Przy okazji podjęcia uchwały dotyczącej wyrażenia zgody na sprzedaż lokali mieszkalnych traktowanych do tej pory jako socjalne, na radzie miasta pojawiła się dyskusja dotycząca nie tylko osób potrzebujących, ale także bezdomnych.
Uchwały w sprawie sprzedaży lokali mieszkalnych położonych w Siedlcach przy ulicy Sienkiewicza 17 i sosnowej 7 wywołały dyskusję mającą na celu poznanie sytuacji osób potrzebujących wsparcia ze strony miasta.
- Jeżeli chcemy pomagać ludziom, musimy robić to umiejętnie. Interesuje mnie stan mieszkań interwencyjnych na terenie miasta. Uważam, że mieszkania powinny być użyczane na czas określony, a nie dawane na zawsze ot tak - mówił Mariusz Dobijański.
Na wskazane pytanie dotyczące ilości mieszkań interwencyjnych odpowiedział Paweł Chazan:
- Ustawa określa jaka umowa powinna być zawarta na lokale socjalne. Według ustawy jest to okres jednego roku. Dotyczy to osób, które wykazują niski dochód nieprzekraczający 35% najniższego wynagrodzenia, czyli ok. 1000 zł na jedną osobę miesięcznie. W takim przypadku umowy zawierane są na czas określony, inne wypadki wymagają umów nieokreślonych czasowo - wyjaśnił Chazan.
Dodał również, że dopóki osoby mieszkające w lokalach socjalnych, nie dewastują ich, nie kupują na własność i nie są zgłaszane skargi o zakłócanie porządku, umowy nie mają podstaw, aby miały zostać zerwane.
- Miasto obecnie dysponuje 3 mieszkaniami interwencyjnymi, które do dyspozycji ma MOPR i wioska SOS, dla osób opuszczających placówkę i starających się usamodzielnić.
- Tylko trzy czy aż trzy? - zapytał radny Dobijański.
Na pytanie odpowiedział Chazan:
- Mieszkanie interwencyjne, którym może dysponować MOPR jest przygotowane od 2019 i od tamtego momentu nie było ono przez nikogo zamieszkane.
Zrodziło to kolejne pytania z sali, które zadała radna Iwona Orzełowska:
- Ilu w takim razie jest w Siedlcach bezdomnych? Czy jesteśmy w stanie określić, ile osób bez dachu nad głową potrzebuje pomocy?
Na to pytanie odpowiediz udzielił Naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa i Spraw Społecznych:
- Jeżeli chodzi o osoby bezdomne to w przypadku miasta jest to ok. 30 osób. Osoby te korzystają z programów wspierających i otrzymują wsparcie ze strony miasta. W skali kilkunastu lat jest to przedział kilkunastu do dwudziestu osób. Często są to osoby, które przyjeżdżają do Siedlec w poszukiwaniu nowego miejsca przebywania, ale najczęściej odmawiają przyjęcia pomocy ze strony miasta - scharakteryzował Leszek Borkowski.
Głosem popierającym sprzedaż mieszkań osobom potrzebującym pomocy był Robert Ignaciuk, który zaznaczył, że:
- Rozumiem ludzi, których nie stać na duże mieszkania i myślę, że to dobrze, że ludzie chcą kupić na własność mieszkania socjalne, w których przebywają,
Po podjętym głosowaniu dotyczącym wyrażenia zgody na sprzedaż lokali mieszkalnych - obie uchwały zostały podjęte.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz