Pogarsza się sytuacja związana z kolejną falą koronawirusa.
Jako najpoważniejsze problemy kierujący szpitalami na Mazowszu wskazują brak personelu, dodatków covidowych, obłożenie szpitali dziecięcych sezonowymi chorymi, problemy z budową izolatek i brak kadr by wydzielać oddziały.
W Siedlcach już od wielu dni na łóżkach w oddziale szpitala tymczasowego brakuje miejsc. Występuje bardzo duży problem z miejscami dla kolejnych zakażonych. dyrekcja placówki i prezes szpitala ocenia sytuację jako trudniejszą niż na szczycie trzeciej fali.
Wojewódzki Szpital Zakaźny od kilku tygodni zabiega o zgodę na zwiększenie liczby łóżek covidowych z kilkunastu obecnie funkcjonujących do ponad czterdziestu, które są potrzebne „na już”. Dyrekcja placówki wskazuje, że sześćdziesiąt łóżek to minimum tego co jest potrzebne od przyszłego tygodnia.
W poniedziałek obrady Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej rozszerzone zostały o wystąpienia dyrektorów mazowieckich szpitali. Kierujący placówkami służby zdrowia relacjonowali radnym jak przebiega walka z COVID-19 w ramach tzw. 4 fali pandemii.
2 0
Im więcej chorych tym więcej kasy dla lekarzy i pielęgniarek. Będą to ciągnąć do usranej śmierci. Gdzie ich sumienia?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz