Te zbrodnie wstrząsnęły całą Polską. Śmierć księdza w siedleckim parku w nocy z 11 na 12 listopada minionego roku i Ukrainki w styczniu bieżącego roku w Sokołowie Podlaskim przez wiele miesięcy komentowane były na wszystkich portalach społecznościowych. 4 maja wszystko się wyjaśniło. Zabójcą tych osób jest 23-letni Rafał J. z Kowies.
W poszukiwania mężczyzny zaangażowane zostały wszelkie siły i środki. Policjanci do późnych godzin nocnych szukali mężczyzny, który miał myśli samobójcze.
Asp. szt. Dariusz Maksimiak dzielnicowy z PP w Sterdyni jadąc rano do pracy zauważył samochód w rowie. Natychmiast udzielił pomocy poszkodowanym i zadbał o ich bezpieczeństwo do czasu przyjazdu służb.
Sterdyńscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego solenizanta, który posiadał w samochodzie amfetaminę. Mężczyzna wieczór swoich urodzin spędził w policyjnym areszcie, a później usłyszał zarzuty.
Sprawca zbrodni przebywa w areszcie. W dalszym ciągu nie przyznaje się do pozbawienia życia kobiety i nadal odmawia składania wyjaśnień. Rozmawialiśmy z babcią zabójcy, która, jak cała rodzina, jest w szoku po zdarzeniu.
Kierujący autobusem nie wiedział co zrobić z pasażerką, która chciała dojechać na Podlasie zgłosił się do sokołowskiej komendy. Tam policjanci zaoferowali odpowiednią pomoc i kobieta dotarła do domu.