Dzielnicowi zatrzymali 39-letniego mieszkańca Mińska Mazowieckiego, który pod koniec czerwca z jednego z banków ukradł stojak na ulotki oraz metalowy kosz.
Zatrzymanie było możliwe dzięki rozpoznaniu przez dzielnicowego osoby, która nagrała się na kamerę monitoringu. 39-latek usłyszał już zarzut kradzieży, do którego przyznał się. Ma obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody oraz odbycie prac społecznych.
Pod koniec czerwca, w jednym z banków w Mińsku Mazowieckim miała miejsce kradzież stojaka na ulotki oraz metalowego kosza. Kamery banku zarejestrowały osobę, która około 4.00 nad ranem wchodzi do przedsionka banku i wynosi z niego wskazane przedmioty.
Informacja o tym zdarzeniu dotarła do mińskich dzielnicowych, którzy sprawdzili zapis monitoringu. Wizerunek mężczyzny zarejestrowanego na nagraniu rozpoznał jeden z dzielnicowych. Mundurowi pojechali do jego domu. Zastali tam 39-letniego mężczyznę, którego zatrzymali i umieścili w policyjnej celi.
Następnego dnia śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży. Jak wynika z prowadzonego postępowania, 39-latek w chwili, kiedy dokonywał swojego czynu, był po spożyciu alkoholu, a metalowe elementy najprawdopodobniej przeznaczone były do sprzedaży w skupie złomu. Trwają działania zmierzające do odzyskania utraconego mienia.
39-latek przyznał się do przedstawionego zarzutu kradzieży i skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze w postaci prac społecznych i obowiązkowi naprawienia wyrządzonej szkody.
Hulk15:57, 09.07.2020
0 0
Brawo za wyczerpujący artykuł na temat kradzieży stojaka, nie ma ważniejszych tematów? 15:57, 09.07.2020