Paczka ze Wschodu przyleciała do Polski... balonem. Policja była szybsza niż odbiorcy.
Zamknięcie polskich granic ze Wschodem zmusza przemytników do korzystania z coraz bardziej niekonwencjonalnych metod transportu. Choć przejazdy lądowe pozostają zablokowane, przestrzeń powietrzna staje się dla nich okazją do omijania kontroli.
W nocy z 2 na 3 grudnia, tuż przed północą, policja odebrała zgłoszenie o nietypowym zjawisku. W jednej z okolicznych miejscowości wylądował obiekt przypominający balon, do którego przytwierdzony był podejrzany ładunek.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Na polu, w pobliżu zabudowań gospodarczych, odnaleźli dużą paczkę owiniętą białą folią. Do pakunku wciąż były przyczepione resztki balonu meteorologicznego. Mundurowi zabezpieczyli teren i wezwali na miejsce służby z wydziału kryminalnego.
Po oględzinach okazało się, że wewnątrz znajduje się 30 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy - łącznie 1500 paczek.
Policja apeluje, by w przypadku zauważenia lub znalezienia podejrzanych obiektów, zwłaszcza takich, które spadają z powietrza, nie zbliżać się do nich ani nie sprawdzać ich zawartości. Każde takie zdarzenie należy niezwłocznie zgłaszać odpowiednim służbom.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz