Zamknij

KPS walczył, ale to Katowice zgarnęły wszystko (FOTO)

ID 15:43, 12.10.2025 Aktualizacja: 19:27, 12.10.2025
Skomentuj

Kibice w Siedlcach liczyli na niespodziankę, ale siatkarska rzeczywistość okazała się surowa. KPS walczył z sercem, jednak GKS Katowice był tego dnia zbyt mocny i wygrał pewnie.

W sobotę, 11 października, kibice zgromadzeni w hali Agencji Rozwoju Miasta w Siedlcach liczyli na przełamanie swojego zespołu. KPS podejmował GKS Katowice, lidera 1. Ligi PLS. Spotkanie zakończyło się jednak pewnym zwycięstwem gości 3:0 (25:18, 31:29, 25:21). Choć wynik wskazuje na dominację katowiczan, momentami siedlczanie potrafili postawić trudne warunki faworytowi.

Mocny początek gości

Już od pierwszych piłek katowiczanie narzucili swój rytm. Skuteczny w ataku był Bartosz Schmidt, a rozgrywający Grzegorz Pająk pewnie prowadził grę GieKSy.

KPS próbował odpowiadać agresywną zagrywką, jednak brak dokładności w przyjęciu utrudniał budowanie akcji. Przy stanie 10:15 trener Witold Chwastyniak poprosił o czas, ale to nie przyniosło oczekiwanego efektu. GKS utrzymał tempo i wygrał pierwszą partię do 18.

Drugi set pełen emocji

Drugi set przyniósł znacznie więcej walki i emocji. KPS poprawił grę w obronie, a w ataku dobrze prezentowali się Michał Grabek i Łukasz Kozłowski. Siedlczanie przez chwilę prowadzili, rozpalając nadzieje miejscowych kibiców. Z każdą piłką rosło napięcie – obie drużyny walczyły punkt za punkt, a końcówka przyniosła prawdziwy siatkarski thriller. Ostatecznie GKS wykorzystał swoją szansę na przewagi i zwyciężył 31:29. To był moment, który mógł odwrócić losy meczu, ale to goście zachowali więcej zimnej krwi.

Katowice potwierdziły klasę

Trzeci set był już pod kontrolą gości. Choć KPS próbował jeszcze wrócić do gry, szczególnie po dobrych zagrywkach Grabka, to katowiczanie nie pozwolili na dłuższe serie punktowe. Blok Katowic wielokrotnie zatrzymywał ataki gospodarzy. Siedlczanie walczyli do końca, jednak przewaga lidera tabeli była widoczna w każdym elemencie gry. Set zakończył się wynikiem 25:21 dla gości, a cały mecz – 3:0.

MVP i tabela

Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Grzegorza Pająka, rozgrywającego GKS Katowice, który doskonale kierował grą swojego zespołu. Dla gości był to już piąty triumf w sezonie, dzięki czemu utrzymała pozycję lidera 1. Ligi.

Dla siedlczan porażka oznacza utrzymanie się w środku tabeli. Trener Chwastyniak po meczu podkreślał, że mimo przegranej widzi w grze swojego zespołu momenty, które dają nadzieję na przyszłość.

Na własnym parkiecie, ale bez punktów

Choć wynik nie oddaje w pełni wysiłku siedleckiej drużyny, to różnica klas była widoczna. GKS Katowice pokazał dojrzałą, poukładaną siatkówkę, której nie dało się łatwo przeciwstawić. KPS z kolei pozostawił po sobie dobre wrażenie ambicją i wolą walki – szczególnie w drugiej partii.

W Siedlcach pozostaje niedosyt, ale i przekonanie, że przy odrobinie lepszej skuteczności i stabilności w przyjęciu można było pokusić się o urwanie choćby seta.

(ID)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%