Skazani na współpracę

Wyścig o fotel prezydenta trwa w najlepsze, a wyborcze napięcie czuć już nie tylko w politycznych kuluarach. Włodarz Siedlec będzie ubiegał się o reelekcję, lecz tym razem nie tylko z ramienia Bezpartyjnych Siedlec, ale w komitywie z Koalicją Obywatelską. 

Swoją kampanię Andrzej Sitnik zainaugurował równo dwie godziny po tym, jak przed Urzędem Miasta pojawił się jego główny kontrkandydat Tomasz Hapunowicz - prezes Mostostalu i przewodniczący Stowarzyszenia "Zgoda i Rozwój" (więcej na ten temat przeczytacie tutaj: https://zyciesiedleckie.pl/pl/19_wiadomosci-z-regionu/584_siedlce/43093_bez-szyldu-partii-tomasz-hapunowicz-u-progu-kampanii-wyborczej.html.

Podczas konferencji prasowej obecnie urzędujący prezydent mógł liczyć na wsparcie szefa kancelarii Rady Ministrow Jana Grabca i posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz, którzy niemal jednym głosem mówili, że przez 8 lat rządów PiS Siedlce były wielokrotnie dyskryminowane i pomijane względem finansowania zadań samorządowych. 

- Polacy jesienią pokazali, że chcą zmiany, i ta zmiana będzie także na poziomie samorządów. Patrząc na sytuację w Siedlcach, ale i w całej Polsce, widzę coraz więcej farbowanych lisów, które nie chcą dawać kandydatów niezależnych. Tak wygląda w tym momencie rzeczywistość. Ja się im nie dziwię, bo dzisiaj szyld Prawa i Sprawiedliwości to synonim niezgody, konfliktów, politycznych awantur, zastopowania rozwoju samorządu, a do tego nepotyzmu i kolesiostwa. Prezydent Andrzej Sitnik jest prezydentem niezależnym i takim pozostanie. Dla niego najważniejsze zawsze były Siedlce - podkreśliła parlamentarzystka. 

- Siedlce są prężnie rozwijającym się miastem i mają ogromne potrzeby, jeśli chodzi o poziom życia mieszkańców. A niestety w ostatnich latach zostały zapomniane i zepchnięte na boczny tor. Wiemy, że zmiany podatkowe, które wprowadził poprzedni rząd, odebrały miastu setki milionów złotych. Jeśli PiS wróci do władzy to w Siedlcach możemy mieć do czynienia z najazdem szarańczy - dodał minister Grabiec. 

Sitnik zapytany o inicjatywę utworzenia wspólnego komitetu z Koalicją Obywatelską odparł, że nie widzi powodu do wstydu w kwestii takiej przynależności. 

- Jesteśmy prawdziwi, uczciwi i nie musimy się nigdzie chować. Chcemy, aby ten komitet jak najlepiej służył rozwojowi Siedlec - mówił włodarz. 

Szef lokalnych struktur KO, a zarazem radny miast Krzysztof Chaberski, skomentował z kolei zarzuty odnośnie zmiany narracji i faktu że partia idzie do wyborów z prezydentem, który w trakcie mijającej kadencji był wielokrotnie krytykowany przez jej radnych.

- Różnić się w pomysłach na to, jak rządzić miastem, można zawsze, natomiast my współpracujemy z panem prezydentem już od kilku lat, czemu dowodzi między innymi poparcie budżetu. W samorządzie nie powinno być sporów i podziałów. Jesteśmy skazani na współpracę. Pan prezydent Andrzej Sitnik jest osobą, która bardzo dobrze dba o nasz siedlecki samorząd. Przed nami nowa perspektywa unijna, środki z KPO, nowy rząd. To pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość - wyjaśnił Chaberski. 

W trakcie oficjalnej prezentacji nowego komitetu sporo gorzkich słów padło też w kierunku kandydującego w tych wyborach Tomasza Hapunowicza. 

Wypomniano mu m.in. ukrywanie swoich prawicowych poglądów pod nowym szyldem, który "ma nabrać mieszkańców" oraz nepotyzm. Minister Jan Grabiec zapowiedział ponadto, że rozliczy pracę prezesa Mostostalu.

- Sama jego kariera polityczno-biznesowa jest takim jaskrawym przykładem nepotyzmu politycznego. Lider PiS-u zostaje prezesem miejscowej spółki skarbu państwa, niezależnie od kwalifikacji i kompetencji, a później, jeszcze będąc tym prezesem, kandyduje na prezydenta miasta. Docierają do nas niepokojące informacje ze strony pracowników Mostostalu o tym, że w kampanii wyborczo-parlamentarnej za pieniądze spółki promowani byli kandydaci PiS-u na posłów. Chodzi tu o setki tysięcy złotych, a nawet można liczyć w milionach koszty tej imprezy, na której byli promowani. W związku z tym, pan prezes w kampanii będzie musiał się najpierw rozliczyć z tego, jak dysponował środkami spółki - stwierdził Grabiec.

Program połączonych komitetów Stowarzyszenia Mieszkańców Bezpartyjne Siedlce oraz Koalicji Obywatelskiej nie jest jeszcze znany.