„Podlasianki” – jeden z najstarszych zespołów ludowych w regionie świętował wczoraj (30 października) 40-lecie swojej działalności artystycznej. Uroczysta gala obfitowała we wspomnienia i wzruszenia.
Biorą udział w niemal wszystkich wydarzeniach kulturalnych (ale także patriotycznych i religijnych) na terenie Mordów i okolic. Ich długoletnia historia, to świadectwo na to, żeby warto się nie poddawać i na przekór przeciwnościom, kontynuować powzięte dzieło.
Podczas gali jubileuszowej wyświetlony został film dokumentalny opowiadający o zespole i o jego korzeniach. Założycielką „Podlasianek” oraz Koła Gospodyń Wiejskich w Mordach (które stanowiło podwalinę dla zespołu) była twórczyni ludowa o bardzo wyrazistym charakterze – Irena Ostaszyk. We wspomnieniach tych, którzy znali ją osobiście, zapisała się jako osoba charyzmatyczna, wrażliwa na los drugiej osoby, ale też stanowcza i konkretna. – Szefowa ogartała nas jak swoje dzieci – wspominały „Podlasianki” w dniu świętowania jubileuszu.
Gdy zabrakło „szefowej”, pałeczkę przewodniczenia zespołowi przejęła Krystyna Noszczak. – Żal było zaprzepaścić wszystko, co zapoczątkowała Pani Irena. Myślałam, że zostanę tylko na chwilę, aby zespół przetrwał, a zostałam na kilkanaście lat – przyznała pani Krystyna.
Od samego początku w szeregach KGW i ZL jest Wanda Teodorczuk: – Jestem w zespole już połowę swojego życia. Tak mi to weszło w krew, że nawet w nocy, gdy nie śpię, to śpiewam.
– Jesteśmy szczęśliwe, że goście nam dopisali i na naszym święcie jest tak wiele akcentów ludowych prezentowanych również przez młode pokolenie – podkreśliła Elżbieta Radlińska-Trębicka.
Podczas gali nie zabrakło też akcentów humorystycznych, oto jeden z nich: – W środę mogę chorować, ale gdy przychodzi czwartek zdrowieję – przyznała jedna z członkiń. Co jest w czwartek? Wiadomo – spotkania i próby zespołu.
Energii i sposobu na samotność można „Podlasiankom” pozazdrościć! Gratulujemy tych 40 lat i życzymy zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia oraz by młode pokolenie stopniowo, ale z zapałem podejmowało się przejmowania schedy!
Och, zapomniałabym... Gratulujemy też tych dwóch zaszczytnych Pro Mazovii!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz