Wicestarosta sokołowska i była wiceprezydent Siedlec Marta Sosnowska nie jest już członkiem Platformy Obywatelskiej. Siedleccy działacze partii przedstawili ciekawe kulisy jej pożegnania się z PO.
Marta Sosnowska była wiceprezydentem Siedlec w latach 2006-2010, w w styczniu 2011 roku została wicestarostą sokołowską i fotel zajmuje już drugą kadencję.
Okazuje Marta Sosnowska nie jest już członkiem PO – o kulisach jej rozstania się z partią poinformowano na konferencji prasowej 19 lutego w Siedlcach. Poniżej treść pisma, jakie dziennikarze otrzymali od szefa siedleckich struktur PO.
Szeregi siedleckiej PO w ostatnich miesiącach opuściło kilku znanych działaczy, m.in. były poseł Jacek Kozaczyński, który związał się w partą Porozumienie Jarosława Gowina. Czy Marta Sosnowska dołączy do tego ugrupowania i zrealizuje swój plan kandydowania na prezydenta Siedlec?
- To była moja osobista decyzja. Politykiem nigdy nie byłam, jestem samorządowcem z wieloletnim doświadczeniem, który chce pracować ponad podziałami. PO kiedyś była inną partią, teraz skręciła mocniej w lewą stronę. Wiele osób, także w Siedlcach, się z tym nie zgadza – mówi Marta Sosnowska. Podkreśla, że jej celem w jesiennych wyborach samorządowych są Siedlce, na razie nie myśli o wstąpieniu do partii Jarosława Gowina. – Nie uznaję skakania z kwiatka na kwiatek. Chcę się dalej angażować w działalność samorządową , ale z ramienia lokalnego komitetu – zapowiada.
Oświadczenie PO Siedlce
W związku z szerzącymi się pogłoskami na temat członkostwa pani Marty Sosnowskiej w Platformie Obywatelskiej postanowiliśmy wyjaśnić tę sytuację i pokrótce opisać okoliczności, które przyczyniły się do powstania owych plotek.
Tak, rzeczywiście pani Marta Sosnowska zrezygnowała z członkostwa w PO. Na prośbę samej zainteresowanej nie upublicznialiśmy tej informacji, bo pani Sosnowska bardzo na to nalegała.
Informacje o tym zaczęły się jednak pojawiać na forach internetowych, m.in. Sokołowa Podlaskiego. Wiadomości takie wypłynęły od samej zainteresowanej lub jej otoczenia i w związku z tym czujemy się zwolnieni z dżentelmeńskiej umowy, którą z nią zawarliśmy.
Decyzja pani Sosnowskiej miała być powodowana względami osobistymi. Z jakichś przyczyn zależało jej, by fakt ten pozostał jak najdłużej nieznany opinii społecznej.
W związku z zaistniałą sytuacją czujemy się jednak zobowiązani do przedstawienia naszego stanowiska.
Pani Marta Sosnowska od wielu miesięcy nie angażowała się już w prace siedleckiej PO. Prawdopodobnie było to związane z usunięciem z szeregów naszej partii jej byłego posła, Jacka Kozaczyńskiego. Marta Sosnowska była jego zastępcą w lokalnych strukturach naszego ugrupowania. Jeszcze pełniąc tę funkcję pani Sosnowska, będąc wicestarostą sokołowskim z rekomendacji PO, zawarła porozumienie z jednym z radnych PiS z powiatu sokołowskiego. Zapewniło jej ono zachowanie stanowiska wicestarosty w razie wystąpienia z PO. W Siedlcach spotykała się z różnymi ugrupowaniami PiS , STS , Porozumienie próbując budować swoją pozycję kosztem PO . I to są fakty.
Nie jest żadną tajemnicą, że prowadzimy w Siedlcach rozmowy ze wszystkimi ugrupowaniami opozycyjnymi. Mają one na celu wyłonienie wspólnego kandydata w wyborach samorządowych i odsunięcie od władzy PiS i STS. Ugrupowaniom tym zależy na rozbiciu opozycji i utrzymaniu za wszelką cenę układu władzy.
18. 01 .2018 pani Marta Sosnowska przedstawiła władzom PO w Siedlcach ultimatum. Zażądała, by to właśnie ona była kandydatką PO na Prezydenta miasta Siedlce w jesiennych wyborach samorządowych. Zrobiła to doskonale wiedząc, iż taką decyzję podejmiemy tylko wspólnie z pozostałymi koalicjantami opozycyjnymi. Nie czekając na nasze stanowisko zaledwie dzień później złożyła rezygnację z członkostwa w PO. Z naszej wiedzy wynika, że już kolejnego dnia została kandydatką na prezydenta z ramienia Porozumienia – ugrupowania tworzonego przez Jacka Kozaczyńskiego. I to także są fakty.
Nie chcemy wskazywać, ani oceniać pobudek pani Marty Sosnowskiej. Już za kilka miesięcy zrobią to sami wyborcy.
W imieniu zarządu PO Siedlce
Przewodniczący Krzysztof Chaberski
Ha Ha Ha13:53, 19.02.2018
Łódka PO nabiera już wody każdą burtą.
Cyrk na kółkach.
Sławojka Pana minist15:07, 19.02.2018
O kurczę dostałem nieżyt żołądka , potrzebna mi Sławojka . A Wy co na to , bo widać że co niektórzy skręcają ale do koryta .
Kwiatek21:44, 19.02.2018
Z kwiatka na kwiatek nie ale z partii do partii oczywiscie! Dno, dno, dno... Pojde glosowac na przeciwnika tej pani zeby przypadkiem nie wygrala!!
Cóż09:23, 20.02.2018
W Siedlcach wyborcy w 2010 roku tej pani bardzo jasno podziękowali nie wybierając jej do Rady Miasta nawet. Poszła do Sokołowa, tam jej pensję płacą, a u nas... każdy wie jaka z niej działaczka Gowina. Ale ma ambicje jak widać, na prezydenta samego!!!
Cóż213:51, 20.02.2018
Sorry, masz rację. Kandydowała do Sejmiku i w 2010 i 2014, z mizernym efektem.
Przy takich ambicjach = prezydent Siedlec, radny miejski to rzeczywiście za niski próg
Do cóz,17:51, 20.02.2018
W 2010 roku- 6550 głosów a w 2014 - 7729. Jeśli wystartujesz i zdobędziesz chociaż 500 to wtedy możesz pisać o mizernym efekcie. Pozdrawiam
Manipulujesz!14:19, 21.02.2018
To głosy z całego ogromnego okręgu do Sejmiku a nie z Siedlec!!!
Samozaoranie w imien19:19, 20.02.2018
Pan podpisany w imieniu zarządu z PO zdobył w 2010 roku startując do rady miasta Siedlce 46 głosów. Słownie /czterdzieści sześć głosów/. CZAISZ BAZĘ Panie Cóż i Cóż2. I ten człowiek robi konferencję na której chwali się, że łajba cieknie, mało powiedziane - ta łajba tonie. Chwali się, że ze względu na zły kierunek polityki jaką firmuje, odchodzi z partii osoba która przynosiła prawie 8 tysięcy głosów. I jeszcze zdradza szczegóły umowy dżentelmeńskiej. To jest polityczny majstersztyk w samozaoraniu.
Do samo zaorania 22:06, 20.02.2018
Dla przypomnienia i otrzeźwienia Artykuł z Gazety Wyborczej
''Ile kosztuje mandat radnego? W Siedlcach nie więcej niż 9 tys. złotych
Zrobiłem tę prowokację przez przypadek, absolutnie spontanicznie - mówi Zbigniew Rzewuski, były wiceprezydent Siedlec, a w minionej kadencji radny województwa. W dniu wyborów podsłuchał rozmowę dwóch panów. "Po ile płacą?" - pytał jeden. "Platforma daje po 20 zł" - odparł drugi. "To dranie. W socjalnym przy Kleeberga dyrektor Kordecki płaci po 30" - oburzył się pierwszy.
Marek Kordecki to asystent posła PO Roberta Ambroziewicza, szef jego biura poselskiego. Kordecki zabiegał o mandat radnego i zdobył go, uzyskując 320 głosów.
Po wyborach Rzewuski wziął magnetofon i udał się pod wskazany adres. Zagrał szukającego poparcia dla jednego z dwóch kandydatów rywalizujących w drugiej turze o prezydenturę Siedlec.
"Chcę kupić głosy w wyborach" - zagadnął napotkaną kobietę. Skierowała go do Janusza Krzymowskiego, emeryta.
"Kordecki kupował, my chcemy zrobić to samo. Po ile on płacił?".
"Po 30 zł za" - odparł Krzymowski. Ile głosów może załatwić? Emeryt zaczął liczyć, robiąc przerwy: "Dwa, cztery, sześć... dziesięć, trzynaście... siedemnaście... dwadzieścia. Tyle zbiorę".
"To pewne?" - dopytywał "kupiec".
"Co wybory tak robimy"
Emeryt wyjaśnił, że pośredniczy w sprzedawaniu głosów od dawna: "Ale to Wiesiek Płoszejko tym wszystkim dyryguje. Takie jest życie. Co wybory tak robimy. Kordecki to jego kolega".
"Nabywca" zażądał gwarancji. Poszli do sąsiada. Tu przy świadku Krzymowski oznajmił: "Kupię tak jak na Kordeckiego".
Głosy emeryt zliczał imionami: "Ja, Leszek, Kazia z Gieniem, Staszek, jego dzieci, u was troje [o rodzinie sąsiada], u Zośki też. Uzbiera się 20 głosów".
"Nie możecie więcej?" - dopytywał "kupiec". Okazało się, że z sąsiedniego bloku może być jeszcze dziesięć głosów.
"Kupiec" obliczył, że musi przygotować tysiąc złotych. Obiecał wrócić z pieniędzmi. Na odchodne zażyczył sobie oświadczenia. Sprzedający głosy - Janusz Krzymowski i jego sąsiad Wojciech Mroczek - spisali listę tych, którzy głosować będą, jak trzeba. "Obiecujemy, że zagłosujemy na pana... tak jak na pana Marka Kordeckiego, zgodnie z umową po 30 zł".
W Siedlcach kupowanie głosów trwa od lat. Już cztery lata temu w internecie można było obejrzeć nagranie, jak za papierosy i alkohol przyszli radni miejscy kupują przychylność wyborców. Nagranie zniknęło, radnym mandatów nikt nie odebrał, sprawa przyschła.
Dowody są mocne
Tym razem są dowody. - Według mnie mocne. Ale to niech rozważy nasz wymiar sprawiedliwości - mówi Rzewuski. Wczoraj złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie. Dowody to nagranie magnetofonowe oraz oświadczenie osób, które za pieniądze zobowiązują się oddać głosy na wskazanego kandydata.
- Jeszcze nie znam sprawy. Zapewne dostanę ją jutro i wtedy zastanowię się nad dowodami - mówi Leszek Skorupski, p.o. szefa siedleckiej prokuratury.
Świeżo upieczony siedlecki radny Marek Kordecki przez cały dzień unikał z nami rozmowy. Dopiero po interwencji swojego szefa posła Ambroziewicza odebrał komórkę. - Jestem osobą w Siedlcach na tyle znaną, że głosów kupować nie musiałem - zapewnił. Sprawę uznał za prowokację polityczną i "przejaw ostrej walki partyjnej". Kordecki nie wyklucza jednak, że przed wyborami jego ludzie agitowali także w bloku socjalnym przy ul. Kleeberga.
Poseł Ambroziewicz nie chce wierzyć w "siedleckie taśmy prawdy". Zapowiada, że jeśli prokuratura zajmie się sprawą, do czasu jej zakończenia zawiesi w obowiązkach szefa swego biura poselskiego.
ON13:58, 21.02.2018
Bardzo dobra decyzja, Pan Chaberski słabo... tracą filary ciekawe wybory będą
Do On22:04, 21.02.2018
Raczej piątą kolumnę , która od środka wspierała przeciwnika , teraz widać gdzie kto jest . Ps . Lepsza armia zawodowa niż pospolite ruszenie .
joko09:53, 22.02.2018
żadna figura ani samorządowiec ani bankowiec a posady dobre
uuuuuuuu .......20:54, 23.02.2018
.......... jeszcze trochę i ... TRACH! Pęknie w szwach!
Marek09:47, 24.02.2018
Siedlecka PO tonie rozrywana na kawałki. Zresztą to co dzieje się z PO w Gdańsku czy w Warszawie także jej nie pomaga. To już będzie marginalna partyjka. Ci co byli bliżej prawego skrzydła zostali wywaleni. Wyborcy dawnej PO mają teraz dwie opcje - ci co bliżej prawej strony to jest Gowin, PiS, STS. A lewicujący? To szansa dla SLD, które w sondażach się odbija. Panie Drabio, do dzieła, masz szansę przywrócić SLD do RM.
prorok12:49, 27.02.2018
Po jesiennych wyborach zakończy się samorządowa kariera Sosnowskiej. PO tonie i już ta łajba nie wypłynie, a bez niej pani Marta, zwana "załatwiaczką" nie da rady pływac
3 2
Pani Sosnowska nie startowała w 2010 do rady miasta Siedlce.