Możliwości edycji fotografii są dziś praktycznie nieograniczone, ale to, że coś można zrobić, nie znaczy automatycznie, że należy to robić. A jak jest z edycją fotografii przed zamówieniem odbitek? Czy warto ulepszać je automatycznie? A może trzeba edytować ręcznie? Albo zostawić oryginały?
Jeśli nie jesteś zawodowym fotografem, to prawdopodobnie nawet mimo wszystkich narzędzi do obróbki, i tak nie wszystkie zdjęcia, z których zamówisz odbitki, będą idealne. Inna sprawa, że tej nieidealności prawdopodobnie i tak nie będzie widać. Ale co zrobić ze zdjęciami, które już na monitorze wydają się niedoskonałe? Z niektórymi wadami nie da się zrobić zbyt wiele, nie dysponując drogim oprogramowaniem. Nie będzie łatwo na przykład zniwelować efekt poruszenia aparatem, drastyczne prześwietlenia czy przesunięty balans bieli w poszczególnych obszarach fotografii.
Takie zdjęcia jednak często – mimo swoich niedoskonałości technicznych – mogą mieć wielką wartość sentymentalną i warto zamówić odbitki nawet wtedy, kiedy dla wszystkich jest oczywiste, że zdjęcie nie ma szans na nagrody w żadnym konkursie.
Pewien stopień edycji jest potrzebny większości zdjęć. Nie chodzi przy tym o wielkie zmiany, ale na przykład o dopasowanie jasności i kontrastu oraz poprawę kadrowania. Jasność i kontrast można poprawić ręcznie, ale dziś większość programów graficznych, a często również samych aparatów, pozwala zrobić to w sposób automatyczny. Niekiedy efekt jest niezadowalający, ale w większości przypadków zdjęcie po takiej edycji wygląda lepiej niż przed, a ponieważ cała procedura trwa kilka sekund, to jest opcją zalecaną dla wszystkich fotografii.
Kadrowanie trzeba już przeprowadzić ręcznie, ale to też nic trudnego, bo bardzo często sprowadza się to jedynie do przesunięcia zdjęcia tak, żeby dopasować je do zaprezentowanego szablonu. W zdecydowanej większości przypadków to wszystko, co warto zrobić ze zdjęciami, zanim się zamówi odbitki. W dodatku taką edycję można przeprowadzić już na stronie drukarni i to w dużej części zupełnie automatycznie oraz bez dodatkowych opłat.
Naczelna zasada edytowania zdjęć przed wydrukiem mówi, że robi się to tylko raz. Jeśli została zastosowana ręczna albo automatyczna korekta jasności i kontrastu w programie graficznym, to już nie ma potrzeby powtarzać korekty w drukarni. Wyjątkiem może być oczywiście kadrowanie, bo to samo zdjęcie można wykadrować wielokrotnie, żeby uzyskać różne formaty.
Nie należy też poprawiać zdjęć, które zostały wykonane z nałożonymi filtrami albo na których filtry zostały nałożone w programach graficznych. Generalnie, jeśli przeprowadzasz już poważniejszą ingerencję w zdjęcie, to nie musisz go dodatkowo edytować przed wydrukiem, żeby zachować efekty swojej pracy.
