Rektor siedleckiego uniwersytetu pod ostrzałem

Prof. Mirosław Minkina, obecny rektor Uniwersytetu w Siedlcach, znalazł się w centrum medialnego skandalu po publikacji dziennikarskiego śledztwa Wirtualnej Polski. Artykuł, który ukazał się 24 kwietnia, ujawnia szereg niepokojących i – jak określają autorzy materiału – obrzydliwych praktyk, jakie miały miejsce na uczelni pod jego rządami. Relacje świadków, nagrania i SMS-y mają świadczyć o nadużyciach władzy, próbach korupcji, a także o pogardliwym stosunku wobec pracowników.

Najbardziej bulwersujące są wiadomości o charakterze erotycznym, które rektor miał wysyłać do kobiet zatrudnionych na uczelni. Z ujawnionych treści wynika, że były to sugestywne, natarczywe wiadomości, na które odbiorczynie reagowały niepokojem i zażenowaniem. Rektor, zapytany o sprawę, stwierdził, że „żartował”, a kobiety „nie mają prawa czuć się dotknięte”.

Śledztwo wskazuje również na próbę korupcji. Minkina miał oferować jednemu z wykładowców awans i zatrudnienie jego żony w zamian za poparcie w wyborach rektorskich. Gdy dziennikarz zapytał go, czy to nie jest łamanie prawa, odpowiedział: „A kto tak nie robi?”.

Autorzy publikacji przypominają również, że w ubiegłorocznych wyborach rektorskich wyeliminowano z kandydowania jego jedyną poważną konkurentkę – prof. Tamarę Zacharuk, byłą rektor uczelni. Zablokowanie jej kandydatury otworzyło Minkinie drogę do kolejnej kadencji bez realnej rywalizacji, mimo że większość elektorów nie poparła jego kandydatury, a aż 70 osób wstrzymało się od głosu.

Dziennikarskie śledztwo wskazuje też na systemowy nepotyzm i powiązania rektora z przedstawicielami lokalnych służb i wymiaru sprawiedliwości. Na uczelni miały znaleźć zatrudnienie m.in. żona prokuratora, byli funkcjonariusze, sędziowie i wojskowi. Sam Minkina, związany wcześniej z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, miał chwalić się znajomościami w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i wpływami w strukturach państwowych.

Z relacji pracowników uczelni wynika, że od momentu objęcia stanowiska rektora przez Minkinę, trwały czystki kadrowe – zwalniano naukowców, administrację, osoby krytykujące kierunek, w jakim zmierza uczelnia. Jedną z ofiar tych działań miała być wspomniana prof. Zacharuk.

Na chwilę obecną władze uczelni nie odniosły się oficjalnie do zarzutów przedstawionych w śledztwie dziennikarskim.