Wirus jak idiota z brzytwą na ulicy. Sonda wśród mieszkańców

W ostatnich dniach przeprowadziliśmy wśród mieszkańców Garwolina sondę, której tematem głównym był koronawirus i związana z nim sytuacja panująca w kraju.

Jak pani/pan ocenia działania rządu w zakresie walki z pandemią koronawirusa?

Pani Anna, gospodyni domowa - Nic nie robią. Pozamykali nas w domach jak w czasie wojny Żydów w Getcie Warszawskim, a sami tylko myślą jak przeprowadzić wybory. A co Pan jeszcze chce wiedzieć? Nie będę za dużo mówiła, bo Pan to napisze i mogą mnie zamknąć. Wiem jedno, koronawirus tak szybko nie minie, my poumieramy, a rząd się sam wyleczy.

Pan Lucjan, inżynier - Gorzej niż źle. Niech pan redaktor wskaże mi choć jedno sensowne posunięcie rządzących w sytuacji, gdzie zachorowalność sięga zenitu a ludzie mrą jak mrówki. Rozumiem, że jest zakaz chodzenia grupami po ulicach, bo to jest dla naszego dobra. I chwała rządowi za to. Nie rozumiem natomiast robienia w pośpiechu wyborów prezydenckich. Co jest ważniejsze, życie ludzkie, czy wybory? Pan Sasin, naczelny listonosz Polski będzie robił wybory korespondencyjnie. Połowa ludzi nawet nie weźmie do ręki zainfekowanego papieru, a druga połowa jak nawet wypełni ankietę to oni i tak przeliczą po swojemu i wygra Duda. Tak jak w dawnym Związku Radzieckim. W wyborach wzięło rzekomo udział 95 % wyborców, a Breżniew otrzymał 120% głosów. To jest Panie sztuka. My starsi ludzie boimy się tych sztuczek. Chyba, że chcą abyśmy wcześniej poumierali, wówczas ZUS na nas zarobi, a Ekscelencja z Nowogrodzkiej nie będzie musiał obiecywać emerytom 13-tek, 14-tek, 15-tek itd., aż dojdzie do setnej emerytury. Służba zdrowia pracuje ponad siły, brakuje im sprzętu ochrony osobistej, testów i czasu wolnego na odpoczynek. Pan pyta, co robi rząd w walce z koronawirusem. Doskonale to wszyscy widzimy.

Pani Józefa, emerytka - Ile ten rząd robi dla nas to jeszcze nigdy tego nie było. Codziennie premier, jak mu tam (Morawiecki –od red.), tak Morawiecki, dobrze Pan mówi, albo nasz prezydent Andrzej Duda, codziennie są w telewizji i pocieszają ludzi. Ja tam nie oglądam tych telewizji rządowych: Tefałenu czy Polsantu (fonetyka oryginalna – przyp. red.), tylko patrzę na telewizję Trwam i czasami Jedynkę. Posłucham Radia Maryja, pomodlę się to i choroba mnie nie weźmie. Zobacz Pan, weszłam na mszę, a kościół pusty. Jak Pan Bóg zechce to nie pozwoli żebyśmy poumierali.

Czy pani /pana życie zmieniło się po tym jak wirus pojawił się w Polsce?

Kamil, uczeń szkoły średniej - Trochę tak. Na razie jest fajnie. Szkoły pozamykali i uczymy się przy komputerze. Nieraz rozmawiam z kolegami przez telefon i zastanawiamy się jak będzie wyglądać klasyfikacja końcowa. Najśmieszniej to będzie z maturami. Żartujemy, czy matura będzie wcześniej, czy wybory. Wybory mnie nie interesują, bo i tak Kaczyński wybierze Dudę. To po co ta farsa?

Pan Lucjan - Przede wszystkim to strach o życie. Jestem już człowiekiem niemłodym. Jestem w wieku podwyższonego ryzyka. Siedzę w domu i nie wychylam się. Chciałbym z żoną wyjechać na działkę, coś porobić na wiosnę, albo przejść się do lasu zaczerpnąć świeżego powietrza to nie mogę.

Jakie będą następstwa koronawirusa?

Pan Lucjan - Moim zdaniem naród i to przeżyje, ale skutki mogą być nieciekawe. Zmieni się nieodwracalnie mentalność ludzka. Ludzie inaczej spojrzą na obecne władze. Nastąpi zapaść gospodarcza, ekonomiczna, a sytuacja polityczna, jeżeli nawet na Nowogrodzkiej nic się nie zmieni to będzie inna. „Król” Adrian nie będzie już najlepszym królem od czasów naszej państwowości, nie dorównujący nawet Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu czy uciekinierowi Henrykowi Walezemu. A reszta władzy, będzie już tylko resztką władzy. Ja może już nie doczekam skutków następnych lat po epidemii, ale moje dzieci i wnukowie wezmą ster w swoje ręce. Nie będzie Naczelnika Państwa, nie będzie „Króla” Adriana, tylko będzie Polska. Ich Ojczyzna. Wie Pan co? To co się obecnie wyprawia, to jest istne latanie idioty z brzytwą po ulicy. Zobaczymy ile jeszcze Polek i Polaków będzie musiało umrzeć.

Rozmawiał Andrzej Ciosek