Zamknij

Wybitny malarz spoczywa w Oleksinie

15:00, 20.02.2021 KL
Skomentuj

Niewielu z nas wie, że na malowniczym cmentarzu, położonym przy kościele św. Aleksego w Oleksinie, gmina Kotuń, znajduje się grób jednego z najwybitniejszych polskich malarzy Januarego Suchodolskiego. 

„Cokolwiek by kto twierdził, to niezawodne, że jedyny dziś malarz w naszym kraju wzięty i głośny to pan Suchodolski” - napisał o nim w 1849 roku krytyk literacki Michał Grabowski.

Od 1848 roku, przez 27 lat mieszkał w Bojmiu, gdzie kupił majątek. Przez trzy miesiące w roku, w ogrodzie w którym zbudował swoje drewniane atelier maluje od piątej rano do siódmej wieczorem swoje obrazy. Kim był ten trochę zapomniany, ale wybitny malarz?

Urodził się 19 września 1797 roku w Grodnie. Był żołnierzem, ale przede wszystkim malarzem-batalistą. Jako żołnierz służby czynnej amatorsko malował i zajmował się litografią. Komisja Rządowa przyznała Januaremu pierwszą nagrodę za obrazy „Wzięcie sztandaru Mahometa pod Wiedniem” i „Śmierć Władysława pod Warną”, które zostały zaprezentowane 8 października 1825 r. podczas Wystawy Publicznej Dzieł Sztuk Pięknych. Od 1832 do 1837 roku studiował malarstwo w Akademii Francuskiej w Rzymie, u swojego mistrza H. Verneta. Po powrocie do kraju cieszył się sławą pierwszego malarza Polski. Ogromną popularność zyskał jako twórca obrazów o tematyce historycznej. Są wśród nich: Bitwa pod Somosierrą z 1824 r., Śmierć Władysława pod Warną (1825), Bitwa pod Tudelą z1827 r., Jadwiga Ruś zdobywająca z 1831 r., Bitwa pod Raszynem z 1832 r., Przejście Góry św. Bernarda z1835 r. i Bitwa pod Grunwaldem 1838 r. Uczestniczył w powstaniu listopadowym, a po jego upadku wyjechał w roku 1832 do Rzymu. Do Warszawy wrócił w roku 1837. W 1839 wyjeżdżał do Petersburga, mianowany został członkiem tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. W roku 1847 podróżował do Paryża. Był jednym z założycieli warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych (1859).

I chociaż uchodzi przede wszystkim za batalistę, to w jego twórczości znajdujemy również pejzaże i obrazy rodzajowe. Namalował 302 obrazy, głównie oleje malowane na płótnie. Wiele z nich przepadło bez powrotu w podczas wojen, pozostałe znajdują się w muzeach polskich i rosyjskich. 

Namalował m.in. „Bitwę po Raszynem”, serię „Krakusów” i „Pracownię Verneta”. A także  obrazy o rodzajowych tematach rodzimych „Wesele krakowskie”, „Powitanie Krakowa”, „Ułan i dziewczyna”. Wśród jego dzieł ważne miejsce zajmuje obraz „Apoteoza Napoleona”, „Śmierć Czarnieckiego”, a także „Obrona Częstochowy”, „Porwanie Amazonki”, oraz „Zdobycie Saragossy” i „Bitwę na San Domingo”. W 1853 powstał cykl obrazów związanych z legionami we Włoszech: „Wiosna we Włoszech”, „Lato na wyspie San Domingo”, „Jesień nad Renem”, „Zima w Rosji”.
Skąd jego związki z Podlasiem? W 1831 roku w czasie Powstania Listopadowego walczył w Bitwie pod Iganiami, a także pod Wawrem i Grochowem. Z kolei w czasie powstania styczniowego doświadcza osobistych nieszczęść. Jego syn Edward za udzielanie gościny powstańcom w Bojmiu zostaje zamknięty w siedleckim więzieniu. Sam majątek został zrujnowany. Suchodolski poświęca się pracy, praktycznie nie rozstając się z pędzlem.

Umiera 20 marca 1875 roku w Bojmiu. Zostaje pochowany na cmentarzu w pobliskim Oleksinie, obok ukochanej żony Leokadii Suchodolskiej. Na jego grobowcu znajduje się napis, który głosi: „Jako żołnierz bronił niw ojczystych, pracą swą upamiętniał chwałę ojczystych dziejów”. 

Cmentarz w Oleksinie założony został w połowie XVI w. na nieregularnym planie, jest usytuowany w centrum wsi, na niewielkim wzniesieniu. Jego centralnym punktem jest kościół drewniany, zbudowany w 1947 roku w miejscu wcześniejszego, spalonego w 1939 r. Pierwotny kościół drewniany, wybudowany został w 1545 r. przez Aleksego Boimskiego. Dwa lata później biskup poznański, Benedykt Izbiński, utworzył parafię. Kościół początkowo obsługiwali zakonnicy z Bojmia. Następnie w 1926 r. ks. Marceli Weiss, ówczesny proboszcz, kościół gruntownie odrestaurował go i powiększył. Obecny kościół parafialny jest drewniany, bez wyraźnych cech stylowych.

Oleksin wraz z okolicznymi miejscowościami należały niegdyś do historycznej Ziemi Liwskiej. Pierwsze wzmianki o miejscowości pochodzą z XVI wieku, dokładnie z 1524 roku. Znacznie starsza miejscowością jest Bojmie. Wzmianki o tej miejscowości pochodzą z naprawdę zamierzchłych czasów, bowiem z 1220 roku. Wtedy to prepozyt Wojciech odstąpił Bojmie księciu Konradowi I w zamian za inną wieś.

Majątek Bojmie posiadał w swej historii wielu właścicieli. Byli to rycerze i szlachta, a także klasztor Kamedułów z Bielan. Jednym z właścicieli Bojmia był w połowie XV wieku Zawisza z Miączy. Został on zamordowany przez swa żonę Annę, która za ten niecny postępek zapłaciła 50 kóp groszy kary. Takie to były czasy. Natomiast wspólnik zbrodniczej Anny, niejaki Żytka, zapłacił za morderstwo głową.

Z XVI wieku pochodzą wzmianki o innych miejscowościach z parafii Oleksin oraz ich właścicielach. Choszcze były własnością Ludwika Bojemskiego herbu Korab, a później wojewodzica Rudzińskiego. Ryczyca należała do Cieszkowskich, rodu znanego w Ziemi Liwskiej i wielce zasłużonego. Właścicielem Skrudy był starosta Skarbek, Sosnowego - Wojewódzki, a Żdżar - sędzia Aleksy Bojemski. W XVIII w. większość miejscowości należących do dziś do parafii w Oleksinie należała do klasztoru Kamedułów z Bielan.

Parafia w Oleksinie powstała w 1547 roku. Utworzył tę parafię biskup poznański Benedykt Izbiński, zaś pierwszy drewniany kościół właściciel majątku Bojmie Aleksy Boimski. Nie dziwi więc, że parafia nosi wezwanie św. Aleksego. Imię to ma  też zapewne związek z nazwą miejscowości Oleksin. Miejscowości, którą dzisiaj niełatwo znaleźć jest na mapach, ale która niegdyś posiadała miejskie aspiracje. W latach 50-tych XVI wieku Stanisław, Jan i Mikołaj Boimscy chcieli na gruntach swego majątku założyć miasto Oleksin, ale lokacja ta nie powiodła się.
 

(KL)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JolaJola

1 0

Grób trochę zaniedbany.Może uczniowie zrobiliby jakąś wiązankę.Może, może. 06:46, 04.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%