Zamknij

Czara goryczy się przelała...Czy pracownicy MOPR w Siedlcach dostaną podwyżkę?

09:04, 24.07.2024 ID Aktualizacja: 09:13, 24.07.2024
Skomentuj

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach rozpoczęli protest. Będą dążyć do tego, żeby pensje były na zdecydowanie wyższym poziomie.

Przypomnijmy: jak pisaliśmy w artykule z 11 marca, postulat Związku Zawodowego Pracowników MOPR w Siedlcach jest jeden: oczekują podwyżek płac.

Żądanie i czekanie

- W naszej placówce oscylują one wokół płacy minimalnej bądź tę kwotę nieznacznie przekraczają. Pracownicy będą dążyć do tego, żeby pensje były na zdecydowanie wyższym poziomie. Zwłaszcza że pensja minimalna przy tak odpowiedzialnej funkcji powoduje, iż część osób zainteresowanych jest głównie rezygnacją z takiej pracy, a nie dalszym działaniem na rzecz mieszkańców - zaznacza Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.

Spór zbiorowy trwa już od 19 lutego, natomiast 8 marca odbyło się spotkanie w ramach rokowań, które zakończyło się fiaskiem. - Rokowania przebiegły w atmosferze dosyć dużego zrozumienia dla potrzeby wzrostu płac ze strony dyrektora placówki, natomiast władze miasta nie wyszły z żadną propozycją do przedstawicieli związku - mówi Maczyński.

Wówczas związkowcy oczekiwali na przydzielenie mediatora z listy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Co teraz?

Jak widać po oflagowaniu budynku MOPR, mediacje z udziałem zewnętrznego mediatora, które odbyły się pod koniec czerwca z prezydentem Siedlec, Tomaszem Hapunowiczem, również nie przyniosły rezultatów. Kolejny termin wyznaczony został na 11 października.

- Jak usłyszeliśmy, miasto jest zadłużone i nie ma teraz pieniędzy na podwyżki i koniec - relacjonuje jedna jedna z pracowników MOPR-u. - Oczywiście my to rozumiemy, ale nikt nawet nie dał nam nadziei, że coś się może zmienić za jakiś czas. Zmieniły się władze miasta i znów mam wrażenie, że o nas zapomniano. Na żadnej z ostatnich sesji nikt nawet nie wspomniał o naszych żądaniach - dodaje druga z kobiet.

Pracownicy są rozgoryczeni sytuacją, w której im mówi się, że nie ma pieniędzy, a innym daje podwyżki. Tłumaczą, że pracownik administracyjny urzędu miasta czy DPS-u zarabia tyle samo co oni przy innym zakresie obowiązków i odpowiedzialności. Potwierdzają przy tym: ich pensje delikatnie wzrosły, ale to tylko ze względu na regulacje ustawowe, tak jak zmiana najniższej krajowej.

Praca w MOPR-ze wymaga specjalistycznego wykształcenia i jest bardzo odpowiedzialna. Chcą płacy adekwatnej do swoich obowiązków. - My naprawdę lubimy swoją pracę i na taką się zdecydowaliśmy. Tylko oprócz całej wiedzy i mnóstwa przepisów, jakie musimy znać, musimy mieć także empatię i pokłady cierpliwości. Przychodzą do nas osoby z różnymi problemami, które zwyczajnie szukają pomocy. A oprócz stałych obowiązków, które mamy, dochodzą nam nowe, za które nam się nie płaci, jak chociażby teraz bon energetyczny. W ramach oszczędności pisma do ludzi na terenie miasta też dostarczamy na zmianę osobiście. Ja po 25 latach pracy tu zarabiam 4030 zł do ręki. I jestem pracownikiem już na szczeblu starszego inspektora, wyżej się nie da - podkreśla z rozgoryczeniem nasza rozmówczyni. Jak dodaje, to śmieszne, że zarabia tyle co sprzątaczka w urzędzie miasta, która nie ma na sobie takiego bagażu odpowiedzialności.

Są otwarci na rozmowy i propozycję. Walczą w sporze zbiorowym o 1500 zł brutto, ale są to górne widełki, które można zmienić. Od władz miasta oczekują dialogu i ewentualnie spotkania gdzieś pośrodku ich oczekiwań.

Na razie oflagowanie to tylko kolejny krok w sporze, jednak liczą się z tym, że jeśli nadal nikt nie będzie traktował ich poważnie, zdecydują się odejść od biurek.

Pomiędzy młotem a kowadłem

Adam Kowalczuk, dyrektor MOPR w Siedlcach, potwierdza informację o mediacjach. On również czeka na kolejne spotkanie z prezydentem, bo wtedy będzie już znany kształt budżetu miasta i będzie wiadomo, czy jest możliwość zwiększenia budżetu placówki, a co za tym idzie - środków na podwyżki dla pracowników. Planuje też sam podjąć wcześniejsze rozmowy z prezydentem.

Mówi również o dodatkach motywacyjnych dla pracowników społecznych: - Dodatek motywacyjny z rządu ma wynosić po 1 tys. zł. W naszym MOPR dodatki te objęłyby około 70% pracowników, natomiast pozostałe 30% jest ich pozbawionych, co uważam za niesprawiedliwe, ponieważ na ich barki składa się mnóstwo dodatkowych, nowych obowiązków, jak np. dodatek gazowy, bon energetyczny czy dodatki rodzinne. Jeżeli następuje taki ruch ze strony rządu, pracownicy muszą to wszystko pozmieniać. Realizują wszystkie założenia, a dodatku dla nich nie będzie? Uważam, że jeśli wszyscy dostaliby ten dodatek, to dodatkowe roszczenia nie byłyby uzasadnione - podkreśla dyrektor MOPR.

Kowalczuk po części rozumie pracowników, ale i prezydenta, bo nie można obiecać pieniędzy, jeśli nie ma skąd ich wziąć. Obawia się również odejścia pracowników od biurek, ale na chwilę obecną liczy się z taką ewentualnością.

Co na to władze miasta?

Skierowaliśmy pytania do władz miasta. Chcieliśmy wiedzieć, jakie kroki w związku z protestem w MOPR-ze zamierza podjąć siedlecki samorząd w najbliższym czasie i czy dostrzega jakiekolwiek szanse, by postulaty pracowników Ośrodka zostały spełnione.

Uzyskaliśmy następującą odpowiedź: „Prezydent rozumie sytuację i deklaruje, że Miasto dołoży wszelkich starań, aby szukać rozwiązania satysfakcjonującego obie strony, ale w chwili obecnej stan finansów Miasta nie pozwala na realizację żądań pracowników MOPR. Takie stanowisko Prezydent przedstawił przedstawicielom załogi podczas mediacji. Jesienią tego roku mają być znane szczegóły zapowiadanego przez rząd nowego systemu finansowania samorządów. Jeśli nowy system wchodziłby w życie 1 stycznia 2025 roku, to biorąc pod uwagę termin przygotowywania projektu budżetu miasta - jakiekolwiek dalsze wiążące rozmowy z protestującymi pracownikami mogą się odbyć dopiero w październiku br. Liczymy na zrozumienie, sytuacja budżetowa miasta jest znana także pracownikom MOPR. Jakiekolwiek decyzje płacowe w stosunku do pracowników podległych Miastu jednostek będą mogły być podjęte dopiero po wprowadzeniu zmian w systemie finansowania jednostek samorządu terytorialnego oraz poprawie kondycji finansowej miasta”.

Aktualnie MOPR w Siedlcach pracuje normalnie, interesanci są obsługiwani tak jak zwykle. Ale rozgoryczenie i frustracja pracowników narastają. - Mamy coraz mniej cierpliwości, szczególnie gdy widzimy, że nikt się nami specjalnie nie przejmuje - przyznają pracownicy.

Determinacja w dążeniu do celu, jakim jest poprawa warunków płacowych, wydaje się bardzo silna. Mamy nadzieję, że uda się dojść do porozumienia.

(ID)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

CzytelnikCzytelnik

0 0

Obawiam się, że przy stanie zadłużenia miasta nie ma szans na podwyżki dla nich.
Zgadzam się z faktem, że ludzie tam przychodzą różni ale z pustego to i Salomon nie maleje...
11:13, 24.07.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AaaAaa

0 0

Myślę, że Salomon ma zasoby, tylko tak mówi... 15:53, 24.07.2024


ŚmieszneŚmieszne

1 0

Skończcie z tymi podwyżkami dla wszystkich to nikt nie będzie strajkował
Mają prawo chcieć skoro gdzie indziej się daje
Ciekawe jest, że przed zakończeniem poprzedniej wladzuyw urzędzie rozdano kasę dla pracowników to i MOPR teraz chce 11:15, 24.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

A skąd dać?A skąd dać?

0 0

Było ostatnio, że miasto na pensje nie ma i ZUSy a co dopiero podwyżki
Tu potrzeba jakieś strategi bo niedługo wszyscy popłyniemy
Podwyżki opłat w mieście są, dziura budżetowa rośnie 11:17, 24.07.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Mieszkaniec Mieszkaniec

0 0

Ale na zatrudnianie "swoich" w UM to środki jakoś się znajdują! Ciekawe czyim kosztem? 15:51, 24.07.2024


ja ich rozumiemja ich rozumiem

7 0

Interesanci=patologia, która notorycznie latami i pokoleniami korzysta bezwstydnie z MOPSU, MOPRU i innych dostaje więcej pieniędzy niż pracownicy. Chory kraj, żeby płacić pijanym leniom za nicnierobienie 15:04, 24.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

7 0

Na podwyżki dla ludzi pracujących nie ma a na tworzenie nowych wydziałów w magistracie i zatrudnianie naczelników i kierowników to już pieniądze są!
Żenada! 15:48, 24.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaziuKaziu

6 0

Miasto miało wielu Prezydentów...a skarbnik od zawsze jest ten sam...może pora na zmianę skoro z roku na rok jest gorzej!!! 15:55, 24.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%