Zamknij

Przeżył wojnę, obóz i wspaniałe sto lat u boku rodziny

10:35, 16.10.2023 Aktualizacja: 10:35, 16.10.2023
Skomentuj

Pan Franciszek Soszyński obchodził swój jubileusz setnych urodzin.

Wspaniałą uroczystość jubileuszu setnych urodzin obchodził z rodziną pan Franciszek z Wólki Leśnej. W uroczystości udział wziął pracownik KRUSu, którzy przekazał dobre nowiny dotyczące dodatkowych profitów dla osób, które przekroczyły próg stu lat, a także wójt gminy Siedlce Henryk Brodowski.

- Życzę Panu zdrowia i wszystkiego, co najlepsze. Żeby rodzina zawsze była blisko, a wnuki i prawnuki dawały radość i pociechę. Proszę przyjąć ten list gratulacyjny i ciepłe podarki, które posłużą w chłodne jesienno-zimowe wieczory. Pani Franciszku dwustu lat! - życzył jubilatowi wójt Henryk Brodowski.

Do życzeń przyłączył się również proboszcz parafii Pruszyn, który odprawił mszę świętą w intencji jubilata, oddając jego i jego rodzinę opiece Matki Boskiej.

Osobę i historię pana Franciszka przybliżyły jego córki - Lucyna i Bożena, które podkreśliły, że jego lata młodzieńcze nie były łatwe.

- Tatuś w młodości trafił do obozu niemieckiego, gdzie poszedł za swojego ojca. Miał tam problemy zdrowotne, nawet groziła mu amputacja nogi. Całe szczęście znalazł się lekarz, który temu zaradził. Tata przeżył wojnę i trudne czasy. Zawsze powtarzał, że ważna jest praca, rodzina i dobre nastawienie do życia. Właśnie tego nas nauczył i takim był człowiekiem - wspominała córka Lucyna.

Pan Franciszek całe swoje życie poświęcił rodzinie i pracy na roli. Nie zajmował się sprawami nieistotnymi, a wśród sąsiadów postrzegany jest jako człowiek o wielkim sercu.

- Gdy tylko mógł pomagał ludziom, wspierał ich i mówił, że będzie dobrze. Do dzisiaj tak jest. Rodzina i praca zawsze były na pierwszym miejscu, myślę, że dlatego tak dobrze się trzyma i ma wokół siebie tylu przyjaznych ludzi. Choć dzieciństwo i młodość nie były łatwe, to wychował nas z mamą na bardzo dobrych ludzi i nauczył, czym należy się w życiu kierować - mówiła córka Bożena.

Licznie obecna na uroczystości rodzina, sąsiedzi i zaproszeni goście są dowodem na to, że pan Franciszek był dobrą i szanowaną osobą. U jego boku nieustannie od 68 lat jest jego żona pani Halina, z którą wspólnie doczekał się gromadki wnuków i prawnuków.

Panie Franciszku z okazji tak pięknego jubileuszu życzymy Panu zdrowia i niegasnącej radości.

(PM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%