Weekend w ramach Dni Łosic 2021 przyniósł mieszkańcom wiele radości, rozrywki i dobrej zabawy.

Coroczne wydarzenie w ramach dni miasta po raz pierwszy przeniesiono w miejskiej targowicy do centrum Łosic, na teren zmodernizowanego parku im. Króla Aleksandra Jagiellończyka. W tym roku organizatorzy podzielili imprezę na trzy dni, w których dominował inny rodzaj sztuki.

Dni Łosic zainaugurowano w piątek 16 lipca występami kabaretów. Jako pierwsi scenę przejęli artyści z platerowskiej formacji No i Co. Jako drugi, wystąpił tego dnia założony w Kielcach Kabaret z Konopi. Gwiazdą pierwszego, kabaretowego dnia imprezy był doskonale znany wszystkim sympatykom polskiej sceny rozrywki, kabaret Koń Polski. Publiczność miała przyjemność podziwiać pełen wachlarz skeczy, zahaczających od tematyki społecznej, politycznej, poprzez tematy dotyczące codzienności przeciętnego Polaka.

Drugiego dnia, organizatorzy przygotowali różnego rodzaju spektakle i zabawy dla dzieci. Wraz z najmłodszymi mieszkańcami znakomicie bawili się tego dnia: Pani Klaun i Klub Czerwonego Noska, Teatr pod Orzełkiem oraz Teatr ES. Plany organizatorom i widzom pokrzyżował nieco deszcz, który zmusił w połowie programu do przeniesienia się pod dach na scenę Łosickiego Domu Kultury.

Trzeci dzień imprezy upłynął pod znakiem muzyki folkowej. Scena w łosickim parku zapełniła się w niedzielę 18 lipca zespołami prezentującymi ludowe brzmienie. Podczas tego dnia zaprezentowali się mieszkańcom także oficjele: reprezentanci miasta i gminy, przedstawiciele samorządów z powiatu łosickiego i sponsorzy imprezy. Burmistrz Mariusz Kucewicz podziękował wszystkim obecnym za uczestnictwo w Dniach Łosic. Oprawę muzyczną wydarzenia tworzyły tego dnia: Zespół Pieśni i Tańca Mała Ziemia Łosicka, duet Gala i Jerzy Kosteccy, Zespół Ludowy Marysieńki Stare Szpaki, Zespół Korniczanie, Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łosickiej a także Zdzisław Marczuk ze skrzypaczkami i zespołem "Pogodna Jesień" z Gminne Centrum Kultury w Konstantynowie. Gwiazdą wieczoru był zespół Łysa Góra, który zagrał kompozycje o brzmieniu z pogranicza folku i metalu.

- Cieszę się, że Dni Łosic znów są w naszym mieście jak za czasów sprzed pandemii. Wreszcie można było w naszym mieście spędzić czas w jakiś interesujący sposób. Co do repertuaru i doboru zespołów, to zależy co kto lubi, ale frekwencja jak widać dopisała i to jest chyba najważniejsze - przyznał jeden z uczestników wydarzenia.