Archiwum Państwowe w Siedlcach zorganizowało promocję kolejnego zeszytu „Prac Archiwalno - Konserwatorskich.
Towarzyszyło jej otwarcie wystawy „Siedlce w obiektywie Grzegorza Rostka”, który przekazał archiwum ponad 3 tysiące fotografii. Data promocji nie była przypadkowa. Dzień 6 grudnia jest „Dniem Darczyńcy”, który ustanowił Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych.
Miłośnicy historii otrzymali w tym dniu cenny dar - dwudziesty trzeci zeszyt „Prac Archiwalno Konserwatorskich” jednego z nielicznych pism naukowych poświęconych historii naszego regionu.
Mieszkańców powiatu sokołowskiego zainteresuje artykuł Bogusława Niemirki pt. „Historia powstania i upadku fortuny Ludwika Bienieckiego w świetle źródeł notarialnych hipotecznych”. O ważnej bitwie powstania listopadowego pisze dr Andrzej Chojnacki w artykule „Iganie w czasach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego. Bitwa pod Iganiami”. Dr Rafał Dmowski omówił „Okoliczności przeniesienia Wyższego Seminarium Duchownego z Janowa Podlaskiego do Siedlec w 1939 r.”, a dr Grzegorz Welik przedstawił „Wykazy budynków zniszczonych w Siedlcach podczas działań wojennych w 1939 i 1944 r.”. Profesor Dariusz Magier jest autorem artykułu zatytułowanego „Kryptonim „Archiwum”. Plan przedsięwzięć operacyjnych Służby Bezpieczeństwa PRL wobec Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych (1976–1990)”.
Wśród artykułów i rozpraw trzy dotyczą historii powiatu węgrowskiego. Dr Małgorzata Rospara jest autorką interesującego artykułu pt. „Piotr Artomiusz (1552–1609) - rezydent węgrowskiego zboru reformacyjnego”. Autorka przedstawiła postać i dorobek wybitnego kaznodziei protestanckiego i pedagoga związanego z Węgrowem. Ten żyjący na przełomie XVI i XVII wieku znany pisarz religijny był autorem licznych panegiryków, kazań, utworów o treściach religijnych oraz pieśni kościelnych.
Dr Mirosław Roguski jest autorem tekstu „Porucznik Maciej Roguski i jego najbliżsi. Przyczynek do dziejów szlachty powiatu węgrowskiego w XIX wieku”. Autor przedstawił losy oficera powstania listopadowego, który po jego upadku przebywał na emigracji we Francji. Maciej Roguski urodził się we wsi Rabież w powiecie węgrowskim. Po powrocie do kraju zmarł w1870 roku w Szczurowie, a na cmentarzu przykościelnym w Pniewniku jest jego pomnik. W zbiorach Biblioteki Narodowej zachowały się interesujące dokumenty i listy do Francji pisane przez brata porucznika księdza Jana Roguskiego proboszcza w Sławatyczach, a wcześniej długoletniego wikarego i administratora parafii w Liwie. Władze carskie prześladowały go za pomoc unitom. Autor przedstawia losy jednej z rodzin szlacheckich licznie zamieszkujących w tym okresie pogranicze Mazowsza i Podlasia.
Dla badaczy historii mieszkańców powiatu siedleckiego, sokołowskiego i węgrowskiego interesujący może być artykuł Joanny Kacprowicz zatytułowany „Systematyzacja rzeczowa niemieckich afiszów okupacyjnych z lat 1939-1944 z terenu powiatu siedleckiego i sokołowskiego”. Omawiany przez autorkę „Zbiór afiszów okupacyjnych powiatu sokołowskiego” został wydzielony z akt gmin powiatu sokołowskiego oraz powiatu węgrowskiego, co nie zostało odnotowane w tytule artykułu.
W wielu publikacjach jest mowa o powiecie sokołowsko- węgrowskim. Omawiane dokumenty są ważnym świadectwem prześladowań mieszkańców naszego regionu przez okupacyjne władze hitlerowskie. Były one prezentowane w ubiegłych latach w Siedlcach i w Bibliotece Miejskiej w Węgrowie.
W tomie są zamieszczone dwie recenzje. Pierwsza Marcina M. Krasuskiego książki dra Jana Rzewuskiego pt. „Parafia rzymskokatolicka w Łukowie w okresie średniowiecza i w czasach nowożytnych, od XIII do XX wieku”, Łuków 2021 , a druga autorstwa Piotra Dudzikowskiego jest recenzją rozprawy doktorskiej Przemysława Wojciechowskiego pt. „Ochrona i konserwacja zasobu w Archiwach Państwowych w Polsce”, UAM, Poznań 2014.
Prezentując treść nowego tomu „Prac Archiwalno-Konserwatorskich” nie możemy zapomnieć, że ukazuje się on w okresie gdy niektóre instytucje i stowarzyszenia zmuszone były zawiesić lub zrezygnować z wydawania podobnych pism. Kilkakrotnie pisaliśmy o trudnościach na jakie napotykają lokalne stowarzyszenia podejmujące wysiłek wydawania pism potrzebnych wszystkim zainteresowanym historią naszych „Małych Ojczyzn”.
Pomimo deklaracji władz Sokołowa Podlaskiego od ubiegłego roku zaprzestano wydawania „Sokołowskiego Rocznika Historycznego”. Nie ukazują się kolejne tomy „Zeszytów Korytnickich”, „Roczników Kałuszyńskich” oraz kilku innych pism regionalnych. Dyrektor Muzeum na Zamku Zbrojowni w Liwie zaprzestała wydawania pisma „Rocznik Liwski”. Od ubiegłego roku nie zadbano nawet by na stronie muzeum opublikować ostatnie jego tomy.
Brak zainteresowania dyrekcji muzeum współpracą z regionalistami jest oceniany jako jedna z przyczyn zaprzestania działalności zasłużonego dla badań nad historią ziemi liwskiej i powiatu węgrowskiego stowarzyszenia Zamek Liw. Stowarzyszenie Kulturalne Ziemi Liwskiej, którego celem statutowym była, min. dbałość o zabytki i ochronę dóbr kultury ziemi liwskiej ze szczególnym uwzględnieniem zamku w Liwie, a także kreowanie wizerunku zamku i ziemi liwskiej jako atrakcyjnego terenu kulturotwórczego i rekreacyjnego. Również wykorzystanie potencjału zamku w Liwie jako siedziby muzeum zbrojowni na zamku i największej atrakcji turystycznej ziemi liwskiej do aktywizacji sił lokalnych i rozwoju regionu.
Kierowane do redakcji opinie i oceny czytelników dotyczące badań regionalnych decydują, że nadal będziemy podejmować te tematy oraz popularyzować wszystkie inicjatywy podobne do tych, które podejmuje Archiwum Państwowe w Siedlcach.
miłośnik historii19:30, 11.12.2022
5 0
Słowa uznania dla dyrekcji Archiwum oraz redakcji za podejmowanie takich tematów. Inne pisma ograniczają się do roli sprawozdawcy z lokalnych uroczystości za którymi kryje się tylko chęć zabłyśnięcia polityków. 19:30, 11.12.2022
obserwator 20:22, 11.12.2022
4 1
Szkoda ,że urząd marszałkowski nie wspiera badań regionalnych. Osłabło jego zainteresowanie szlakami historycznymi takimi jak Szlak Książąt Mazowieckich. O polityce kadrowej takiej jak w Liwie lepiej nie mówić. Jest podobna do krytykowanej polityki PiS. Mierny , ale wierny i swój. 20:22, 11.12.2022
nauczyciel senior 09:46, 13.12.2022
4 0
Szkoda ,że partyjni nominaci marnują dorobek wielu lat dużej grupy miłośników lokalnej historii. Składanie wieńców opłacanych z naszych podatków i puste deklaracje o miłości " małych Ojczyzn" stało się powszechne. 09:46, 13.12.2022
krytyczny09:29, 14.12.2022
4 0
Ta publikacja to kolejny dowód, że redakcja Życia Siedleckiego ma ambicję większą niż bycie kroniką wystąpień publicznych lokalnych kacyków nieudolnie tłumaczących jak kochają swoje "Małe ojczyzny" i wyborców. 09:29, 14.12.2022