Po krótkiej przerwie z większą wiedzą i doświadczeniem

To już potwierdzone, kandyduje Pani ponownie na wójta gminy Mokobody. Czy po 5-letniej przerwie coś się zmieniło w Pani podejściu do tej funkcji?

Tak, potwierdzam. Zdecydowałam się kandydować po raz drugi, ponieważ sercem jestem z Gminą Mokobody, tutaj się wychowałam i tu spędziłam połowę swojego życia. Zmieniło się wiele, głównie podejście. Mam mnóstwo pomysłów do sfinalizowania i myślę , że spotkają się one z aprobatą mieszkańców. Najważniejsi są przecież sami mieszkańcy i pragnę realizować ich potrzeby.

Co pragnie Pani zaoferować swoim wyborcom, czego może zabrakło im podczas wyborów w 2018 roku?

Wybory to tak naprawdę decyzja mieszkańców i naprawdę ciężko ją przewidzieć.  Teraz wiem, że 4-letnia kadencja to zbyt krótki czas na realizacje wszystkich planów, które sobie wtedy założyłam. Tym bardziej, że kandydowałam po raz pierwszy, a działań wyznaczyłam sobie naprawdę dużo. Obecnie pracuje w Urzędzie Gminy Siedlce i moje doświadczenie jest o wiele bogatsze, co przełoży się na realizację planów. Mam wiele pomysłów i planów związanych z gminą Mokobody i będą starała się je przedstawić mieszkańcom. Staram się nie rozpamiętywać przeszłości, lecz z nowymi możliwościami przystąpić do  skutecznego działania na rzecz społeczności gminy Mokobody.

Czy po 5 letniej nieobecności udało się Pani zebrać wymaganą liczbę radnych, którzy wystartują z Pani komitetu?

Oczywiście, mam 15 kandydatów w 15 okręgach. Byłam bardzo mile zaskoczona pozytywnym odbiorem i to naprawdę dodaje skrzydeł, kiedy wiesz, że nie idziesz pod prąd tylko z pełnym poparciem przedstawicieli mieszkańców. To naprawdę ogromna satysfakcja. Szczególnie pozytywnie odbieram kandydatury obecnych radnych, którzy chcą wystartować z mojego komitetu.

W takim razie, jak Pani myśli, czego brakowało mieszkańcom Gminy Mokobody przez ostatnie 5 lat?

Oto należałoby najlepiej  spytać mieszkańców. Trudno mi się wypowiadać za społeczność całej gminy. Wiele głosów docierało do mnie przez ostatnie lata. Pochodzę z Mokobód, więc znam sytuację, ale nie chciałabym się na tym skupiać. Wolę patrzeć przyszłościowo na kolejne 5 lat. Na pewno będę słuchać mieszkańców i podążając za ich potrzebami realizować swoje założenia. Każdy mieszkaniec, który ma prawo wyboru zdecyduje tak naprawdę o kierunku rozwoju naszej Gminy na najbliższe lata.

Wiemy już czego chce Pani uniknąć w swoich działaniach i co należy Pani zdaniem poprawić w działaniu samorządu Mokobody. A na co będziecie stawiać w swoim programie i podejmowanych działaniach?

Chciałabym na pewno, aby wszyscy mieszkańcy byli zadowoleni z mojej pracy, ale wiadomo złotego środka nie ma. Postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby spełnić oczekiwania mieszkańców. Krótko mówiąc, chcę zbilansować potrzeby mieszkańców i pozyskać środki finansowe na ich realizację, by mieszkańcom żyło się po prostu dobrze. Praca w gminie Siedlce nauczyła mnie, jak efektywnie realizować zadania przy jak najmniejszym nadwyrężaniu budżetu gminy i jestem przekonana, że to ogromna szansa dla gminy Mokobody.

No właśnie, obecnie pełni Pani bardzo wymagającą funkcję w Gminie Siedlce. Czy właśnie to nakłoniło Panią do pójścia o krok dalej i ponownego podjęcia walki o gminę Mokobody? Jak nabyte umiejętności i nowe doświadczenie przełożą się na sprawowanie funkcji?

Pracując w Urzędzie Gminy Siedlce na stanowisku Sekretarza Gminy nabyłam bogatą wiedzę z zakresu pozyskiwania środków zewnętrznych oraz ogromne doświadczenie w kontaktach międzyludzkich. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, od których dużo mogłam się nauczyć. Myślę, że nabyta wiedza i doświadczenie pozwoli mi zaplanować wiele  trafnych inwestycji, programów i inicjatyw przyjaznych i potrzebnych mieszkańcom, które wspólnie z Radnymi będziemy realizować. Poznałam siłę odwagi i determinacji, której szczególnie brakowało mi w pierwszej kadencji. Nie chcę za wiele obiecywać, bo bardziej wolę działać.

Jest Pani ostatnio bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Czy to ze względu na wybory czy jednak widzi Pani potencjał w bezpośrednim docieraniu do swoich mieszkańców i wyborców właśnie w ten sposób?

Faktycznie rozpoczęłam swoją przygodę medialną, bo czuję, że w ten sposób jestem bliżej ludzi. Z drugiej strony widzę też pozytywny odbiór mojej osoby, tego co udostępniam i to naprawdę potęguje chęć działania. Mogę się dzielić swoją pracą, codziennością, doświadczeniem i odwrotnie. Mam większy kontakt z ludźmi, a ich uwagi i wskazówki czasami bywają bezcenne. No i wiadomo, pozytywne komentarze dodają skrzydeł.

Przed nami ostatni miesiąc, czy to będzie pracowity czas? Co zaplanowała Pani dla mieszkańców, aby dać się lepiej poznać i przedstawić im program oraz radnych?

Tak to będzie pracowity czas, plusem na pewno będzie spadek mojej wagi J W okresie przed wyborczym, nie da się tego uniknąć.

Mieszkańcy gminy Mokobody znają moją osobę i kandydatów na radnych. Dodam, że nawet nie sprawując funkcji wójta gminy Mokobody dałam się poznać jako osoba pracowita, skuteczna, potrafiąca pozyskać fundusze zewnętrzne dla różnych grup społecznych m.in kół gospodyń wiejskich, ochotniczych straży pożarnych, parafii działających na terenie gminy Mokobody. Dlatego jeśli chodzi o współpracę i działania z ludźmi wiele się nie zmieni. Jednak wiadomo, że pełniąc funkcję wójta, będzie łatwiej zrealizować jeszcze więcej zadań. Czy będę organizować spotkania i wiece wyborcze, jeszcze nie wiem. Przecież spotykam ludzi nieustannie i tak samo jak mnie, znają również mój program, który jest krótki, rzeczowy i obejmuje najważniejsze obszary planowanego działania.

Jakie nastawienie towarzyszy Pani na miesiąc przed wyborami?

Bardzo pozytywnie, jestem pełna pasji i zaangażowania, a mieszkańcy zdecydują w dniu wyborów z kim będą współpracować przez kolejne 5 lat. Optymizm i wiara w ludzi to moje motto życiowe i tym chcę się dzielić z mieszkańcami gminy Mokobody.