Komisja Kultury i Sportu dyskutowała o finansowaniu obu sfer życia społecznego w 2019 roku.

Prezydent Andrzej Sitnik po raz kolejny zaprezentował sytuację w jakiej przejął urząd. Włodarz Siedlec stwierdził, że pozwoli dokończyć bieżący sezon wszystkim przedstawicielom sportów zespołowych. - Wiele zyskałem jako człowiek uczestnicząc w sporcie kwalifikowanym. Dzisiaj brałem udział w zebraniu Siedleckiej Rady Biznesu. Rozmawiałem z nimi o jednej sprawie. Prosiłem ich, żeby zainteresowali się finansowaniem drużyn ligowych, reprezentujących Siedlce. Muszę odnosić się do możliwości finansowych jakimi dysponuje. Nie mówiłem przedsiębiorcom, żeby mi dołożyli do budżetu, a ja sobie rozdzielę. Mam nadzieję, że pochylą się nad tym tematem. Sport zawodowy w naszym mieście? Jak najbardziej, ale tylko wtedy, gdy nas na niego stać - powiedział Sitnik.

Sitnik poinformował, że w zeszłym roku 69 sportowców spoza Siedlec otrzymywało stypendia miejskie. To z pewnością wysiłek dla budżetu. Skarbnik Siedlec, Kazimierz Paryła określił te nakłady jako balast, a miasto - jak statek - musi się go pozbywać.

Dyskusja o kulturze była spokojniejsza. Przedstawiciele ośrodków zgodnie przyznali, że poradzą sobie w nowych realiach. Ze strony radnych pojawiła się propozycja połączenia MOK i CKiS. Cięcia budżetowe wobec biblioteki z pierwotnego projektu zostały ograniczone o około połowę. W kolejnych dniach radni debatować będą w kolejnych komisjach.

Projekt budżetu został zaopiniowany pozytywnie przez Komisję Kultury i Sportu.

Więcej w piątkowym (19 stycznia) wydaniu "Życia Siedleckiego"