Zamknij

Propozycje czytelnicze od Novae Res

19:45, 27.06.2023 .
Skomentuj

Wydawnictwo Novae Res przygotowało kolejne nowości dla czytelników: "Przeklęty dar" Justyna Jelińska, "Zasłużyłeś" Mariusz Matan, "Kukułcza piwnicza" Marta Wała

"Przeklęty dar" Justyna Jelińska

Twoja prawdziwa natura zawsze znajdzie sposób, by polała się krew

Liz Becker już od dzieciństwa wiedziała dwie rzeczy: że ma wyjątkowy dar i że pod żadnym pozorem nie może go ujawnić. Robiła wszystko, by wieść możliwie najbardziej zwyczajne i spokojne życie, a jednak pewnego dnia na jej trop wpadli Szukający. I uderzyli w jej najczulszy punkt: porwali ukochaną córkę. Teraz kobieta musi wykorzystać wszystkie swoje moce, by ją odnaleźć. Musi też skonfrontować się z kimś bliskim, kimś, kto miał ją chronić, a okazał się zdrajcą.

Wyprawa do najmroczniejszych zakamarków miasta, walka z tajemniczym stowarzyszeniem i ukryte w specjalnej strefie laboratoria, w których prowadzi się okrutne eksperymenty – Liz jest gotowa na każde niebezpieczeństwo, by tylko ocalić życie córki. Czy jej niezwykłe zdolności, które ukrywała przed całym światem, staną się w decydującym momencie zbawieniem czy przekleństwem?

Nie lubię dwóch słów – „nigdy” i „zawsze”, jednak tym razem jestem poniekąd zmuszona użyć jednego po drugim.Zawsze myślałam, że będę wiodła spokojne życie, i nigdy nie przyszło mi do głowy to, że wyjawię komuś moją tajemnicę. Jestem Liz Becker i posiadam nietypowe zdolności. Widzę przyszłość człowieka, którego dotknę.

"Zasłużyłeś" Mariusz Matan

Czasami błędy z przeszłości dają o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie…

Marcel Kownacki, doktor habilitowany nauk chemicznych, ma jasno sprecyzowane plany zawodowe. Jego marzeniem jest stworzenie nowoczesnego leku z grupy antydepresantów, który zrewolucjonizuje dotychczasowe osiągnięcia w świecie farmakologii. Póki co Kownacki będzie musiał jednak zmierzyć się z nieoczekiwanymi komplikacjami: studentki biorące udział w jego wykładach na uczelniach we Wrocławiu i Białymstoku znikają jedna po drugiej.

Po jakimś czasie policji udaje się odnaleźć ich ciała. Uwagę śledczych przykuwa fakt, że każdej z bestialsko zamordowanych kobiet oprawca wytatuował tajemniczą literę. Dziennikarze, węsząc sensację, zaczynają określać mordercę mianem Tatuatora, a na kobiety we Wrocławiu i Białymstoku pada blady strach… Wśród grona podejrzanych zaczyna się wymieniać doktora Kownackiego. Czy to zaawansowane prace nad cudownym lekiem stają się przyczyną tych perturbacji, czy też naukowiec w istocie ma coś do ukrycia?

Technicy kryminalni uwijali się błyskawicznie. Starali się, jak mogli, aby zabezpieczyć wszystko, co może okazać się istotne w dochodzeniu. Nieciekawą atmosferę budynku dopełniał widok martwej kobiety. Inny niż wszystkie, w końcu nie co dzień widzi się ciało wypatroszone jak zwierzę na rzezi, ale tak to wyglądało. Część trzewi leżała na stole i opływała śluzem, a część została zrzucona na podłogę. No i ten smród… Jak po świniobiciu.

Najgorszy był widok jej twarzy, który najbardziej zapadł wszystkim w pamięć ze względu na odcięte powieki, których brak powodował uwydatnienie oczu ofiary. Miało się wrażenie, że jej wzrok od razu, od wejścia, wbija w ścianę. Widać było jej strach, jakby zamrożony w spojrzeniu, a gdy zdawało się, że to już wszystkie emocje, za chwilę dostrzegało się detale. Wśród nich znajdowały się dwie stalowe linki wystające z nosa i ust. Denatka przypominała rybę zaczepioną na hak, przygotowaną do wędzenia. Tyle że to był człowiek.

"Kukułcza piwnicza" Marta Wała

Jeśli masz ciało w bagażniku i dom na podsłuchu, życie może się skomplikować w nieprzewidywalny sposób…

Co ma zrobić uczciwa obywatelka, jeśli znajdzie w swoim bagażniku zakrwawione ciało? Wezwać policję – pomyślała Janina. A jeśli uczciwa obywatelka zacznie podejrzewać, że przybyli na miejsce policjanci wcale nie byli policjantami? Wezwać na pomoc wypróbowanych przyjaciół – pomyślała Janina. Tym sposobem nieprzeciętna piątka osób wszczyna prywatne śledztwo. Im bardziej się w nie zagłębiają, tym liczniej mnożą się pytania i tym mocniej zagęszcza się atmosfera wokół detektywów-amatorów. Wszystko wskazuje jednak na to, że klucz do rozwiązania zagadki został ukryty w tajemniczym włazie w podłodze pod kuchennym dywanikiem. Ktoś za wszelką cenę stara się nie dopuścić do tego, by na jego trop wpadły niepowołane osoby. Za późno…

Gienio patrzył z czystą furią na kałużę czerwonego płynu, która brudziła mu zasypany kamyczkami podjazd do garażu.

– Czy to TY, JANINA????!!! – ryknęło ciało.

– Jestem Janina, tak – odpowiedziałam, bo co miałam powiedzieć? Jakąś Janiną byłam, ale nie wiedziałam, czy tą, której potrzebowało ciało.

– Janina, to nie ten numer był… to było na pięćdziesiątej DRUGIEJ, w trzynastej po drugim – powiedziało jakoś tak mętnie ciało.

– Co?? – zapytałam z całkowitą rozpaczą umysłową dostrzegalną w tonie mojego głosu.

– Na pięćdziesiątej DRUGIEJ, w trzynastej po drugim… – wyszeptał ten ciał i zemdlał. Ciało znaczy. Zemdlał albo umarł, cholera jasna, bo to coś przy szyi to był chyba ślad od dziabnięcia czymś ostrym.

Opisy Wydawcy https://novaeres.pl

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%