Zabił dziadka popielnicą

Potworna zbrodnia w gminie Bielany pod Sokołowem Podlaskim. 24-letni wnuczek zakatował popielniczką swojego 89 - letniego dziadka.

Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim na wniosek sokołowskiej prokuratury aresztował sprawcę zbrodni na trzy miesiące.Wszystko wydarzyło się minionej niedzieli w powiecie sokołowskim w niewielkiej wsi Wańtuchy między Kowiesami a Rozbitym Kamieniem. 24 letni Jakub W. mieszkający razem z dziadkami wszczął awanturę z 89 - letnim Marianem D., w wyniku której uderzył staruszka kilka razy w głowę ciężką popielnicą. Dziadek agresywnego młodzieńca stracił przytomność. Świadkiem awantury była babcia Jakuba, która od razu wezwała karetkę pogotowia. Staruszek z poważnymi obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala, gdzie nastąpił jego zgon. Jakub W. został zatrzymany. W dniu 7 lutego przedstawiono mu zarzut dokonania zabójstwa Mariana D.

- Podejrzany nie ustosunkował się do stawianego zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Aktualnie więc motyw działania podejrzanego nie jest znany. Prokuratura posiada informacje wskazujące na to, że podejrzany mógł leczyć się psychiatrycznie. Informacje te będą weryfikowane w toku śledztwa - informuje Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim aresztował zabójcę na okres 3 miesięcy. Jakub W. w swojej wiosce ma opinię awanturnika, któremu lepiej nie wchodzić w drogę. Ludzie przepowiadali, że kiedyś dojdzie do tragedii z jego udziałem, bo gdy młodzieniec wkurzył się, nie odpuścił nikomu. Przepowiednie mieszkańców stały się faktem, bo Jakub W. dopuścił się w końcu zbrodni i to na kim, na swoim dziadku, który go wychowywał.      AW 

fot.: Karol GG.