Zamknij

Skandal na meczu lubelskiej B Klasy

16:59, 12.11.2020 Aktualizacja: 17:00, 12.11.2020
Skomentuj

Do gorszących scen doszło w trakcie meczu Armaty Stoczek Łukowski - Orlęta II Łuków.

Mecz zakończył się remisem 2:2, jednak na skutek działania pseudokibiców Armat wynik zszedł na dalszy plan. W drugiej połowie osoby zgromadzone wokół boiska w Starej Róży zaczęły wprowadzać nerwową atmosferę poprzez wyzywanie i grożenie sędziemu oraz zawodnik łukowskich rezerw. Negatywnie nabuzowani byli też piłkarze Armat, którzy w ciągu kwadransa obejrzeli cztery czerwone kartki. W końcówce po strzelonej przez Armaty bramce doszło do gorszących scen. Pseudokibice ze Stoczka Łukowskiego wbiegli na boisko i uderzyli w głowę jednego z zawodników Orląt II - taka jest przynajmniej wersja strony łukowskiej.

Orlęta wydały oficjalny komunikat w tej sprawie:

- My, jako ludzie Orląt Łuków, w poszanowaniu szczytnej idei rywalizacji sportowej i wychowywania przez sport stanowczo protestujemy przeciwko słownej i fizycznej agresji, której ofiarami byli nasi zawodnicy oraz oddelegowani do prowadzenia zawodów sędziowie w trakcie trwania wyżej wymienionego meczu. Będziemy domagać się od związku restrykcji wobec klubu jako organizatora, za umożliwienie kibicom wtargnięcia spoza ogrodzenia na murawę i stworzenie zagrożenia zdrowia naszych zawodników oraz kar indywidualnych wobec zawodników gospodarzy ukaranych czerwonymi kartkami za niezwiązane z grą zachowania. Rozumiemy emocje i fakt silnej, zdecydowanej walki sportowej, która może skutkować wykluczeniami z meczu i sami też zdajemy sobie sprawę, że być może nasi zawodnicy nie byli bez winy, ale stanowczo potępiamy przekraczanie granicy fizycznej, bezpośredniej agresji. Nie bez związku jest fakt, że w rywalizacji brali udział bardzo młodzi ludzie i stoimy na stanowisku, że sport na tym poziomie powinien dążyć do wpajania zasad moralnych i etycznych przydatnych w dalszym życiu, nie zaś eskalacji wulgarności i przemocy. Chcemy stanowczo podkreślić, że gratulujemy remisu gospodarzom i szanujemy wynik z boiska, toteż nie będziemy czynić żadnych kroków w celu weryfikacji meczu jako walkower a nawet nie życzymy sobie tego bo stoimy na stanowisku, że sport i jego wynik rozgrywa się na boisku a nie poza nim. W związku z tym apelujemy o nie eskalowanie tego konfliktu. I tak jak my potrafiliśmy się przyznawać do błędów w różnych sytuacjach, tak teraz twierdzimy - czasami przychodzi moment, kiedy potrzeba po prostu stanąć po męsku i posypać głowę popiołem. I tego przede wszystkim oczekujemy - czytamy w komunikacie zarządu.

Armaty nie pozostały dłużne i również opublikowały oświadczenie:

- Nie pozostajemy obojętni na wulgarne komentarze ze strony Orląt. Klub nie ma wpływu na to, że poza boiskiem zbierają się ludzie. Tym bardziej na komentarze z ich strony, mające na celu sprowokowanie zawodników gości. Widzimy, że druga drużyna Orląt od niedawna zaczęła grać w b-klasie i może nie być przyzwyczajona do obelg w kierunku piłkarzy, które nie oszukujmy się, są w Polsce na porządku dziennym. Oczywiście nie pochwalamy takiego zachowania. Ale porównywanie do ZOO to chyba lekka przesada Panie Chojniak. Oficjalna strona Orląt na fb podaje, że zawodnicy podłapali zachowanie od kibiców. Czerwone kartki wynikały z decyzji sędziego (które według danych piłkarzy były błędne) oraz prowokacji zawodników z Łukowa, którzy nie są niewinni. Oczywiście docinki w stronę sędziego zawsze będą karane i szanujemy decyzje sędziego o wyrzuceniu Naszych graczy. Uderzenie zawodnika Orląt nastąpiło po wcześniejszym sprowokowaniu Naszego zawodnika, który w pewnym momencie nie wytrzymał. Otrzymał za ten czyn czerwony kartonik - czytamy we wpisie na klubowym Facebooku.

Meczem zajmie się Wydział Dyscypliny bialskiej delegatury Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

AbbaAbba

1 3

Bardzo proszę o doprecyzowanie artykułu. Nie byli to kibice, czy też pseudokibice ze Stoczka Łukowskiego tylko z Gminy Stoczek Łukowski. Ponadto, dla przypomnienia, Armaty Stoczek Łukowski to klub wiejski a nie miejski. Obecna forma artykułu przedstawia w złym świetle kibiców obu drużyn.

18:24, 12.11.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bialybialy

5 5

Nie macie pojęcia a piszecie to żeby tylko ktoś czytał. Tak było? Nie był nikt z was. Ile wam Łuków zapłacił za ten artykuł?Teraz zajmijcie się powiązaniami sędziego głównego z Łukowem pseudodziennikarze.

20:43, 12.11.2020
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KibicKibic

2 0

Jestem bezstronnym kibicem i byłem na meczu. Niestety ale takiego zachowania kibiców jeszcze nigdy w życiu nie widzialem. Jak można do sędziego mówić cytuje " Niech Twoja rodzina zdechnie "... Jak można do młodych chłopaków którzy przyjechali sobie pograć w pilkę, że " nie wyjedziecie stąd frajerzy". No i oczywiście zachowanie z końcówki meczu jak jak jeden z waszych kibiców lub zawodników po strzeleniu bramki na 2:2 wbiega na boisko i popycha zawodnika Orlat... Nie wspomne już o uderzeniu łokciem w czasie meczu co skutkowało zasłużona czerwona karta dla waszego zawodnika. Dramat, nie wiem jak można się wybielać po czymś takim.

08:17, 13.11.2020

MójNickMójNick

2 2

Zacznijmy od tego że łukowiakom szkoda by bylo wydawać pieniędzy na takiego sędziego bo robote dobra zrobił A chamstwa i dziwnych zachowań usprawiedliwajacyh komentarzem "w B klasie na porządku dziennym" nie powinno się tolerować nawet w tak nieskiej lidze.

13:01, 13.11.2020

ObiektywnyObiektywny

7 4

Kara dla klubiku taka żeby przestał istnieć

08:19, 13.11.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

orleta hoolsorleta hools

4 1

dojedziemy was wiesniaki i bedziecie strzelac z dup jak te wasze armaty

13:09, 13.11.2020
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

......

1 0

Dojechać to Sobie możesz po fajki na mete, większej dziczy jak w Łukowie to chyba w Polsce nie ma buraku.

13:28, 13.11.2020

0%