O ogromnym szczęściu może mówić kierowca ciężarówki jadącej wczoraj przez Łuków. W wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej zapalił się jego samochód. Mężczyzna w porę zorientował się o zagrożeniu i sam zaczął gasić pożar.
Wczoraj, przed godziną 9.00 dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o pożarze samochodu ciężarowego. Ze zgłoszenia wynikało, że z jadącego przez centrum Łukowa samochodu marki DAF wydobywają się kłęby dymu. Kierowca tego auta, który zorientował się o zagrożeniu zjechał na zatoczkę autobusową i początkowo sam przystąpił do akcji gaśniczej. Po chwili dojechali do niego strażacy, którzy ugasili pożar ciężarówki. Przez kilkadziesiąt minut ruch w centrum miasta był utrudniony, policjanci zabezpieczali miejsce akcji gaśniczej.
Z ustaleń mundurowych wynika, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej urządzenia chłodniczego samochodu ciężarowego. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji i przytomności umysłu kierowcy ciężarówki, w zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał. Po zakończonej akcji gaśniczej kierujący samochodem marki DAF odjechał do warsztatu mechanicznego.
Policjanci apelują do użytkowników pojazdów o sprawdzanie stanu technicznego samochodów i usuwanie niesprawności, które mogą doprowadzić do pożaru auta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz