W Łukowie doszło do dwóch wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg. Oba zdarzenia miały miejsce w odstępie zaledwie jednej doby. Uczestnikami byli nastolatkowie, a w jednym z przypadków ucierpiało młodsze dziecko. Choć urazy nie zagrażają życiu, policja przypomina – hulajnoga elektryczna to nie zabawka.
Do pierwszego zdarzenia doszło we wtorek 5 sierpnia na ulicy Nadrzecznej. Dwóch 14-latków jechało razem na jednej hulajnodze elektrycznej. W pewnym momencie stracili panowanie nad pojazdem i przewrócili się na jezdnię. Jak wstępnie ustalili policjanci, przyczyną mógł być nadmierny rozpęd oraz nieostrożność. Obaj chłopcy doznali obrażeń ciała i zostali przewiezieni do szpitala.
Dzień później, 6 sierpnia, doszło do kolejnego wypadku – tym razem na osiedlu Klimeckiego. Przed godziną 20.00 dyżurny łukowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o potrąceniu dziecka przez osobę jadącą hulajnogą elektryczną. Jak ustalili funkcjonariusze, 14-latek poruszał się osiedlową alejką, gdy nagle wbiegł na nią 9-letni chłopiec. Doszło do potrącenia, w wyniku którego młodsze dziecko doznało obrażeń i również trafiło do szpitala.
Na szczęście w obu przypadkach obrażenia nie okazały się poważne. Policja podkreśla jednak, że coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem hulajnóg elektrycznych, zwłaszcza gdy są one użytkowane przez osoby niepełnoletnie i bez wymaganych uprawnień.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz