Zamknij

Czy bycie ładną pomaga w życiu?

09:40, 18.11.2022 PM Aktualizacja: 09:48, 18.11.2022
Skomentuj

O tym i wielu innych tematach w rozmowie z Miss Studentek 2022 Natalią Tarasiuk

Foto Models Poland of RMF MAXXX 2017
II vice Queen Województwa Lubelskiego 2018
Miss Polonia Województwa Mazowieckiego – Miss Stylu 2020
TOP 10 Miss Polonia 2020/2021
Miss Studentek Województwa Mazowieckiego 2022
i już niedługo może Miss Polski

Wybory miss zawsze budzą wiele emocji. Zazwyczaj pozytywnych, związanych z poczuciem piękna i estetyki, które reprezentują kandydatki zdobywanych tytułów. Samo postrzeganie konkursów piękności może jednak budzić też wiele kontrowersji. O życiu za kulisami wybiegu i przełożeniu na życie prywatne mamy szansę dowiedzieć się z pierwszej ręki.

Natalia, zacznijmy od tego jak to jest zdobyć tytuł Miss?

Nie wiem jak czują się wtedy inne dziewczyny, ale ja zostając Miss Studentek Województwa Mazowieckiego poczułam ogromną radość i satysfakcję, że zostałam zauważona i doceniona. Nie był to mój pierwszy konkurs, zdobyłam już kilka tytułów, ale największym sukcesem był dla mnie udział w finale najstarszego konkursu piękności - Miss Polonia, gdzie doszłam do TOP 10 i co prawda nie zdobyłam wtedy korony, ale poznałam wiele wspaniałych dziewczyn i do tej pory mamy kontakt.  Było to wtedy dla mnie naprawdę trudne przeżycie. Było mi smutno, dlatego, że zaangażowałam się całym sercem w różnego rodzaju akcje i mam wrażenie, że nie zostało to w pełni docenione. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej. Zdobyłam cenne doświadczenie i wdzięczność wielu ludzi, a to się liczy najbardziej.

To może powiedz od czego się to wszystko zaczęło? Jak wspominasz swój pierwszy konkurs?

Początki nie były łatwe. Nie ukrywam, że wiele osób sugerowało mi, że powinnam spróbować, że mam szansę, że nic nie tracę. Ale … nie oszukujmy się. Osoba ze wsi, z małej miejscowości tak jak ja, nie ma takiej pewności siebie. Raczej są to odległe marzenia. Teraz wiem, że jest wręcz na odwrót. Moje początki wyglądały tak, że po maturze zobaczyłam ogłoszenie na Facebook’u do Foto Models Poland. Casting był w Warszawie i faktycznie w ogłoszeniu było wspomniane, że konkurs będzie emitowany w Polsacie, że będzie zagraniczny wyjazd, ale podeszłam do tego z dystansem, to wszystko było bardzo odległe. No, a jednak faktycznie się dostałam. Byłam w ogromnym szoku, bo nie dość, że był to duży konkurs, a ja byłam totalnie początkująca, bez doświadczenia. A mimo to udało mi się zdobyć tytuł Foto Models Poland of RMF MAXXX. Co najfajniejsze, wywiad w Radio RMF MAXXX miałam dwa dni przed urodzinami, a emisja z konkursu w Polsacie była w dniu moich urodzin. To był właśnie ten początek, który okazał się dla mnie początkiem nowej drogi życiowej. Od tamtego konkursu zaczęły się też inne projekty modelingowe, pokazy, sesje zdjęciowe.

Jak poradziłaś sobie z tym, że na samym początku kariery pandemia mogłaby ją przerwać?

Na pewno pandemia była trudnym okresem dla wszystkich. Izolacje, zmiana stylu życia, ja też bardzo to odczułam. Dopiero co zaczęłam rozwijać skrzydła w świecie mody, a tutaj totalny lockdown. Jednak było właśnie odwrotnie. Ale to z drugiej strony pobudziło moją kreatywność i oprócz studiowania, realizowałam się w różnych projektach modelingowych i makijażowych, też online. Zdecydowałam się, że w końcu spróbuję też swoich sił w konkursie Miss Polonia. Dostałam się do finału. Zadania konkursowe oraz działalność charytatywna pochłonęła mnie całkowicie i pozwoliła przetrwać ten trudny, pandemiczny okres.

Czym są dla Ciebie te konkursy? Czy jest to tylko spełnianie marzenia małej księżniczki czy coś więcej?

Myślałam, że to tylko spełnienie marzenie, ale teraz wiem, że to przede wszystkim szansa na poznanie samego siebie, sprawdzenie się i wyjście ze swojej strefy komfortu. Poza wybiegiem, konkurs to także sztab ludzi, z którymi się współpracuje, ale też rywalizuje. Choć ja tak tego nie postrzegam. Wiadomo, w konkursie bierze udział mnóstwo osób z różną motywacją i celami. Ja starałam się unikać osób, które były nastawione na wygraną za wszelką cenę. Dla mnie liczyła się też dobra zabawa, atmosfera i kontakty z fajnymi ludźmi, które można kontynuować poza konkursami.

Zapytam wprost – czy praca w modelingu jest łatwa czy trzeba być silnym?

Domyślam się, co masz na myśli. Praca w modelingu, jak w każdej innej dziedzinie, w której trzeba się wybić jest trudna. Ale trzeba wiedzieć, co chce się osiągnąć. Gale Miss czy inne konkursy piękności to tylko wisienka na torcie, a czasami szczyt góry lodowej. Zależy, kto jakie ma podejście. Ja, zawsze byłam wierna swoim przekonaniom i wiem, że to co osiągnęłam zawdzięczam sobie, swoim umiejętnościom, determinacji i przede wszystkim moim rodzicom, którzy mnie wspierali. Dzięki temu otrzymywałam kolejne zlecenia i propozycje współpracy, ale nie wszystkie przyjmowałam, bo w tej branży trzeba mieć jasno określone granice, aby inni nas szanowali.

Wspominasz o współpracach i zleceniach. To znaczy, że można na tym zarabiać.

I tak i nie. Same konkursy nie przynoszą dochodów, ale pozwalają nawiązać kontakty modelingowe, zaprezentować się. Nagrody, bony podarunkowe jak najbardziej, ale nie jest to wypłata. Jednak, każdy z otrzymanych tytułów otwiera kolejne drzwi do współpracy z firmami beauty, z producentami, a tam poza otrzymywanymi produktami czy usługami można także zawiązać długoterminową współpracę lub faktycznie znaleźć pracę.

Modeling, studia, praca… gdzie w tym wszystkim jest jeszcze czas na Twój projekt, który mnie mocno interesuje – czyli Wyhoduj sam?

Tak, trochę tego jest, ale czasami to kwestia właściwej organizacji pracy i posiadania u swojego boku wspierających osób. „Wyhoduj sam” to są zdalne ogródki, które znajdują się w mojej miejscowości. Mamy tam uprawę różnych warzyw. Cały projekt polega na tym, że zainteresowani zdalnym prowadzeniem ogródka, za pomocą aplikacji mogą „wyhodować” swoje warzywa, a za naszym pośrednictwem będą je pielęgnować, by w sezonie otrzymać pod drzwi gotową dostawę swoich produktów. Aplikacja umożliwia bycie rolnikiem online – mamy podgląd monitoringowy na nasz kawałek działki, który wynajmujemy, sadzimy i pielęgnujemy wybrane przez nas warzywa, by by finalnie je otrzymać i móc zjeść. Projekt zbudowaliśmy od zera i przynosi on nie tylko ogrom satysfakcji, ale też jest inspiracją do dalszego działania. Na razie zaczynamy, ponieważ mamy za sobą rok startowy, ale wierzę, że z każdym sezonem zyski będą rosły i projekt będzie się rozwijał.

Czy ten pomysł ogranicza się tylko do zabawy przez aplikacje i otrzymania zamówienia pod drzwi? Czy można również przyjechać na miejsce i na żywo zobaczyć, co i gdzie rośnie?

Oczywiście, że można. Są rodziny, które przyjeżdżają do nas z dziećmi, aby pokazać jak to wszystko wygląda w rzeczywistości i często mówią – „ Zobacz to te marchewki, które zasadziłeś przez telefon, możesz je zerwać i dodamy do zupy”. Więc to nie tylko gra komputerowa, ale realne gospodarstwo, gdzie rośliny naprawdę rosną. Poza tym, gdy dzieci mogą oglądać, obserwować i bawić się online w rolnika, to jest to też fajny pomysł na edukację. Bo niestety, ale nie wszyscy wiedzą, że marchewki rosną w ziemi, a mleko nie pochodzi ze sklepu. Cały system wynajmu ogródka, działki i cenniki przedstawione są w naszej aplikacji, którą nieskromnie polecam.

Wspomniałaś, że ważne jest wsparcie bliskich i osób, z którymi się współpracuje. A jak wygląda współpraca z innymi modelkami, kandydatkami na miss? Czy czuć tą rywalizację, czy jednak jesteście koleżankami?

Ogólnie to też zależy. Wszędzie ludzie są różni. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Ja wychodzę z założenia, że jeśli jesteśmy pozytywni i pozytywnie nastawieni do innych, to zawsze przyciągamy do siebie dobre osoby. Na konkursach jest różnie. Jednak staram się unikać tych typowo nastawionych na zwycięstwo, idacych po trupach do celu kandydatek, a nawiązywać kontakt i znajomości, z tymi którym dobrze z oczu patrzy. I z takim nastawieniem przeważnie trafiałam na mega miłe, sympatyczne i otwarte osoby, które nie dały mi odczuć, że jestem z małej miejscowości i w związku z tym mogłabym znaczyć mniej, czy mieć mniejsze szanse.

Każdy konkurs to niewątpliwie nowe znajomości i dziś mogę powiedzieć, że udało mi się przez ten czas zawiązać naprawdę fajne – nawet przyjaźnie i nie boję się tutaj użyć tego słowa.

Choć wiadomo, jest to specyficzna branża i żeby się wybić czasami robi się to kosztem innych. Wiele jest takich dziewczyn, które miały naprawdę duże szanse na karierę i sukcesy, ale nie wytrzymały presji i rywalizacji, a szkoda. Dla mnie modeling nie jest priorytetem, a raczej traktuję go jako dodatkową możliwość rozwoju i realizacji, może dlatego łatwiej mi przyjmować krytykę czy porażkę, jeśli się pojawia - ale tego trzeba się nauczyć. Ja też nie zawsze byłam taka odważna i pewna siebie, to trzeba wypracować.

Gdybyś miała powiedzieć coś do dziewczyn, które boją się zaryzykować, bo nie wierzą w siebie lub boją się opinii innych – to jakie rady byś im dała? Co powiedziałabyś do siebie 5-10 lat temu?

Przede wszystkim to, że jeśli my w siebie nie uwierzymy, to inni też w nas nie uwierzą. Jeśli my nie będziemy siebie szanować, to inni nie będą nas szanować – to prosta zasada.
Ale ważne jest też ta myśl, która gdzieś po drodze mi pomogła, że jeśli się nie uda – to chociaż spróbowałam. W moim przypadku konkursy pomogły mi podbudować swoje poczucie wartości, siłę i przebojowość. Chociaż były też gorsze momenty, kiedy myślałam o zakończeniu tej modelingowej przygody. I wtedy spojrzałam na siebie z drugiej strony i zrozumiałam, że to nie tylko konkursy sprawiły, że jestem silna i wartościowa, ale też moja własna wewnętrzna siła pozwoliła mi brać udział w konkursach i osiągać sukcesy.

Natalio, pytanie, od którego chciałam zacząć – czy bycie ładnym pomaga?

Odpowiedź znowu nie jest jednoznaczna, ale na pewno bardziej pomaga niż przeszkadza. Wiadomo, zawsze znajdą się osoby zawistne, które powiedzą, że jest mi łatwiej coś załatwić, czy chociażby zdobyć pracę, ale nic na to nie poradzę. Wiem ile wysiłku we wszystko wkładam i jest to wyłącznie moja zasługa, a nie kwestia urody. Czy bycie ładną pomaga? Odpowiedziałabym, że raczej bycie otwartym, sympatycznym ułatwia wiele spraw w życiu i kontakty z ludźmi. I znowu powtórzę – dobro przyciąga dobro i ja w to wierzę.

Natalio, gratulujemy obrony tytułu magistra! I życzymy kolejnych sukcesów prywatnych, zawodowych i branżowych. Dziękujemy za inspirującą rozmowę.

(PM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%