5 czerwca na placu przy Muzeum Regionalnym w Siedlcach odbył się Dzień Dziecka.

Wydarzenie miało być dniem, w którym dzieci będą mogły w przyjemnej atmosferze, pełnej zabawy i radości spędzić czas z rodziną i innymi dziećmi. 

Skąd zrodził się pomysł i kto zorganizował ten czas - odpowiada Katarzyna Michalak:

- Zaczęło się od tego, że miałyśmy polubiony profil Marshalla - psa od zadań specjalnych. Zobaczyłyśmy, że jeździ on po Polsce, gdzie organizowane są różne wydarzenia integracyjne dla dzieci. Chodzi w nich o integrację dzieci ukraińskich z mieszkańcami. Zaczęłyśmy z Magda zapraszać go do Siedlec i lawina ruszyła.

Pierwsze plany dotyczyły tylko spotkania z Marshallem i możliwości zrobienia sobie z nim zdjęcia, jednak z każdym dniem pomysłów i osób chętnych do pomocy przybywało, a ostatecznie impreza zajęła cały plac przy Ratuszu użyczony przez Muzeum Regionalne w Siedlcach.

- Marshall to cudowny człowiek, nazywa się Sebastian Kozielski. Ma cudowny kontakt z dziećmi w całej Polsce. Trzeba przyjść i go zobaczyć w akcji, pod strojem Marshalla ukrywa się bardzo ciepły i wrażliwy człowiek. Niespodzianką od Marshalla była nie tylko świetna zabawa i możliwość zrobienia zdjęcia, ale także darmowa pizza dla uczestników pikniku - mówiła Magdalena Urban organizatorka wydarzenia.

Pomysł Magdy i Kasi okazał się świetny. Tego dnia plac przy Ratuszu okazał się za mały dla wszystkich przybyłych dzieci. Dzięki zaangażowaniu organizatorek i pomocy wielu osób, wszystko udało się tak jak planowano.

- Wśród atrakcji dla dzieci były bańki mydlane, malowanie buziek, plecenie warkoczyków, skręcanie balonów, a nawet udało się zorganizować watę cukrowa, która dla wszystkich dzieci były darmowe. Wiele osób zgłaszało chęć zaangażowania, również bardzo dużo kobiet z Ukrainy oferowało swoją pomoc - dodała Magda.

To pozytywnie zaskakujące jak kilka osób prywatnie potrafi przygotować dzień radości dla dzieci, bezinteresownie poświęcić swój wolny czas, aby zorganizować coś dla innych. Słowem podsumowania dla tego wydarzenia może być refleksja Katarzyny:

- Początkowo nie bardzo to sobie wyobrażałam, ale wiedziałam, że z Magdą na pewno się uda.