Dzięki sprawnie i skutecznie przeprowadzonej nocnej akcji poszukiwawczej, sobolewscy policjanci odnaleźli 37-latka, który wracając na skróty do domu, stracił orientację.
Wczoraj przed godziną 22 z WCPR do dyżurnego garwolińskiej komendy wpłynęło niepokojące zawiadomienie. Zgłaszająca poinformowała, że zadzwonił do niej mąż, który przekazał, że znajduje się w lesie pomiędzy Maciejowicami a Kawęczynem. Chciał na skróty wrócić do domu, jednak stracił orientację i teraz nie wie gdzie się znajduje.
Jak wynikało z przekazanych informacji, mężczyzna upadł na ziemię, nie jest w stanie się podnieść i jest mu zimno. Tej nocy warunki pogodowe były bardzo trudne. Temperatura powietrza była niska, dlatego trzeba było działać szybko. Przebywanie w takich okolicznościach przez dłuższy czas mogło doprowadzić do wychłodzenia organizmu 37-latka, zagrażającego jego życiu i zdrowiu.
W komendzie ogłoszono alarm i zorganizowano akcję poszukiwawczą. Zaplanowano użycie psa tropiącego oraz drona. Wsparcia miejscowym policjantom udzielili funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Garwolina oraz druhowie ochotniczych straży pożarnych. Mundurowi przeszukiwali pobliskie pola i tereny leśne, których obszar wytypowano na podstawie danych ostatniego logowania telefonu mężczyzny.
Po około 3 godzinach nieprzerwanych poszukiwań, policjanci Posterunku Policji w Sobolewie zwrócili uwagę na ślady, które w jednym miejscu prowadziły do lasu. Sprawdzając uważnie ten teren odnaleźli leżącego na ziemi w zaroślach 37-latka. Miejsce to było trudno dostępne, dlatego dowódca akcji z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie musiał pieszo przejść przez las, aby wskazać załodze karetki pogotowia drogę dojazdową. Mężczyzna trafił pod opiekę medyków.
Michal12:26, 13.01.2022
2 0
Całe szczęście że miał chlopina zasięg w tym lesie .
Zdrówka
12:26, 13.01.2022
Jasne22:56, 13.01.2022
0 0
Jak zawsze dowódca musi wszystko robić sam ? Ciekawe czy serio tak było.
22:56, 13.01.2022