Chroniczne kłopoty finansowe, afera dopingowa, kiepskie wyniki - w Pogoni Siedlce od dawna nie było sielanki. Wszystko na to wskazuje, że koniec 2021 roku napisze kolejny rozdział przykrej i coraz bardziej męczącej przygody.
10 września prezydent wystosował do mediów zaproszenie na konferencję prasową w sprawie Pogoni. Spotkanie zostało zaplanowane na 13 września, a dzień wcześniej na portalu SportSiedlce.pl ukazała się długa rozmowa ze Sławomirem Kiełbusem, który po zainwestowaniu miliona złotych w klub zdecydował się odejść z Pogoni. Do czasu wywiadu nie wytłumaczył powodów swojej decyzji.
- Mówiliśmy o dwóch milionach. Wcześniej Pogoń miała grant w wysokości 1 mln 300 tysięcy, ja wynegocjowałem dodatkowe 700. Prezydent powiedział, że przeleje te pieniądze jak ja swoje przeleje i tak zrobiliśmy. A prezydent przelewał w ratach, a o ratach w ogóle nie było mowy. Kontrakty podpisywaliśmy na podstawie tego, żeby Pogoń szła do przodu i liczyliśmy na współpracę z Agencją. Powiedziałem, że jeśli trzeba, to dołożę sam. Zderzyliśmy się ze ścianą. Jeśli to, co działo się w Pogoni - chodzi mi o relacje z ARMS - nazywamy współpracą, to ja potrzebuję nowego słownika języka polskiego. To było całkowite działanie na szkodę klubu. Ja w takich warunkach nie mogę inwestować dalej. Kontrakty były podpisane. Ja wierzyłem w słowa prezydenta. Liczyłem na to, że ułożymy współpracę na partnerskich warunkach, że dżentelmeńskie ustalenia coś znaczą. A one nie znaczyły nic. Mieliśmy do czynienia z działaniem na szkodę. Rodzice z akademii o tym wiedzą. Ignorancja była tak wielka, że to nie mogło dalej iść. Rozmawialiśmy wielokrotnie z prezydentem, jednak to kończyło się na godzinnym słuchaniu prezydenta o sobie i żadnych merytorycznych decyzji nie podejmowano. Ja nie mogę inwestować w klub, gdy to działa przeciwko mnie. Próbuję zapomnieć o Pogoni, ale nie bardzo mi to wychodzi - powiedział Kiełbus.
Na odpowiedź prezydenta nie trzeba było długo czekać, a właściwie odpowiedzi nie było. Sitnik znalazł jeden fragment wywiadu, który mu się nie spodobał, więc uznał, że nie należy się do niego odnosić. Można i tak...
- Coraz więcej dochodzi do mnie nieprawdziwych informacji o funkcjonowaniu MKP Pogoń Siedlce. Na konferencję zaprosiłem zarząd klubu oraz członków Komisji Rewizyjnej, jednak nie skorzystali z zaproszenia. Na początku chciałem przekazać, że Miejski Klub Piłkarski to nie znaczy, że klubem rządzi miasto. Ponad 60 stowarzyszeń w różnych dziedzinach otrzymuje granty z Urzędu Miasta. A problemy są tylko z Pogonią - powiedział prezydent Sitnik.
Prezydent przypomniał, że 31 stycznia 2020 roku została podpisana trzyletnia umowa z MKP na kwotę przekraczającą dwa miliony rocznie, z tego 300 tysięcy złotych miało być przeznaczane na grupy młodzieżowe. Sitnik kilkukrotnie potwierdził, że on wywiązuję się w 100% z zawartej umowy. Przyznał równie, że do tej pory na konto klubu trafiło 9 transz, w tym podwójna w maju. Przy okazji klub parafował aneks, w którym zobowiązał się do tego, że w 2021 roku nie poprosi magistratu o dodatkowe środki.
- Z przykrością muszę stwierdzić, że klub o swoje kłopoty finansowe oskarża największego sponsora, czyli miasto. Można więc powiedzieć, że także mieszkańców - powiedział Sitnik.
Na jednym z zaprezentowanych nagrań prezes Rafał Maletka pytał prezydenta: Czy jest możliwość wcześniejszej wypłaty transz należnych za przyszły rok?
- Zdziwienie to mało. Prezes klubu, który otrzymuję grant na kwotę przekraczającą dwa miliony złotych nie wie jak funkcjonuje rok budżetowy? Jeżeli dopuściłbym się naruszenia finansów publicznych to mógłbym wylądować w więzieniu, bo złamałbym prawo. Wytłumaczyłem to prezesowi i obecnym na spotkaniu dyrektorom. Przekonałem się, że wypłacanie klubowi comiesięcznych transz to była znakomita decyzja - odpowiedział Sitnik.
To nie koniec, a dopiero początek zamieszania z Pogonią w roli głównej. Klub planuje zorganizowanie własnej konferencji prasowej. Gdzieniegdzie można usłyszeć, że swoje niezadowolenie mogą też zaprezentować kibice Pogoni.
. 12:50, 13.09.2021
11 1
Jedyne co mnie boli, że przez te wszystkie kłótnie i niedopowiedzenia niszczy się klub, który powinien być wizytówką miasta. Włodarze, spotkajcie się w końcu i wyjaśnijcie wszystko między sobą, tak żeby nie było zaraz obgadywania wzajemnego w mediach.
Co za dziwni ludzie są w tym mieście, że nie może być jakiejkolwiek współpracy na rzecz nas wszystkich, wiecznie jakaś przepychanka i problemy. Tyczy się to nie tylko Pogoni, ale wszelkich dziedzin. 12:50, 13.09.2021
Gosc19:14, 13.09.2021
3 6
No i po co było budować taki stadion jak niedługo VI liga. Lata świetności Siedleckiego sporu się skonczyly. Koszykówka piłka nożna. Może to i dobrze kasa z miasta powinna być na treningi dla dzieci i młodzieży Siedleckiej a nie na zakupy zawodowych zawodników. Chcesz mieć drużynę na szczeblu centralnym znajdź sobie sponsora który za to zaplaci a jak nie to graj wychowankami na poziomie na który nauczyłeś ich grać 19:14, 13.09.2021
realista20:32, 14.09.2021
4 1
Tylko się wczytać w wywiad ...ha ha chciał od miasta 2 banki na konto jednym przelewem i miał dostęp pan K. sposor do konta bankowych jako v-ce prezes. Byśmy widzieli pieniądze siedleckie ale na Kajmanach ha ha. Miasto co miesiąc wysyła ratę. i bardzo dobrze. Zarząd ciekawe jakie tam pensje...? 20:32, 14.09.2021