Grzegorz Braun przyjechał do Siedlec z całą kampanijną oprawą – książki, gadżety i balony w kształcie gaśnicy. To właśnie gaśnica, którą w grudniu 2023 roku zgasił świecę chanukową w Sejmie, stała się jego znakiem rozpoznawczym. Kilkanaście dni temu Parlament Europejski uchylił mu immunitet za ten incydent. Sam Braun nie tylko nie zamierza się z tego tłumaczyć, ale symbolicznie uczynił z gaśnicy centralny element swojej kampanii.
Spotkanie odbyło się 14 maja na skwerze Kościuszki i przyciągnęło tłum mieszkańców Siedlec, ale też okolicznych miejscowości. Byli młodzi i starsi, rodziny z dziećmi, zwolennicy i ci, którzy przyszli z ciekawości.
Kandydat Konfederacji Korony Polskiej rozpoczął mocnym akcentem: „Precz z kultem jednostki! Niech żyje Polska!”, a chwilę później zaprezentował swoją ideologiczną triadę: „Precz z komuną, precz z eurokomuną, precz z żydokomuną”. Jego wystąpienie, pełne ostrych sformułowań, koncentrowało się głównie wokół krytyki Unii Europejskiej, paktu migracyjnego, Zielonego Ładu i – jak sam to określił – „piramidy finansowej zwanej ZUS-em”.
– Trzeba zdemonopolizować lecznictwo, szkolnictwo i ubezpieczenia. Jak jest monopol, to ceny rosną, a jakość spada. Dość eksperymentów medycznych, ekonomicznych i socjologicznych na narodzie – mówił.
Zapowiedział likwidację podatków dochodowych, a także rezygnację ze świadczeń socjalnych dla obywateli Ukrainy.
– Najpierw Polska, bo Polska jest przede wszystkim dla Polaków – podkreślał.
Polityk odniósł się także do kwestii stosunków polsko-żydowskich, apelując o „odrzucenie bezczelnych roszczeń żydowskich” i zapowiadając działania na rzecz wznowienia ekshumacji w Jedwabnem.
- Trzeba wreszcie dojść do prawdy historycznej, której od lat odmawia się Polakom - mówił.
W Siedlcach zapewnił również, że pod jego rządami nie będzie wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę ani tworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców.
– Jeśli już, to Centra deportacji i repatriacji – stwierdził. I dodał: – Nie chcemy, żeby w polskich rodzinach zasiany był niepokój. Nie chcemy sytuacji, w której w parku ktoś piecze psa albo gołębia z rożna.
Według Brauna jego program to odzyskanie przez Polskę suwerenności – gospodarczej, kulturowej i cywilizacyjnej. Krytycy zarzucają mu radykalizm, ale on sam przedstawia się jako jedyny głos rozsądku w „eurokołchozowym szaleństwie”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz