Mazovia Mińsk Mazowiecki rozbiła w puch Hutnika Huta Czechy. Wygrana 14:0 to najwyższy wynik w sezonie, który dobiega końca.
Hutnik Huta Czechy - Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:14 (0:6)
Beniaminek z powiatu garwolińskiego nie miał nie do powiedzenia w rywalizacji z Mazą. Dla drużyny Rafała Głąbickiego runda wiosenna przypomina marsz cierpienia. Zdegradowany Hutnik zanotował dotkliwą porażką, która zostanie zapamiętana na długo.
Mecz nie miał wielkiej historii. Mazovia zaczęła strzelecki festiwal już w czwartej minucie. Michał Bondara ustrzelił hat tricka, zaś Janusz Nojszewski w ciągu drugiej połowy zapakował pięciopak. Ostateczna wygrana 14:0 musi budzić podziw.
5 czerwca o 17:00 Mazovia podejmie Mazowsze Grójec. Trzy dni wcześniej Hutnicy zaliczą ostatni wyjazd w przygodzie z IV ligą do Mszczonowa. Początek meczu o 18:00.
Bramki: Bondara 4, 14, 40, Krasznewśkyj 28, 89, Zatorski 43, Wocial 45, J. Nojszewski 48, 60, 67, 82, 85, Skobłow 56, Proczek 77
Hutnik: P. Kardyka - Grudniak, Jankowski (46 Żołądek), A. Wardak, M. Rękawek - M. Macioszek, Łodziński (46 B. Jedynak), R. Macioszek, Sibilski (46 Gawinek), Grzegorczyk - Jarzyna (70 Jeleń)
Mazovia: Pusek (60 Stelmaszczyk) - Krasznewśkyj, Słowik, Jędrzejczyk (73 Górski), Zatorski - Nojszewski, Pędowski (46 Budkiewicz), Puciłowski (67 Proczek), Skobłow, Wocial - Bondara
Mazowsze Grójec - Wilga Garwolin 1:0 (1:0)
Podopieczni Karola Zawadki w razie zwycięstwa w Grójcu mogli pomóc walczącym o utrzymanie Tygrysowi i Pogoni II. Wilga nie zdołała jednak wywieźć choćby punktu z miasta sadowników. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w pierwszej połowie Mikołaj Napora.
Przed utratą bramki garwolinianie mieli kilka dogodnych okazji, jednak strata w środku pola i bierna postawa defensorów okazała się kluczowa. Po przerwie GKS przeważał. W bramce Mazowsza świetnie spisywał się jednak doświadczony Paweł Młodziński, który zagrał na zero. Drużyna z Grójca groźnie kontrowała, ale rezultat ustalony przez Naporę nie uległ już zmianie.
3 czerwca o 17:00 Wilga podejmie Oskara Przysucha.
Bramka: Napora 35
Wilga: Gandarela - Alot (80 Szczepek), Piotrowski, Kozikowski, Talar - Grober (65 Pyra), K. Zalewski (65 Wągrodzki), Gac, Sitarek, Zabiegałowski - Paszkowski (80 Piętka)
Pogoń II Siedlce - Oskar Przysucha 1:0 (0:0)
Siedlczanie rzucili do boju wszystko co mieli najlepsze. Skład, który przystąpił do boju był drugim garniturem II-ligowej Pogoni. Czy to oznacza, że Marcin Burkhardt i spółka zdominowali rywali? Nie do końca. Pogoń II wygrała, ale w bólach.
Pierwsza połowa była wyrównana, ale nie obfitowała w podbramkowe spięcia. Najważniejszą informacją premierowej odsłony spotkania była kontuzja Wiktora Preussa. W przerwie skład Pogoni II został odświeżony. Rezerwowy Krystian Mikołajewski niemal od razu zameldował się na boisku strzeleniem gola. Asystował mu Franciszek Wróblewski. W dalszej części drugiej połowie obie drużyny miały swoje okazje, lecz rezultat ani drgnął.
5 czerwca o 17:00 Pogoń II zagra arcyważny mecz z Prochem w Pionkach.
Bramka: Mikołajewski 48
Pogoń: Posiadała - Kołoczek, Pierzchała, Burkhardt, Misiak (46 Łęczycki) - Preuss (9 Bujalski), Piotrowski, Sewerzyński (46 Rodak), Leszczuk (46 Mikołajewski), Wróblewski (88 Dmowski) - Rymek (80 D. Nojszewski)
Podlasie Sokołów Podlaski - Mszczonowianka Mszczonów 2:2 (1:1)
To nie był łatwy mecz dla drużyny Adriana Żurańskiego. Po upływie pierwszego kwadransa Damian Pociech znalazł sposób na pokonanie Bartosza Gralika. Podlasie jeszcze w premierowej odsłonie odpowiedziało trafieniem niezawodnego Mateusza Omieciucha.
Druga połowa rozkręcała się spokojnie. Końcówka w pełni to wynagrodziła. W 80 minucie Pociech skompletował dublet. Kilka chwil później Jacek Toczyski doprowadził do wyrównania. Napastnik wypożyczony z Jabłonianki Jabłonna Lacka zanotował premierowe trafienie w nowych barwach. Mszczonowianka szukała zwycięskiej bramki, jednak sokołowska defensywa kierowana przez Dominika Barciaka była bezbłędna. Remis zapewnił utrzymanie Podlasiu.
W następnej kolejce (5 czerwca o 17:00) Podlasie zagra na wyjeździe z rezerwami Radomiaka Radom.
Bramki: Omieciuch 34, Toczyski 88 - Pociech 16, 80
Podlasie: Gralik - Krupa (76 Horowicz), Barciak, Komycz - Parzonka, Fabisiak, El Azouan, Yago Rodriguez - Buczyński (68 Toczyski), Omieciuch, Mitas
Tygrys Huta Mińska - KS Warka 1:1 (0:0)
Podopieczni Roberta Parzonki przystąpili do meczu z żądzą zwycięstwa. Grającym z nożem na gardle piłkarze z Warki nie okazali się jednak łatwym oponentem. Niesamowite emocje rozpoczęły się w 90 minucie, ale i wcześniej sporo się działo. Były zmarnowane setki i nieuznane trafienia - po obu stronach.
A co się wydarzyło w 90 minucie i w doliczonym czasie gry? Najpierw Filip Kacperkiewicz wyleciał z boiska po obejrzeniu czerwonej kartki. Chwilę później Tygrys objął prowadzenie po bramce samobójczej. KS Warka nie poddał się i zdołał doprowadzić do wyrównania. Konrad Szkopiński wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Wierzbickim.
Przed Tygrysem trudny wyjazd do Białobrzegów. Mecz zostanie rozegrany 5 czerwca o 17:00.
Bramki: samobój 90 - Szkopiński 90+4 k
Tygrys: Kielak - Matak (32 Pasik), K. Panufnik, Witak, Dźwigała (79 Kornet) - Haber, Koszela, Bartoszewski (67 Olszewski), Gromysz, Żurawski - Herasymeć (86 Sieczko)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz