Na rozpoczęcie roku szkolnego biskup siedlecki Kazimierz Gurda opublikował list pasterski, w którym ostro skrytykował rządowe zmiany w systemie edukacji. Hierarcha nie tylko potępił ograniczenie lekcji religii do jednej godziny tygodniowo, ale też ostrzegł rodziców przed nowym przedmiotem „Edukacja zdrowotna”. Jego zdaniem wprowadza on „genderową koncepcję płci”, która może prowadzić młodych „do odrzucenia swej męskości i kobiecości, a ostatecznie do nieodwracalnego okaleczenia ciała”.
Biskup napisał wprost, że decyzje Ministerstwa Edukacji to atak na ludzi wierzących. „Jest to znak nierównego, gorszego traktowania ludzi wierzących w naszej Ojczyźnie. Jest to przypomnienie, a zarazem zapowiedź czasów, w których religia była wyrzucana ze szkół” – podkreślił.
Ordynariusz siedlecki mocno zaakcentował, że odpowiedzialność za przekaz wiary spada teraz przede wszystkim na rodziców. Wezwał ich do codziennej modlitwy z dziećmi, udziału we mszy świętej i aktywnego przygotowywania do sakramentów: „Jeżeli zależy wam na wychowaniu waszych dzieci w wierze, to musicie sami bardziej zaangażować się w religijne wychowanie i umocnienie w wierze swych dzieci”.
Najostrzejsze słowa padły jednak w kontekście „Edukacji zdrowotnej”, która ma zastąpić „Wychowanie do życia w rodzinie”. „Małżeństwo jest tu tematem prawie nieobecnym, zaś rodzina – rozumiana jako ojciec, matka i dzieci – jest całkowicie zmarginalizowana. (…) Edukacja zdrowotna nie wspiera młodych ludzi w zaakceptowaniu swej płci biologicznej. Przeciwnie – zachęca dzieci i młodzież do odrzucenia swej męskości i kobiecości” - stwierdził hierarcha, powołując się na stanowisko Episkopatu Polski.
Biskup Gurda bez ogródek nazwał nowe zajęcia „demoralizującymi” i zwrócił się do rodziców z apelem, by do 25 września złożyli w szkołach stosowne oświadczenia, nie zgadzając się na udział swoich dzieci w tym przedmiocie. „Bardzo was proszę, abyście nie wyrazili zgody, aby wasze dzieci brały udział w demoralizujących zajęciach” – zaapelował.
Dyskusja wokół nowego przedmiotu coraz bardziej się zaostrza. Kilka dni temu pisaliśmy o interpelacji siedleckiej radnej Jadwigi Skup, która domagała się, by uczniowie miejskich szkół byli automatycznie zwalniani z zajęć edukacji zdrowotnej. Prezydent odpowiedział wówczas, że decyzja o rezygnacji należy wyłącznie do rodziców lub pełnoletnich uczniów, a rada miasta nie ma w tej sprawie żadnych kompetencji.
https://zyciesiedleckie.pl/pl/19_wiadomosci-z-regionu/584_siedlce/51912_siedlce-radna-skup-kontra-lewicowy-wzorzec-w-szkolach.html
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz