Zamknij

„Miłość” do lekarza kosztowała ją ćwierć miliona

14:01, 02.01.2023 Aktualizacja: 20:46, 02.01.2023
Skomentuj

Ponad 250 tysięcy złotych straciła 59-latka z którą przez kilka tygodni kontaktował się rzekomy „amerykański lekarz” przebywający na misji w Jemenie. Kobieta miała otrzymać od niego przesyłkę z dużą ilością gotówki. 

Łukowscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa, którego ofiarą padła 59-latka ze Stoczka Łukowskiego. Kobieta poinformowała mundurowych o nawiązanym w listopadzie internetowym kontakcie z mężczyzną, który przedstawiał się jej jako amerykański lekarz, którego matka pochodziła z Polski.

Pisał też, że po śmierci żony sprowadził się do Warszawy, jednak od kilku miesięcy przebywa na misji pokojowej w Jemenie. Kobieta przez kilka tygodni korespondowała z nowopoznanym „lekarzem”, aż ten na początku grudnia poprosił ją pieniądze potrzebne na rezerwację biletu lotniczego do Polski. Jeszcze tego samego dnia 59-latka wpłaciła na jego konto kilka tysięcy złotych.

Następnego dnia rzekomy lekarz poinformował kobietę o wysłanej przez niego paczce, w  której miały znajdować się „duże pieniądze”.  59-latka miała opłacić tylko ubezpieczenie, a jak się później okazało to jeszcze prowizję, opłatę manipulacyjną, a także karne odsetki. I tak w kilkunastu przelewach na wskazane przez rzekomego lekarza konto kobieta wpłaciła ponad 107 tysięcy złotych ze swoich oszczędności.

Jak informuje asp. szt. Marcin Józwik dodatkowo 59-latka pożyczyła od syna 50 tysięcy złotych i wzięła w banku 100 tysięcy złotych pożyczki. Również te pieniądze kobieta wpłaciła na konto rzekomego lekarza. Po kolejnej wiadomości z żądaniem uiszczenia opłaty za pobyt hotelowy przedstawicieli firmy która miała dostarczyć paczkę, kobieta zorientowała się, że nie korespondowała z amerykańskim lekarzem, lecz padła ofiarą oszusta.

Niestety, ta znajomość była kosztowna.

(KL)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%