alicja uczy się w szkole podstawowej. Kobiety wychowują tę dwójkę ciekawych świata pociech, lecz oprócz tego pani Wanda zajmuje się chorą mamą, która przez ponad 6 godzin dziennie potrzebuje stałej opieki ze względu na swoją chorobę. Oprócz tego zajmuje się codziennymi obowiązkami domowymi. W ostatnim czasie, dokładnie dwa tygodnie temu, ogromnym ciosem dla rodziny był wybuch pieca, który odciął rodzinę od ogrzewania, przez co muszą dogrzewać dom farelkami, co obciąża ich kolejnymi kosztami. Rodzina mogłaby poprawić swoją sytuację, gdyby pani Wanda mogła podjąć pracę, jednak nie jest to możliwe ze względu na brak prawa jazdy. Miejsce zamieszkania rodziny pozbawione jest komunikacji, więc aby podjąć zatrudnienie, konieczny jest dojazd na własną rękę. W rozmowie z rodziną doskonale widać jak bardzo są silni. Mimo ciężkiej sytuacji życiowej, potrafią się ze sobą świetnie dogadywać, współpracować i - jak sami mówią - są wdzięczni za to, co mają, mimo niedogodności. Pokazują w rozmowie, że są dla siebie ogromnym wsparciem i potrafią cieszyć się z drobnostek.
Pani Wanda pragnie zrobić kurs prawa jazdy, by móc podjąć pracę. Wśród kluczowych potrzeby rodziny  jest tez odzież i trwała żywność.
W bazie „Szlachetnej Paczki” są też dwie  inne rodziny z powiatu garwolińskiego - z Pilawy w gminie Wilga, zachęcamy do zapoznania się z ich historiami bezpośrednio na stronie akcji.

POWIAT MIŃSKI
Po toksycznym związku
Pani Paulina (32 lata) od wielu lat tkwiła w toksycznym związku z ojcem swoich dzieci (11, 10, 7 i 6 lat), który jest alkoholikiem i narkomanem. Postanowiła od niego odejść, wtedy brat z żoną zaoferowali, że przyjmą ją z dziećmi pod swój dach. Z czasem okazało się, że nie jest to bezinteresowna pomoc. Zabierali jej większość pieniędzy (wypłata oraz świadczenia socjalne), aż w końcu odebrali jej dzieci. Aktualnie kobieta czeka na rozprawę sądową, aby pociechy mogły do niej wrócić. Bratowa bardzo utrudnia kontakty matki z dziećmi. Pani Paulina robi wszystko co w jej mocy, żeby wyjść na prostą. Na początku roku była na leczeniu zamkniętym dla alkoholików, zakończyła je z opinią od lekarza, że nie ma problemu alkoholowego. Od wielu miesięcy nie pije. Ponadto spłaca zadłużoną przez brata i bratową działkę, którą wzięli w dzierżawę, a za którą nie płacili podatków. Warto również dodać, że pani Paulina jest w trakcie robienia kursu na prawo jazdy, aby być bardziej mobilną dla siebie i dzieciaków.
Wśród potrzeb rodziny są materace na łóżko piętrowe dla dzieci. Zapewnienie dzieciom miejsca do spania przez panią Paulinę z pewnością przyczyni się do szybkiego powrotu dzieci pod jej opiekę. Potrzeba też ubrań dla tej gromadki pociech, które przecież bardzo szybko z nich wyrastają.

POWIAT SOKOŁOWSKI
Wśród chorób
Pani Agnieszka (56 lat) mieszka z mężem Jackiem (62 lata) i synem Waldemarem (30 lat). Małżonkowie są osobami przewlekle chorymi, lecz nie posiadają uprawnień do świadczeń emerytalno-rentowych. Pan Jacek leczy się na choroby układu krążenia i serce, a pani Agnieszka ma cukrzycę z powikłaniami, owrzodzenie kończyny dolnej i polipy układu rozrodczego, które są zmianami nowotworowymi. Niestety stan zdrowia kobiety nie pozwala na operację. Pani Agnieszka jest osobą otyłą, ma problem z poruszaniem się i czynnościami samoobsługowymi. Od bardzo długiego czasu nie wychodzi z domu, nie ma prawie żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym, a wyprawa do lekarza stanowi dla niej nie lada wyzwania. Cała rodzina wspiera się wzajemnie. Wiek i stan zdrowia powoduje, że małżonkowie nie są w stanie podjąć się pracy, co wiąże się z brakiem środków finansowych na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jedyną osobą pracującą w gospodarstwie jest syn Waldemar, który zarabia najniższą krajową. Dochód miesięczny na jednego członka rodziny wynosi tylko 518zł  (3953 zł łączny przychód minus 2398 zł koszty). Sytuacja życiowa rodziny wydaje się bez wyjścia - zatacza koło, jeden problem skutkuje kolejnemu. Małżonkowie żyją z dnia na dzień, ponieważ nie mają lepszych perspektyw na kolejne dni. Kilka lat temu ich życie wyglądało zupełnie inaczej, pan Jacek był zdrowy, pracował i zarabiał, żyli bardzo skromnie ale wystarczało pieniędzy od wypłaty do wypłaty. Głównym marzeniem rodziny jest powrót do zdrowia i poprawa jakości życia. Wśród potrzeb jest voucher na leki w aptece DOZ na kwotę 6 tysięcy złotych.

Rodzinę, której Twoja paczka przywróci godność i nadzieję, możesz wybrać na stronie www.szlachetnapaczka.pl. Tam można też dokonać wpłat, które wesprą ubogich, rodziny, dzieci, seniorów i chorych.

Źródło: Szlachetna Paczka

(opr. RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%