Siedlce: Terespolska doczeka się remontu

Ulica Terespolska w Siedlcach od dawna budzi frustracje kierowców, a jej stan techniczny wielokrotnie stawał się tematem gorących dyskusji, szczególnie podczas minionej kampanii wyborczej. Dobra wiadomość jest taka, że remont będzie, choć w okrojonej formie.

Wczoraj (26 września) siedleccy radni przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2024-2043, która uwzględnia remont Terespolskiej. Jest to niewątpliwie pocieszająca informacja, bo dziurawe nawierzchnie, nierówności oraz brak chodników to codzienność, z którą mieszkańcy miasta muszą się mierzyć. Ponadto zbliżająca się zima zawsze potęguje problem, gdy niska temperatura oraz opady śniegu odsłaniają kolejne ubytki w drodze, zwiększając ryzyko wypadków i uszkodzeń pojazdów.

Jak się jednak okazuje, projekt remontu, który ma być realizowany, jest skromniejszą wersją tego, co zaproponowano jeszcze za kadencji byłego prezydenta Andrzeja Sitnika. Wówczas plan przebudowy zakładał budowę nowych chodników oraz instalację wagi dla samochodów ciężarowych. Wartość tamtej koncepcji wynosiła ponad 20 milionów złotych. 

- Czy remont Terespolskiej będzie przeprowadzony zgodnie z projektem, który zakłada budowę chodników i wagi? - dociekał w trakcie sesji były prezydent,  a obecnie radny Andrzej Sitnik.

Obecny włodarz miasta, Tomasz Hapunowicz, odpowiedział, że miasto nie ma obecnie środków na realizację tak kosztownego przedsięwzięcia.

- Projekt przygotowany jeszcze za pana kadencji przewidywał kompletną przebudowę tej drogi i opiewał na dwadzieścia kilka milionów złotych. W tej chwili nie stać nas na sfinansowanie tych prac z własnego budżetu. Według opinii fachowców rozwiązanie, które chcemy zastosować, posłuży nawet 10 lat - stwierdził. 

Radni, w tym Maciej Drabio, wyrazili jednak wątpliwości co do tego, czy okrojony remont będzie wystarczający, by poprawić komfort i bezpieczeństwo na tej trasie. Pytanie o to, czy droga przetrwa kolejne 10 lat, pozostaje otwarte.

Finalnie prace remontowe na Terespolskiej mają kosztować 2,5 miliona złotych i obejmą frezowanie, czyli usunięcie wierzchniej warstwy nawierzchni, oraz wylanie dwóch warstw nowego asfaltu.