Wracamy do koncertu na zakończenie Dni Siedlec i tego, czy podobne klapy nie powtórzą się w przyszłości.
Jak pisaliśmy wczoraj, siedlczanie są niezadowoleni z tego, jak przebiegał niedzielny finał dni miasta. Przypomnijmy: z powodu ulewy, która przeszła nad miastem, koncert zapowiadany jako spektakularne zwieńczenie cyklu imprez zgromadził ledwie garstkę fanów pod parasolkami.
W poniedziałek w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Jeden z czytelników pytał, dlaczego, mimo znanych dużo wcześniej prognoz, organizatorzy nie przenieśli koncertu na odległe dosłownie o kilkaset metrów miejskie lodowisko. Byli też tacy czytelnicy, którzy przypominali nam, że rok temu, starając się o elekcję, obecny prezydent Tomasz Hapunowicz obiecywał stworzenie tak potrzebnej mieszkańcom hali widowiskowo-sportowej na błoniach przy miejskich stadionie. – Ale tej hali jak nie było, tak nie ma. Tymczasem są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, które rząd po prostu rozdaje, i są różne inne formy finansowania. Można też skorzystać z gotowych projektów takich obiektów oraz formuły „Zaprojektuj i wybuduj”, co by znacznie skróciło czas realizacji i zmniejszyło koszty. Tyle że miasto jakoś nie chwali się podejmowaniem w tej sprawie jakichkolwiek działań. Co stoi na przeszkodzie? Pozwolenie na budowę? Przecież magistrat wydałby je sam sobie albo podległej instytucji – argumentowała.
„Życie” chciało przekazać te uwagi włodarzowi Siedlec. Kiedy jednak próbowaliśmy się umówić na spotkanie na ten temat, w urzędzie miasta usłyszeliśmy, że prezydent w najbliższych dniach nie znajdzie dla nas czasu, więc swoje pytania możemy przesłać mailem. Tak też zrobiliśmy.
Dziś odpowiedzi udzielił nam Piotr Woźniak, naczelnik Gabinetu Prezydenta w Urzędzie Miasta Siedlce. Jak pisze, wydarzenia takie jak niedzielny finał Dni Siedlec organizuje się według ściśle określonych zasad. – Koncert był zgłoszony jako impreza masowa. Procedura przewiduje, że pełną dokumentację składa się minimum 30 dni przed terminem do Policji, Straży Pożarnej, Sanepidu i Pogotowia Ratunkowego. Pozwolenia wydawane są zawsze na konkretną lokalizację, dlatego nie ma możliwości przeniesienia takiego wydarzenia „z dnia na dzień” – poinformował.
Rzecznik prezydenta ustosunkował się też do pytań o halę widowiskowo-sportową: – Od początku kadencji temat jej budowy pozostaje jednym z priorytetów inwestycyjnych miasta. Przedstawiciele Miasta i Agencji Rozwoju Miasta Siedlce wizytowali nowoczesne obiekty w Grodzisku Mazowieckim, Ostrowcu Świętokrzyskim, Puławach czy Rzeszowie, aby czerpać doświadczenia z ich budowy i eksploatacji. Na podstawie tych wizyt analizowano rozwiązania projektowe, techniczne i finansowe, aby uniknąć błędów na etapie przygotowań.
Jak zdradził nam Piotr Woźniak, wszystkie te działania zaowocowały tym, że na miejsce przyszłej hali wstępnie wybrano tereny kompleksu sportowego ARMS. Powód: teren ten posiada już infrastrukturę, drogi dojazdowe, parkingi i komunikację. – Równocześnie podjęto analizę zapisów Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, ponieważ realizacja inwestycji wymaga zmian w tym akcie prawnym. ARMS przewiduje zlecenie prac projektowych hali widowiskowo- sportowej na 2026 r. – zakończył urzędnik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz