Zamknij

Utopia czy realna szansa?

13:04, 24.10.2023 Aktualizacja: 13:35, 24.10.2023
Skomentuj

Czy skrajnie idealistyczna wizja Grzegorza Orzełowskiego w sprawie odbudowy siedleckiego amfiteatru ma rację bytu? Mieszkańcy pokładają w tym pewne nadzieje, ale też głośno mówią o swoich obawach i przemyśleniach.

20 października Sala Biała Miejskiego Ośrodka Kultury stała się miejscem dialogu, w którym uczestniczyli przedstawiciele różnych grup społecznych i zawodowych - dyrektorzy ośrodków kultury, nauczyciele, sportowcy, artyści oraz mieszkańcy, a wśród nich Grażyna Meżerycka, żona zasłużonego dla Siedlec Andrzeja Meżeryckiego.

Zainicjowane przez Orzełowskiego spotkanie miało charakter otwartych konsultacji, w trakcie których mieszkańcy Siedlec i regionu przedstawili swoje spojrzenie na pomysł odbudowy obiektu, który obecnie pozostaje już tylko wspomnieniem.

Przypomnijmy: w 2019 roku amfiteatr nie został dopuszczony do użytku przez inspektora nadzoru budowlanego i przez kilka lat pozostawał zamknięty. Budowla popadała w coraz gorszą ruinę, aż wreszcie miasto podjęło decyzję o jej wyburzeniu. Rozbiórka zaczęła się 21 sierpnia br. i wywołała burzliwą dyskusję wśród lokalnej społeczności. Zdania były wówczas podzielone, ale większość niemal jednym głosem opowiadała się za powstaniem nowego obiektu na miarę XXI wieku. Ze względu na braki w budżecie miasta byłaby to niestety dość odległa perspektywa. W kuluarach jednak temat ten wracał jak bumerang i pojawiło się nawet małe światełko w tunelu. 25 września z inicjatywy mieszkańców zawiązał się Społeczny Komitet Odbudowy Amfiteatru. Prezydent Andrzej Sitnik objął patronat honorowy nad tą inicjatywą i zadeklarował, że poruszy kwestię odbudowy amfiteatru w radzie miasta oraz rozpocznie rozmowy nad zabezpieczeniem na ten cel możliwych środków.

Wspólna misja, jeden cel

- Musimy wypracować koncepcję, która będzie odpowiadała większości - zwrócił się do kilkudziesięciu osób obecnych na sali Grzegorz Orzełowski. - Przychodzę do was z konkretnym planem działania, który uwzględnia nas wszystkich. To dobry czas i miejsce, żeby zapytać was o opinię, aby nowy obiekt odpowiadał realnym potrzebom Siedlec - dodał społecznik.

Propozycja opracowana przez Orzełowskiego nosi nazwę AWS - Amfiteatr Wszystkich Siedlczan. Koncepcja zakłada stworzenie miejsca, które nie będzie tylko amfiteatrem, ale centrum kultury całego regionu.

- Mogłoby to być miejsce, które będzie służyło gościom i mieszkańcom na różnych wydarzeniach komercyjnych i niekomercyjnych, miejsce, które będzie służyło rozwojowi miasta i dawało nowe punkty pracy i wreszcie obiekt, który będzie żył cały rok i zarabiał na swoją działalność - wymieniał Orzełowski.

Działacz w swojej nieco utopijnej wizji przewiduje zbudowanie nowoczesnego kompleksu, który pomieści nawet 3,5 tys. widzów i więcej. Pojawiły się nawet porównania do stadionu piłkarskiego w Barcelonie Camp Nou, który funkcjonuje przez ok. 300 dni w roku.

Podczas konsultacji Orzełowski zaznaczył, że tematem numer jeden jest wielkość amfiteatru, która będzie punktem wyjścia dla wielu kwestii m.in. lokalizacji, rentowności czy budżetu. Istotne jest też, by obiekt nawiązywał do tradycji.

- Tworząc przyszłość, musimy pamiętać o przeszłości - mówił społecznik, kierując wzrok na kamień węgielny pozyskany z ruin wyburzonego amfiteatru. - To nieprzerwalna, sentymentalna historia, która powinna być symbolicznym fundamentem dla nowego obiektu - dodał Orzełowski.

Ilu ludzi, tyle opinii

Kluczowym punktem spotkania była ankieta dotycząca istotnych spraw związanych z powstaniem nowego amfiteatru. Pojawiły się m.in. pytania o wielkość budowli, o to czy powinna być ona obiektem sezonowym czy całorocznym, o rodzaj siedzisk czy sektory VIP i przede wszystkim o lokalizację.

Jak zapewnia Orzełowski, raport z wynikami ankiety zostanie przekazany urzędowi miasta, Społecznemu Komitetowi Odbudowy Amfiteatru oraz dziennikarzom i powinien stać się "zobowiązującym fundamentem pod specyfikację dla przyszłych twórców amfiteatru".

Tuż po wypełnieniu kwestionariuszy przyszedł czas na wyczekiwaną dyskusję. Odważnych do podzielenia się swoją opinią nie brakowało.

- Widzę na sali tych młodszych, jak i starszych artystów, którzy zdobywali tytuły mistrzostw świata. Ja również miałem ten zaszczyt jako tancerz Caro Dance - mówił dyrektor jednej z łosickich szkół Wiktor Boruta. - Ten amfiteatr nam się po prostu należy i uważam, że obiekt mógłby być udostępniony bezpłatnie dla szkół i stowarzyszeń - zaznaczył uczestnik spotkania.

- Jestem siedlczaninem od 1976 roku. Mój pomysł na amfiteatr zakłada, że powinien to być obiekt otwarty dla wszystkich dziedzin kultury. Chciałbym, aby swoje miejsce w nim znaleźli malarze, piosenkarze, pisarze, sportowcy czy tancerze - mówił Maciej Lange.

- W tych czasach zbyt małe obiekty się nie sprawdzają, bo często ich utrzymanie jest dużo droższe niż tych większych. Proszę zauważyć, że obiekty, jak np. stadion narodowy, są zajęte podczas występów niektórych artystów w całości, i na ich koncerty przyjeżdżają goście z innych państw. Wiąże się to z tym, że pracuje branża hotelowa, restauracje i wiele innych - zauważył prezes Polskiego Związku Tańca Zbigniew Zasada.

- Amfiteatr powinien być dostępny dla wszystkich i nie zbudowany "po taniości", bo tanie rzeczy drożej kosztują - wyraził swoje zdanie jeden z mieszkańców.

- Według mnie ogromny obiekt na 3,5 tys osób nie ma sensu - podkreśliła pewna siedlczanka.

- Uważam, że nowy amfiteatr powinien być podobny do tego, który mieliśmy. Chciałbym, aby był ogólnodostępny i służył wszystkim mieszkańcom - przekonywał z kolei siedlczanin Zbigniew Sulej.

Głos zabrał również przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Amfiteatru Andrzej Pietrych, który docenił zaangażowanie Grzegorza Orzełowskiego oraz przybyłych na konsultacje mieszkańców. Podkreślił też, że czeka na konkretne decyzje ze strony magistratu.

Kandydat na prezydenta?

Od jakiegoś czasu w opinii publicznej krąży pogłoska, że Grzegorz Orzełowski powalczy o fotel prezydenta Siedlec. Śmiałe słowa w tej kwestii wypowiedział jeden z obecnych na spotkaniu.

- To co mi się nie podoba, bo w końcu ktoś to powinien głośno powiedzieć, to fakt, że jest tylko jedna opcja polityczna. Wiem, że w mieście jest kwas i nie jesteście zadowoleni z władzy. Okej, trzeba krytykować, ale Grzegorzu, myślę, że o wiele łatwiej będzie nam ze sobą rozmawiać, jeśli tę sytuację sobie wyjaśnimy. Myślę, że ty będziesz kandydatem na prezydenta i jeśli takie są zamiary to powiedz to teraz. Każdy ma prawo mieć aspiracje polityczne i to nie jest żaden wstyd - zachęcał pan Dariusz.

Grzegorz Orzełowski nie potwierdził, ale nie zaprzeczył też, że zamierza ubiegać się o urząd prezydenta miasta.

- Dzisiaj nie spotkaliśmy się dla kampanii wyborczej. Jeżeli państwo tak uważacie, to ja chyba od 32 lat uprawiam kampanię wyborczą, bo od tego czasu biorę udział w wielu aspektach życia społecznego. Nie wydębisz ode mnie, Darku, żadnych deklaracji, bo to spotkanie dotyczy spraw związanych z funkcjonowaniem miasta, a ja występuję tu jako zwykły obywatel, który wypożyczył tę salę - odpowiedział wymijająco Orzełowski.

Ciąg dalszy nastąpi...

22 listopada Grzegorz Orzełowski zaplanował drugi etap rozmów na temat amfiteatru, ale także pierwsze konsultacje w sprawie powstania hali widowiskowo-sportowej, która miałaby być oddzielnym projektem, o którym powinni wypowiedzieć się siedlczanie.

Jak sytuacja się rozwinie? Czy ta konkretna inicjatywa Grzegorza Orzełowskiego to jedynie bujanie w obłokach z zamaskowaną domieszką kampanii wyborczej? A może ważny pierwszy krok w drodze do powstania naprawdę funkcjonalnego i robiącego wrażenie obiektu? Czas pokaże.

(PA)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Propaganda Propaganda

3 0

Łącznie 12 lat O. był przy Kudelskim. Jako szef gabinetu i jako szef Agencji Rozwoju Miasta Siedlce. Jakoś amfiteatr wtedy nie został odnowiony. Hala widowiskowo-sportowa też nowa nie została wybudowana! O konsultacjach społecznych jakoś O. też nie wspominał. O. 'społecznikiem'. Buahaha! Nie rozśmieszajcie mnie. Wtedy zabiegał o środki na swoje luksusy. Wówczas nie przeszkadzał mu niszczejący amfiteatr. Teraz się ruszył.

00:37, 26.10.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

obserwator II.obserwator II.

1 0

Bardzo słuszne stwierdzenie ponieważ na tyle lat kręcenia się przy naszych samorządowcach przyglądał się też jak ten obiekt popada w ruinę i co zrobił lub może stwierdzić co zrobili?Wiadomo kto rządził miastem jakie były układy polityczne i czym się zajmowali.Czy to ma być kolejna kiełbasa wyborcza tylko obawiam się,że już trochę przeterminowana co może być czuć z większej odległości.Pamiętam doskonale jak powstawał ten stary i rozebrany obiekt i służył przez tyle lat,ale przyszło nowe co musiało zrujnować obiekt o takim kulturalnym znaczeniu dla tego grodu nad rzeką Muchawką choć i ona pewnie niedługo zniknie z pejzażu okolicy.

20:15, 27.10.2023

0%