Mieszkańcy chcą korekt w rozkładzie uruchomionej niedawno linii komunikacji miejskiej. Marzą im się też kolejne trasy. Co na to burmistrz?
Przypomnijmy: nowa linia Ł3 ruszyła 3 stycznia i funkcjonuje w dni robocze.
Korekta na prośbę
Na trasie w kierunku ul. Farfak autobusy tej linii zatrzymują się kolejno na przystankach: Boczna Łapiguz, Łapiguz II, Łapiguz I, Warszawska (stacja paliw), Warszawska (stadion), Rogalińskiego (szpital), Partyzantów (przy rondzie), Partyzantów (Straż Pożarna), Międzyrzecka (Przych. Centrum), 11 Listopada (Szkoła Podstawowa nr 4), Kościuszki (Zespół Szkół nr 1), Kościuszki (Polonia), Konarskiego (Szkoła Podstawowa nr 3), Konarskiego, Farfak (Tartaczna) i Farfak (Rurowa). W odwrotnym kierunku są to przystanki: Farfak (Rurowa), Farfak (Tartaczna), Konarskiego, Konarskiego (Szkoła Podstawowa nr 3), Kościuszki (Zespół Szkół nr 1), 11 Listopada (Szkoła Podstawowa nr 4), Międzyrzecka (Policja), Partyzantów (Straż Pożarna), Partyzantów (Szkoła Podstawowa nr 1), Rogalińskiego (szpital), Warszawska (stadion), Warszawska (Zespół Szkół nr 2), Łapiguz I, Łapiguz II i Boczna Łapiguz.
Na początku pierwszy kurs z ul. Łapiguz startował już o godz. 5.00, a ostatni autobus odjeżdżał z ul. Farfak o godz. 20.30. W odpowiedzi na prośby mieszkańców zmieniono jednak rozkład jazdy. Jedna z korekt polega na tym, że od 31 stycznia ostatni kurs z ul. Farfak ma miejsce dopiero o godz. 22.35.
Rozkładowy kompromis
Mimo to okazuje się, że linia Ł3 ciągle budzi emocje. Jedna z internautek napisała niedawno do burmistrza Łukowa, narzekając, że autobus, którym uczniowie z ul. Warszawskiej i Łapiguz dojeżdżali na pierwszą lekcję, przed zmianą pojawiający się na przystanku o godz. 7.35, teraz przyjeżdża o 7.18.
Piotr Płudowski odpowiedział jej podczas tradycyjnego spotkania z mieszkańcami na Facebooku 4 lutego. Jak stwierdził, zdaje sobie sprawę z tego, że w okolicach 7.00 rano każda minuta jest na wagę złota, ale...
- Linia Ł3 ma połączyć centrum miasta z terenami peryferyjnym. Do tej pory autobus, który o 7.35 był na przystanku na Łapiguzie, do krańcowego przystanku na ul. Farfak docierał zaledwie kilka minut przed 8.00. W praktyce mieszkańcy ul. Farfak i Rurowej nie byli w stanie dotrzeć tym kursem do: Szkoły Podstawowej nr 3, Zespołu Szkół nr 1, ZS nr 3 czy w końcu ZS nr 2. Przesuwając ten autobus o kilkanaście minut wcześniej, dajemy również mieszkańcom północnej części Łukowa szansę dotarcia do szkoły czy pracy, bo autobus z krańcowego punktu na ul. Farfak odjeżdża o godz. 7.38. Interesy zarówno mieszkańców ul. Łapiguz, Kleeberga czy Strzelniczej, jak i ul. Farfak, Rurowej czy ul Źródlanej dałoby się pogodzić, gdyby na tej trasie funkcjonowały 2 autobusy, które ruszają ze skrajnych pętli np. o 7.30 i 7:35. Niestety nie mamy takiej możliwości, więc wybraliśmy rozwiązanie kompromisowe. Nie odcina jakiejś grupy, nie dając jej możliwości dotarcia na 8.00 do szkoły, ale z drugiej strony powoduje, że niektórzy muszą trochę wcześniej wyjść z domu, żeby zdążyć na autobus. Takie mamy realia - podsumował burmistrz.
Możliwe, ale...
Inna łukowianka zaproponowała na Facebooku, by miejski autobus jechał przez Poważe, Zalesie i na Łapiguz. Włodarz Łukowa odpowiedział jej w ubiegły piątek:
- Takie rozwiązanie jest niemożliwe. Pamiętajmy, że to komunikacja miejska. Ten autobus ma jeździć po określonej linii. Jeśli zechcemy to zrobić w taki sposób jak pani proponuje, osoby, które dojeżdżają do pracy np. na ul. Łapiguz, już tam nie dojadą, bo autobus będzie jechał od Poważa.
Kolejna internautka pytała o autobus na ul. Międzyrzecką, a jeszcze inna - na Świderską.
- Rozumiem, dlaczego państwo oczekujecie takich rozwiązań. Jednak w tym roku nie ma już możliwości zmiany linii, czyli poprowadzenia jej przez wskazane ulice. To samo dotyczy również pana Damiana, który pytał o utworzenie kolejnej, czwartej linii komunikacji miejskiej, obejmującej pobliskie miejscowości. Wszystko jest możliwe, jednak jeżeli mamy pójść tą komunikacją na zewnątrz, na teren gminy Łuków, to nie wyobrażam sobie, żeby tylko magistrat będziemy utrzymywał linię poza miastem - stwierdził Piotr Płudowski.
Finansowy trud miasta
Burmistrz podkreślił też, że magistrat chce ciągle rozwijać i ulepszać komunikację miejską.
- Jeszcze 2 lata temu o tej porze komunikacja była marzeniem. Rok temu już trochę o niej widziałem, ale nie informowałem jeszcze państwa, żeby nie zapeszyć. W połowie ubiegłego roku ta komunikacja wystartowała jako linia wakacyjna, zaś od września działa normalna linia na odcinku pomiędzy ul. Wereszczakówny a dworcem PKP. Myślę, że dzisiaj mamy pełne prawo cieszyć się 2 liniami. Pamiętajmy jednak, że, choć komunikacja miejska w Łukowie jest bezpłatna dla mieszkańców, de facto to miasto wzięło na siebie finansowy trud utrzymania tych kursów - zakończył.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz