Śmierć podczas interwencji [aktual.]

24 lipca w godzinach popołudniowych patrol siedleckiej policji udał się na jedno z osiedli domów jednorodzinnych celem doprowadzenia 35-mężczyzny do szpitala psychiatrycznego.

Z docierających do nas informacji wynika, że mężczyzna nie chciał jechać z policjantami i prawdopodobnie funkcjonariusze byli zmuszeni do użycia środka przymusu. Nie wiadomo,co działo się dalej, więc powstrzymujemy się od domniemań. Podczas interwencji doszło do zgonu 35-latka. Ciało denata decyzją prokuratora zostało zabezpieczone i przewiezione do prosektorium. Teraz Prokuratura Rejonowa w Siedlcach  musi odpowiedzieć na pytanie, czy przebieg interwencji miał związek ze śmiercią mężczyzny.

Aktualizacja: 24 lipca po godz.19 dyżurny siedleckiej komendy Policji otrzymał informację o agresywnie zachowującym się mężczyźnie na jednej z posesji  w Siedlcach. Interwencję zgłaszała matka mężczyzny. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zastali agresywnego mężczyznę.Nie reagował on na żadne polecenia wydawane przez policjantów. Jeden z funkcjonariuszy został przez 35-latka uderzony pięścią w twarz. Mundurowi użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu.Awanturującemu się założono kajdanki. W pewnym momencie zaczął on słabnąć i tracić przytomność. Funkcjonariusze natychmiast zdjęli kajdanki i zaczęli udzielać pierwszej pomocy. Wezwali też na miejsce karetkę pogotowia. Niestety mężczyzna zmarł. Pomocy medycznej wymagali także interweniujący policjanci. Na miejscu czynności nadzorował prokurator. Jak wstępnie ustalono, w tym przeprowadzano już wcześniej interwencje. Wszystkie z nich miały związek z agresywnym i irracjonalnym zachowaniem mężczyzny. Przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok zarządzona przez prokuratora.