Wszawica u dzieci. Problem, z którym nadal się borykamy. Jak się przed nią uchronić?
Wszawica to faktycznie częsty problem, nie tylko w przedszkolach czy szkołach, ale też np. na koloniach. To, że biorą się z brudu czy braku higieny to mit.
Wesz ludzka to niewielkich rozmiarów szaro- biały lub lekko różowy owad. Na głowie wygląda jak ziarenko sezamu. Najczęściej do zarażenia wszami dochodzi poprzez kontakt bezpośredni, o który wśród dzieci podczas wspólnego spędzania czasu bardzo łatwo. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, wszy nie przeskakują z dziecka na dziecko, tylko przepełzają wolno z włosów na włosy (długość fryzury, kolor włosów i gęstość nie mają żadnego znaczenia). Wszami zarażają się równie często chłopcy, co dziewczynki.
Wystarczy żeby w szatni wisiała bluza obok ubrania osoby zarażonej czy przymierzenie bluzki koleżanki.
Kontrolujmy skórę głowy naszych dzieci, a będziemy w stanie szybko zareagować na problem wszy jeśli się pojawią.
Najczęstszym objawem wszy u dzieci jest częste drapanie się po głowie. Jeżeli zaobserwujesz takie zachowanie u swojego malucha lub usłyszysz o problemie z wszami w przedszkolu albo szkole, koniecznie obejrzyj głowę dziecka. Najlepiej zrobić to w dobrze oświetlonym miejscu.
Rozmawiaj z dzieckiem, edukuj i tłumacz, że nie należy pożyczać szczotek, wymieniać się gumkami bądź spinkami.
Jeśli już jednak ten problem się pojawi, pójdź do apteki i zaopatrz się w specjalne preparaty do zwalczania, gumki do włosów ze specjalną powłoką czy spraye zapobiegawcze.
Pamiętajmy też o tym, że kuracja powinna być powtórzona za około 7-10 dni od zakończenia leczenia, a częste używanie środków zapobiegających może doprowadzić do tego, że pasożyt uodporni się na nie.
Jedyną podstawową metodą jest odpowiednia kontrola i dbałość o higienę głowy.
fot.: zdjęcie podglądowe iStock
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz