W niedzielę, 2 marca, policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach zatrzymali nietypowy pojazd do kontroli drogowej. BMW, które poruszało się po drogach bez tablic rejestracyjnych, wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Okazało się, że za kierownicą siedział 26-letni mężczyzna, który był pijany, a pasażer miał przy sobie narkotyki.
Zgłoszenie, które wpłynęło do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji przed godziną 3 nad ranem, dotyczyło pojazdu poruszającego się między blokami i powodującego duży hałas. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, który w trakcie działań dostrzegł wspomniane bmw. Kierowca wykonywał niebezpieczne manewry, w tym driftowanie, co stanowiło poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli.
Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że 26-letni kierowca miał w organizmie 2,3 promila alkoholu, co oznacza, że był kompletnie pijany. W trakcie interwencji policjanci zauważyli, jak pasażer bmw wyrzuca przez okno woreczek foliowy zawierający susz roślinny, który po badaniach okazał się marihuaną. Pasażer został zatrzymany, a pojazd zabezpieczono na parkingu.
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz posiadanie narkotyków to poważne przestępstwa, za które grożą surowe konsekwencje prawne. Dodatkowo, driftowanie na drogach publicznych jest nie tylko lekkomyślnością, ale stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Obaj mężczyźni będą teraz tłumaczyć się przed sądem z popełnionych czynów.
źródło: KMP Siedlce
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz