Straż Miejska w Siedlcach ma 30 lat. Formacja została powołana do życia 21 stycznia 1993 roku, a w jej skład wchodziło ośmiu funkcjonariuszy.
Poruszali się jednym starym polonezem. Po 30 latach w straży służy 20 strażników, w taborze znajdują się 3 pojazdy. Prawdopodobnie już niedługo straż miejska zmieni swoją siedzibę i przeniesie się z ul. Świętojańskiej do budynku znajdującego się przy skrzyżowaniu ulic Prusa i Poniatowskiego.
Początki były trudne, o czym mówił obecny na spotkaniu pierwszy komendant Straży Miejskiej w Siedlcach Janusz Ginter. Teraźniejszość omawiał p.o. komendanta Bogusław Joński. Straż to jednostka podległa samorządowi, której tworzenie przebiegało trochę na wyczucie. Ustawa określała jej zadania, nie było jednak stosownych wytycznych w postaci aktów wykonawczych.
- Działaliśmy trochę na wyczucie, a same ówczesne warunki determinowały jej powstanie. Lata dziewięćdziesiąte charakteryzowały się chaosem, padło wiele zakładów, ludzie zderzyli się z bezrobociem i inflacją. To również czas tzw. handlu chodnikowego i eksportu zdezelowanych samochodów z Zachodu. Z tym wszystkim musiała się mierzyć raczkująca straż miejska – wspominał Janusz Ginter.
Mimo takich uwarunkowań straż miejska z roku na rok się rozwijała i trwa już trzydzieści lat. Dziękował za to prezydent Siedlec Andrzej Sitnik.
Z okazji jubileuszu strażnicy otrzymali nagrody jubileuszowe, był tort, a także można było podziwiać wystawę wyposażenia, dawnych fotografii i mundurów.
0 0
Darmozjady prześladujące naszych kierowców jak i GOSCI którzy przyjadą do Zbankrutowanych Siedlec oraz wyjątkowo zaciekłe i gorliwie prześladujące nasze lokalne RD,ENNE PRZEKUPKI