Więzień udusił więźnia?

Jaką mroczną tajemnicę skrywają mury celi siedleckiego Zakładu Karnego? Odnaleziono tam zwłoki 41-letniego osadzonego. Mężczyzna zginął w wyniku gwałtownego uduszenia.W celi było czterech osadzonych. Jeden z nich nie dożył czwartkowego poranka. W środę w późnych godzinach wieczornych za zamkniętymi drzwiami doszło do sytuacji, której szczegóły bada teraz Prokuratura Rejonowa w Siedlcach.

Jeden podejrzany
- 16 sierpnia nastąpił zgon jednego z osadzonych przebywających w Zakładzie Karnym w Siedlcach. Mimo czynności reanimacyjnych podjętych przez funkcjonariuszy oraz przybyły zespół pogotowia ratunkowego, mężczyzny nie udało się uratować. O zdarzeniu powiadomiono policję i prokuraturę - informuje ppor. Bartosz Muszyński, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie. (...)

Służby początkowo nie wykluczały, że do śmierci mężczyzny mogli przyczynić się wszyscy współosadzeni. Po dokonaniu wstępnych czynności śledczych zdecydowano jednak o przedstawieniu zarzutu tylko jednemu z nich . - Wszczęto już sprawę przeciwko osadzonemu. Został mu postawiony zarzut dokonania zabójstwa - informuje Adrian Wysokiński, zastępca prokuratora rejonowego w Siedlcach. - Przesłuchany i podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia - dodaje. Zeznania podejrzanego są objęte tajemnicą śledztwa.

Aresztowany został ponownie aresztowany
Prokurator wystąpił o 3-miesięczny areszt dla podejrzanego, a sąd we wtorek, 22 sierpnia, wydał postanowienie przychylające się do wniosku. Podejrzany jest więc aresztowany w związku z tą konkretną sprawą. Jak udało się nam ustalić, jego wcześniejszy pobyt w Zakładzie Karnym również polegał na tymczasowym aresztowaniu w związku z inną sprawą. (...)

Dlaczego?
W wyniku sekcji zwłok, przeprowadzonej 21 sierpnia, biegły wstępnie stwierdził, że przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie. Zarówno podejrzany, jak i pokrzywdzony to 41-latkowie. Czy znali się wcześniej? Nie wiadomo. Czy feralnego wieczoru mogło dojść do bójki? Nie wiadomo. Czy tragiczne w skutkach zajście mogło wiązać się z chęcią "wyrównania rachunków", zamiarem zemsty? Nie wiadomo. Czy może był to akt agresji? Nie wiadomo.- Będziemy ustalali, co dokładnie rozegrało się w tej celi. Świadkowie i funkcjonariusze zostali już przesłuchani przez policję, ale w sprawach dotyczących zabójstwa prokurator prowadzi dodatkowe przesłuchania. Będziemy weryfikowali dotychczas zebrane informacje - zaznacza Adrian Wysokiński. - Sprawa jest skomplikowana, bo w celi było jeszcze trzech innych osadzonych - dodaje.Prokurator przyznaje też, że w wyjaśnieniu sprawy mogłoby pomóc zbadanie wszystkich "wykrywaczem kłamstw" (tzw. wariografem).   

Cały tekst w papierowym wydaniu ŻS z 25 sierpnia