Miejsce przez wielu nieznane, a niewątpliwie zasługujące na poznanie i odwiedzenie.
Korona Podlasia to nazwa, którą przyjęło się określać tę budowlę, choć właściwie nazywa się ona Kasztel-ik. Czym jest?
Jest to spełnienie ambicji i marzenia. A namacalnie charakterystyczna budowla, w kształcie zachowanym na wzór średniowiecznego zamku, zbudowana przez jednego pasjonata - mieszkańca Siemiatycz i przyjaciela, który znalazł to samo zamiłowanie i pasję do kamieni.
Stanowi obecnie atrakcję turystyczną nie tylko ziemi siemiatyckiej, ale i Podlasia, a od Siedlec oddalona jest nie więcej jak godzinę drogi, a warto wybrać się na wycieczkę w tamte okolice. Być może to jedyny taki obiekt-marzenie zrealizowany w Polsce i niepodważalnie zachwyca.
Obiekt znajduje się między miejscowościami Anusin, a Olendry, na terenie gminy Siemiatycze, przy drodze wojewódzkiej nr 640. Trudny do zauważenia, ponieważ z każdej strony otoczony jest lasami i pustkowiem. Przy samej drodze znajduje się parking, zadbano również o toalety, a gdy przejdziemy dróżką, którą wytyczają równo posadzone drzewa, alejka doprowadzi nas do zachwytu. Naszym oczom ukaże się majestatyczna budowla, a mając z tyłu głowy wiedzę, że została wykonana ludzkimi rękoma, jedynie przy pomocy dobrych ludzi, zachwyt jedynie potęguje.
Twórcę tego dzieła nazywają człowiekiem, który wydobył piękno zaklęte w kamieniach. I nie można się z tym sprzeczać. Każdy ze znajdujących się w budowli, czy jej otoczeniu kamieni został namaszczony jego dłońmi.
Pan Jerzy Korowicki, nie tylko nadał życie kasztel-ikowi, ale sam go zaprojektował. 20 lat przed rozpoczęciem realizacji tego marzenia, w tym miejscu miał powstać zakład przetwórstwa spożywczo-rolnego. Całe szczęście na przeciw tym planom wyszedł pan Jerzy, który zapragnął stworzyć wśród lasów miejsce z duszą.
- Kamień był i jest moją pasją i to z niej narodził się pomysł na zbudowanie zamku. Choć początkowo plany były inne, ostatecznie nie mogłem oprzeć się kamieniom. Cały czas w mojej głowie pojawiają się nowe pomysły, za każdym razem, gdy je opowiadam, są one do realizacji. Często jest też tak, że przyjezdni pytają mnie o coś, a ja często dopiero wtedy przypominam sobie swoje poprzedni pomysły. Zamysł był jeden, stworzyć coś wyjątkowego, co przetrwa czas i będzie przyciągać swoją niezwykłością. Kasztel-ik powstał, a wszystkie dodatki są tylko moją fantazją - mówił w luźnej rozmowie pan Jerzy.
Obecnie na terenie znajduje się przepiękny kasztel-ik, który można zwiedzać, oglądać i podziwiać, a przede wszystkim zawsze spotkać jego autora, otwartego na dialog i pytania. Poza zamkiem z kamieni znalazło się również miejsce na altanę, mostek, ławy i stoły, sanitariaty, dziedziniec, a także dodatki wprowadzające atmosferę średniowiecznych czasów.
Niedawno ulokowany został również smok, który był pomysłem zeszłorocznym i właśnie w sezonie zimowym udało się go wykonać. Pojawiły się również zadaszenia, umożliwiające przerwy dla turystów-rowerzystów czy motocyklistów.
Miejsce przyciąga jednak nie tylko turystów. Bardzo często dziedziniec i szczyt zamku staje się scenerią do zdjęć ślubnych czy sesji narzeczeńskim, a nawet, co zaskoczyło właściciela, w ostatnim czasie na zamku odbył się ślub cywilny i małe przyjęcie weselne.
- W planach miałem zawsze marzenie, aby to miejsce tętniło życiem, chciałbym, aby kameralne imprezy mogły się tu odbywać. Nawet w niektórych z rozmów mówiłem o powstaniu łoża z kamieni i umieszczeniu go w sypialni na wieży. Tak, by pary nowożeńców mogły spędzić tu czas, wolny od trosk życia codziennego. Jednak na daną chwilę bardziej marzę o ogrodzie zimowym i paru innych dodatkach - zapowiada właściciel.
Nie tylko zewnątrz zamek zachwyca. W środku znajduje się wiele prac rękodzielniczych wykonanych przez pana Jurka, ale także członków jego rodziny. Wszystkie można obejrzeć, a nawet zakupić. O każdym można porozmawiać, każdego historię można poznać.
Warto przytoczyć jedno z licznych opinii turystycznych opisujących to miejsce:
- Całość zbudowana została z wyławianego, mytego i ociosanego kamienia. Konstrukcja uzupełniona jest dodatkami z pięknie obrobionego żelaza. Wnętrze kaszteliku jest jeszcze niedokończone, ale już znajdują się tam wyroby przygotowane przez lokalnych artystów. Po lewej stronie budynku są metalowe schody, którymi wspiąć się można na basztę, z której rozciąga się piękny widok na okoliczne łąki i lasy. Następnie przejść można na drugą stronę budynku i podziwiać kasztelik w pełnej okazałości. Z rozległej łąki wychodzą bardzo fajne zdjęcia, ponieważ mamy stąd doskonały widok na całą budowlę. W międzyczasie warto wsłuchać się w dźwięki otaczającego lasu, zaś na niebie często można zobaczyć drapieżne ptaki, które krążą majestatycznie na tle błękitu. Nieco dalej właściciel wykopał fosę, nad którą wybudował kamienny most, Strzegą go wielkie, żelazne halabardy, i ciekawe ozdobniki, dlatego warto zatrzymać się tu i podziwiać kunszt autora. Tuż za mostem, skorzystać można z miejsca grillowego, które również wybudowane zostało z kamienia. Wielki stół, który zbudowano pod kamienną altaną przypomina stół rycerzy Króla Artura. Wszystko spowijają rośliny, w naturalny sposób dodający uroku temu miejscu - podaje rzucokiemnaświat.pl
Odwiedzając to miejsce, nie zapomnijcie wpisać się do księgi gości, zachwycić się majestatem i poczuć klimat, a po wszystkim wyłączyć telefon, rozłożyć kocyk na trawie przed zamkiem i odpocząć z dala od cywilizacji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz