24 sierpnia pracownicy nadzoru w Siedlcach przeprowadzili rutynowe oględzin rzeki Muchawki.
Na miejscu stwierdzono kilkadziesiąt przypadków śniętych ryb. Woda w korycie rzeki była brunatna i miała przykry zapach. O tym fakcie poinformowano Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, Urząd Miasta i Polski Związek Wędkarski.
29 sierpnia na spotkaniu zainteresowanych organizacji dyrektor bura okręgu PZW Rafał Kuczborski poinformował, że:
- Podczas kontroli natknęli się na rów, w którym woda była bardzo zanieczyszczona, Wszystko wskazuje na to, że to z tego rowu wypływały zanieczyszczenia. Czekamy na wyniki laboratoryjne z Mińska Mazowieckiego, aby przekazać sprawę nawet na policję.
- Nie można wykluczyć, że zalew był zagrożony - powiedział Kamil Gajowniczek, kierownik Nadzoru Wodnego w Siedlcach.
- 16 sierpnia na Muchawce przeprowadzono badania. Wyszły one pozytywnie. Dwa dni później też były wyniki badań, które były w normie, ale parametry były wyższe. W związku z psychozą wywołaną sytuacją na Odrze, wykonano kolejne badania, zamknięto profilaktycznie możliwość kąpieli w siedleckim zalewie. Od 24 sierpnia zalew został znowu udostępniony do kąpieli - przyznał wiceprezydent Robert Szczepanik.
Po dogłębnej dyskusji sytuację podsumował wiceprezydent miasta:
- Zalew jest całkowicie bezpieczny i można z niego korzystać - podsumował Szczepanik.
Zalew23:07, 30.08.2022
Niech najpierw zroba porzadek z woda w zalewie brudna zielona i smierdzaca gdzie psy zarzywaja kompieli i sa zalatwiane potrzeby fiziologiczne *%#)!& i szczanie. A pozniej mozna dostac po kapieli krost a ciele
Siedlczanin 13:17, 01.09.2022
Rzetelność dziennikarska nie zna granic . Wiceprezydent odpowiadał na pytania Radnego Roberta Chojeckiego , który na szczęście poruszył ten temat i wnioskował o info na ten temat w imieniu mieszkańców !!
0 1
Nigdy w życiu do niego nie wejde..