Niebiańskie wrota śmierci

Parafia w bardzo kontrowersyjny sposób chce przypomnieć wiernym o kruchości ludzkiego życia.

W ostatnim czasie głośnym echem odbiło się zamontowanie przy cmentarzu nowej bramy. Jej wygląd wywołał lawinę skarg, telefonów i zgłoszeń nie tylko do urzędu miejskiego, ale również do mediów. W wyniku sensacji i nagonki urząd zamieścił w swoich mediach komunikat informujący o zaistniałej sytuacji.

- W związku z pytaniami kierowanymi do urzędu, wyjaśniamy, że widoczna na zdjęciu brama NIE jest instalacją przy cmentarzu zarządzanym przez ZGK. Jest to brama zamontowana na terenie cmentarza parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mińsku Mazowieckim, którego zarządcą jest wspomniana parafia - brzmi komunikat.

Liczne komentarze pod informacją pokazują, jak bardzo źle odbierany jest nowy wygląd bramy prowadzącej zdaniem internautów "na śmierć". Brama cmentarna nie tylko zaskakuje, oburza, ale również śmieszy. Wśród komentarzy znajdujemy pytania o przedwczesny żart na prima aprillis, nawiązanie do mundurów nazistowskich, informacja o strefie zagrożonej skażeniem, a nawet podobieństwo do obozów pracy.

Mieszkańcy są zniesmaczeni i zażenowani pojawieniem się nowej ozdoby, zwłaszcza, że napisowi "momento mori" - w prostym tłumaczeniu, pamiętaj o śmierci, towarzyszą czachy, bardzo źle dobrane graficznie. Wśród komentujących padają nie tylko żarty, jak np ten nawiązujący od statku pirackiego i złodziejskiego typu tego miejsca, ale również te o planowanym wybudowaniu elektrowni jądrowej w tym miejscu lub innego miejsca o wysokim napięciu.

- Brakuje tylko, aby przy cmentarzu proboszcz postawił jeszcze mauzoleum czy zbudował katakumby. Jak dla mnie pieniądze wydane bez jakiejkolwiek społecznej konsultacji. Co na to rada parafialna? Czy ktoś nas pytał o zdanie? Ja na tace więcej nie dam, jeśli pieniądze mają iść na takie głupoty - mówił zdenerwowany sytuacją pan Grzegorz w rozmowie telefonicznej.

Czy taki był zamysł proboszcza zarządzającego parafią?

Niestety podjęcie takiej decyzji musiało być bardzo krótko lub wcale nieprzemyślane. Czachy zamiast nawoływać do refleksji nad własnym życiem i jego kruchością, straszą, a niektórych odpychają. Nowa szata graficzna wywołała sensację i skandal, mimo że planowano pochwały i zadowolenie.

Skąpy i okrojony komentarza ze strony proboszcza, informuje, że pozostanie on przy koncepcji i zachowa na bramie cmentarnej dwie czachy i kości. Ta symbolika ma nawiązywać do czasów, kiedy ludzie mieli większy szacunek do śmierci, do przodków, a także do życia.

Mimo, że nie wszystkim podoba się zaproponowany wygląd bramy cmentarnej, prawo do decyzji ma tutaj zarządca terenu.

Napis "memento mori" odpowiada miejscu, przy którym się znajduje, czachy będąc symbolem śmierci i przemijania również nie powinny dziwić w tym miejscu. Jednak ich wygląd i układ w jakim się znajdują kojarzą się bardzo niewłaściwie. No i niestety, trzeba będzie się przyzwyczaić.

fot.:domiporta