Zamknij

Koła gospodyń wiejskich – reaktywacja

09:00, 25.10.2024 .
Skomentuj

W naszym województwie funkcjonują setki kół gospodyń wiejskich. Dziś to prężne, działające na wielu polach, stowarzyszenia. I co ciekawe – coraz częściej do KGW należą również panowie. Pomysłów maja co niemiara, a w ich realizacji pomaga także samorząd województwa mazowieckiego.

Jak zauważa marszałek Adam Struzik koła gospodyń wiejskich maja olbrzymi potencjał, który warto i trzeba pielęgnować – Tylko w tym roku wesprzemy ponad 1120 inicjatyw z całego Mazowsza. Dzięki nim obszary wiejskie zyskują na atrakcyjności, a mieszkańcy poznają się, integrują i wspólne dbają o swoje miejscowości. Nasze małe granty pomagają w codziennej działalności – podsumowuje marszałek.

Programy skierowane do kół gospodyń wiejskich cieszą się dużym zainteresowaniem. Tylko w tym roku do urzędu wpłynęły 1674 wnioski. – Dzięki naszemu wsparciu koła gospodyń, stowarzyszenia i organizacje nie tylko kupują niezbędny sprzęt czy wyposażenie, ale też zorganizują warsztaty i spotkania dla swoich społeczności. Dzięki ich inicjatywom mieszkańcy integrują się i wspólnie dbają o swoje miejscowości – podsumowuje członkini zarządu województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska.

Wiele z nich powstało w ostatnich latach. Tak jak Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Sobieniach Biskupich – Gdy zaczynaliśmy pięć lat temu mieliśmy 39 członków. Teraz jest drugie tyle – mówi Justyna Winiarek, przewodnicząca koła.

Liczba członkiń KGW „Żółwin na Obcasach” podwoiła się w dwa miesiące od rozpoczęcia jego działalności. Co więcej, są takie koła, do których zapisało się pół wsi, a nawet całe miejscowości.

– Gdy pojawił się pomysł, by powołać w naszej miejscowości koło gospodyń wiejskich, przeszłyśmy przez wieś z panią sołtys i mówiłyśmy o tym mieszkańcom. Odzew był ogromny, do koła zapisały się nie tylko wszystkie panie z naszej wsi, ale też wszyscy panowie – opowiada Agnieszka Pielat, przewodnicząca KGW w Pilichówku.

Kino plenerowe i kurs samoobrony

Dziś wiele z kół gospodyń to prężne, koedukacyjne stowarzyszenia z energicznymi liderkami, skupiające też młode osoby, działające na wielu polach.

W wielu mazowieckich wsiach jest jakieś miejsce, które można wykorzystać do organizacji różnych zajęć czy imprez. Ale żeby tam się coś działo, ktoś musi się tym zająć.

Tak działa KGW w Białobieli, które zorganizowało kino plenerowe, wyścigi na hulajnogach, konkurs na komiks, wycieczki, warsztaty świąteczne oraz cyklicznie „Grzybobranie”. KGW „Kampinoskie Baby” ma na swoim koncie m.in. plener artystyczny, rodzinne warsztaty malarskie, koncert z okazji Święta Niepodległości. Koło „Młode Rogozino wraz z Urzędem Gminy w Radzanowie zorganizowało Festiwal Tradycji i Kultury Wiejskiej. Członkinie KGW „Jagodzianki” w Bakule wybrały się na spływ kajakowy, a dzieciom urządziły imprezę andrzejkową.

Wyróżnia się również KGW „Żółwin na Obcasach”. Zorganizowało dotąd m.in. potańcówkę, wymiany roślin, warsztaty z sitodruku, aromaterapii.

– Chcemy zmienić stereotypowe myślenie o tym, jak działają i jaką rolę odgrywają koła gospodyń. Nie odrzucamy tradycji, ale pragniemy skupić się na potrzebach współczesnych kobiet, umacniać je i aktywizować. – mówi Sylwia Syrek, przewodnicząca KGW „Żółwin na Obcasach”.

Rowery i angielski

To samo mówi o sobie wiele innych kół gospodyń wiejskich, m.in. KGW „Nowe Iganianki” z Nowych Igań. – Przed założeniem naszego koła, nie znaliśmy się wzajemnie. I dzięki kołu poznaliśmy się – mówi Małgorzata Jarkowska, przewodnicząca KGW „Nowe Iganianki”. – Spotykamy się przy herbacie, żeby porozmawiać, pobyć ze sobą. To, co robimy wspólnie, bardzo nas jednoczy. I chcemy zintegrować wszystkich mieszkańców naszej miejscowości.

Koło ma też dużo propozycji dla seniorów. – Chcemy w ten sposób wyciągnąć starsze osoby z domu, żeby mogły się spotkać, porozmawiać z innymi – tłumaczy przewodnicząca i dodaje przy tym – Mamy w naszym kole sporo osób chętnych do działania, zaangażowanych.

Pasieka i profilaktyka

Warto zwrócić też uwagę na KGW w Pilichówku. To maleńka wieś, licząca zaledwie 22 domy, ale jej koło to wzór godny naśladowania. Znane jest m.in. z pierwszej, założonej przez koło gospodyń wiejskich pasieki.

– Dzięki tej pasiece, którą pomogła nam uruchomić Fundacja Miód i Malina z Płońska, prowadzimy działalność edukacyjną. Organizujemy warsztaty pszczelarskie – i dla początkujących i dla zaawansowanych pszczelarzy, ale też dla tych, którzy pszczelarstwem się nie zajmują– opowiada Agnieszka Pielat, szefowa KGW w Pilichówku.

Członkowie koła angażują się w akcje charytatywne i współpracują m.in. ze szpitalem powiatowym w Płońsku, biorąc udział w piknikach profilaktycznych. – Zachęcamy innych do takich badań, bo wspólnie działając, możemy promować zdrowy styl życia – mówi pani Agnieszka.

Okazja do spotkań

KGiGW w Sobieniach Biskupich urządza m.in. Dni Seniora, a wraz z sołectwem – rodzinne pikniki.

– Na co dzień pracujemy i brakuje nam czasu na to, żeby się spotkać – mówi Justyna Winiarek, przewodnicząca tego koła. – Ale gdy robimy coś w ramach koła, to spotykamy się prawie codziennie. Czasem można się pośmiać, więc jest to też zabawa. Ale to także chęć zrobienia czegoś dla naszej społeczności – podsumowuje nasza rozmówczyni.

Wspieraniu działalności kół gospodyń wiejskich służy już od kilku lat realizowany przez samorząd województwa mazowieckiego program „Mazowsze dla kół gospodyń wiejskich”. W zeszłym roku budżet programu wynosił 5,5 mln zł, a w tym już ponad 6,7 mln zł. Oprócz tego samorząd Mazowsza corocznie przeprowadza konkurs na najlepsze KGW z regionu.

Cały materiał dostępny jest na stronie mazovia.pl oraz na łamach najnowszego numery miesięcznika Mazowsze serce Polski.

 

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%