Zakup mieszkania to nie tylko cena samej nieruchomości. W zależności od tego, czy zdecydujemy się na rynek wtórny czy pierwotny, do ostatecznej ceny powinniśmy doliczyć jeszcze koszty notariusza, podatku, księgi wieczystej czy opłaty sądowej. Jak więc policzyć ostateczny koszt zakupu nieruchomości? Ile wyniosą opłaty dodatkowe?
Cena nieruchomości, która zostanie ostatecznie wpisana w umowie to pierwszy i najwyższy koszt, który musimy ponieść. Kolejna kwestia, która obowiązuje zarówno przy rynku wtórnym, jak i pierwotnym to koszty notarialne. Te są zależne od wartości nieruchomości, a ich maksymalne wartości netto reguluje rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości. Stawki wyglądają następująco w zależności od ceny mieszkania:
Warto pamiętać, że są to stawki maksymalne. Cenniki mogą się różnić pomiędzy notariuszami, możemy je więc porównać. Co więcej, wysokość taksy notarialnej można negocjować, o czym nie każdy wie. Od podanych stawek jest kilka wyjątków, które obniżają ceny do ½ czy ¼ wartości, jak w przypadku umowy deweloperskiej czy zakup nieruchomości drogą licytacji lub przetargu.Konieczne będą też odpisy aktu notarialnego. Przydadzą się one w sądzie, urzędzie skarbowym, czy w przypadku zakupu na kredyt - w banku. Cena odpisu to maksymalnie 6 zł netto za każdą stronę dokumentu.
Kolejny koszt, który musimy ponieść to opłaty sądowe. W sytuacji zakupu nowego mieszkania musimy założyć księgę wieczystą (100 zł), a w każdym przypadku musi pojawić się w księdze wpis dotyczący prawa własności (200 zł). Przy nieruchomościach na kredyt, do księgi musi zostać wpisana również hipoteka (200 zł), zapłacimy również za podatek od jej wpisania (19 zł).
Jeśli zdecydujemy się na mieszkanie z rynku wtórnego, musimy liczyć się z opłatą podatku od czynności cywilnoprawnych. Jego kwota jest stała i wynosi 2% wartości nieruchomości.
Zakup nieruchomości zwykle wiąże się z dodatkowymi kosztami, o których w pierwszej kolejności się nie myśli. Zanim wprowadzimy się do mieszkania, konieczne będzie jego wykończenie (przy rynku pierwotnym), a przy rynku wtórnym - zwykle remont, niekiedy gruntowny. Koszty tych działań zwykle są wyższe, niż pierwotne założenia. Kolejny wydatek to ubezpieczenie nieruchomości. W przypadku zakupu z kredytem, ubezpieczenia wymaga bank. Bez kredytu możemy z polisy zrezygnować, choć jest to praktyka ryzykowna.
Zastanawiając się nad zakupem mieszkania z rynku wtórnego lub pierwotnego, trudno nie zadać sobie pytania: co będzie tańsze? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Nieruchomości na rynku wtórnym mają zwykle niższe ceny, ale wymagają kosztownego remontu. Jeśli zdecydujemy się na mieszkanie wykończone w wysokim standardzie, po remoncie - cena może okazać się dużo wyższa. Warto porównać ceny mieszkań w okolicy i wyliczyć, ile wyniosą koszty transakcyjne. Ciekawe mogą się okazać nieruchomości na sprzedaż w warszawskich Nowodworach. Jednak koszty transakcyjne zdecydowanie przeważają na korzyść rynku pierwotnego. Odchodzi nam bowiem podatek od czynności cywilnoprawnych. Dla przykładu: nieruchomość z rynku wtórnego za 250 000 zł, to podatek w wysokości 5 000 zł. Jeśli jednak sama nieruchomość będzie miała przystępną cenę, może się okazać, że rynek wtórny będzie korzystniejszym wyborem, niż rynek pierwotny.